Weszłam do siebie do pokoju. Udałam się do garderoby. Wyciągnęłam z szafy czarne krótkie spodenki i niebieski top który odsłania mi brzuch. Ubrałam to wszystko na siebie i przejrzałam się w lustrze. Zadowolona z efektu udałam się do kuchni po śniadanie dla księcia. Kucharki nigdzie nie było więc musiałam sama przygotować Zaynowi posiłek. Wybrałam, że zje tosty. W końcu szybko się je robi. Gotowe zaniosłam mu do sypialni
-Proszę. Tosty z serem i szynką-podałam mu talerz
-Ja mam to wszystko zjeść?
-Nie przesadzaj. Nie ma ich aż tak dużo. Tylko 9. Jak coś to mogę Ci pomóc
Zayn podzielił tosty na dwie równe kupki
-To moje a to twoje. Siadaj i jedz
-Wyobraź sobie co by było gdyby to zobaczyła Verica
-A weź. Nawet mi nie przypominaj. Przylatuje za 2 tygodnie, znowu
-Na?
-Tydzień
-No i fajnie. Będę mieć spokój od łóżka i ust przez 7 dni
-Od mojego łóżka owszem, ust nie koniecznie
-Co?
-W momencie kiedy przylatują ja lecę do Crysialu na rozmowy. A ty razem ze mną
-Ja mam jeszcze szkołe
-Usprawiedliwe cię. Nie zostawię cię samą z Vericą. A po za tym za miesiąc i tak kończysz pierwszą klasę
-Ale ten czas leci. Dopiero co mnie kupiłeś a już minął prawie rok
-Najlepiej wydany milion w całym moim życiu
-E tam. Napewno kupiłeś coś lepszego ode mnie
-O tuż właśnie, że nie
-Przecież masz drogie auta
-Jaguara odstałem na 18 urodziny od ojca a Audi od matki więc nie kupiłem ich. A tak w ogóle nie myślałaś aby zrobić sobie prawo jazdy?
-Myślałam ale mnie nie stać.
-E tam. 2000 kosztuje. Jak będziesz grzeczna to mogę zwiększyć Ci kieszonkowe z 1000 do 1500 albo nawet 2000
-Przecież jestem
-Polemizowałbym
-Czemu?
-Niech się zastanowię. Przychodzisz do mnie w środku nocy, bierzesz moje fajki i kopcisz na moim balkonie
-Załamanie wtedy miałam
-Załamanie to ja będę miał za chwilę
-Czemu?
-Kusisz
-Sam kazałeś mi usiąść
-A to chciałaś iść? Co ja ci takiego zrobiłem, że chcesz mnie unikać
Rozkochałeś w sobie, pomyślałam
-Co zrobiłem?
-Co?-zdziwiłam się
-Powtórz to zdanie zaczynające się na "R" i kończące na "E"
-Robisz sobie jaja ze mnie
-Nie to powiedziałaś. Tam to było krótsze. Składało się z 3 wyrazów a w środku było "W".
O kurwa. Ja to powiedziałam na głos? W końcu "Rozkochałeś w sobie" jest jedyne zdanie co powiedziałam bądź jak mi się wydawało pomyślałam, które zaczyna się na "R" i kończy na "E" a w środku jest "W".
To nie może być prawda. Ja nie powiedziałam tego na głos. Tylko pomyślałam, tylko pomyślałam
Wmawiaj sobie, zapomniałaś się i powiedziałaś to na głos. On teraz wie co do niego czujesz. Teraz już nic nie będzie jak przedtem. Inaczej będzie na ciebie patrzył, podpowiadała mi moja intuicja
-Muszę iść. Przypomniałam sobie, że mam wypracowanie do szkoły napisać
Podniosłam się i praktycznie wybiegłam z jego pokoju. Jeszcze za nim opuściłam pomieszczenie słyszałam jak mówił moje imię. Najchętniej to bym się zapadła pod ziemię i nigdy stamtąd nie wychodziła.
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?