Przekreciłam się z boku na bok i w coś uderzyłam ręką.
-No weź. Czemu zawsze od ciebie obrywam gdy śpisz ze mną?-Usłyszałam głos Zayn
Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Wczoraj zasnęłam w swoim pokoju a obudziłam się u Zayna
-Co ja tu robię?
-Leżysz, wtulona we mnie i przestań ruszać tą noga, bo jak przejedziesz mi jeszcze raz po kroczu to będziesz biedna
Przesunęłam nogę wyżej. Wiem, że teraz go prowokuje i pewnie tego faktycznie pożałuję ale cóż. Raz się żyje
-Jak bardzo biedna?
Zayn spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Potem stracił moją nogę, podniósł się i usiadł na mnie.
-Jesteś pewna, że chcesz odpowiedzi?
-Tak
Zayn złapał mnie za ręce i przełożył nad głowę
-Nie ruszaj ich
I nim się obejrzałam ściągnął ze mnie koszulkę i spodnie. Ponownie złapał mnie za nadgarski uniemożliwiając jaki kolwiek ruch
-I w ten sposób chcesz mi udowodnić, że jestem biedna?
-Jeszcze nie zacząłem
Uśmiechnął się i pochylił. Obiął ustami moje piersi. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz aż wygięłam plecy w łuk. Miałam wrażenie, że moja reakcja mu się spodobała. Nagle Zayn mnie ugryzł. Mocno
-Auu, to boli
-Wiem, ma boleć. W końcu to ma być kara a nie przyjemność
Ponownie objął moją pierś tylko tym razem drugą i znowu ugryzł.
-Auu, przestań już. Boli mnie to. Już więcej nie będę. Obiecuje
-Obiecujesz? Nie lubię gdy drażni mnie ktoś kogo mieć nie mogę
-Co? Uważasz, że nie możesz mnie mieć?
-Narazie tak ale to się kiedyś zmieni
-A już myślałam, że doszłeś do wniosku, że nie warto
-Oszalałaś? Ja bym miał odpuścić takie ładne i kuszące ciało. To nad którym właśnie mam władze?
-Nie masz
-To spróbuj mnie przed tym powstrzymać
Złapał jedną ręką oba moje nadgarski a drugą powoli zjeżdżał w dół. Gdy połapał się do czego zmierza zacisnęłam mocniej uda
-No weź. To było wredna, mój zakazany owocu
-Czemu tak uważasz? Bo nie chcę się z tobą przespać
-Zrobisz to wcześniej czy później ale zrobisz biorąc pod uwagę fakt, że zanim cię ugryzłem wygięłaś plecy w łuk
-Zejdź ze mnie i daj mi się ubrać
-Po co? Krępujesz się?
-Trochę
-To tym bardziej ci nie pozwolę
-Proszę cię. Wiesz co będzie jak ktoś tu wejdzie?
-Tak. Zobaczy to co tylko ja chcę oglądać
-To pozwolisz mi się ubrać?
-Za chwilę
Zniżył głowę i złączył nasze usta w pocałunku. Chwilę później oderwał się ode mnie. Założyłam na siebie spowrotem piżame
-A tak w ogóle czy rozbieranie, dotykanie i całowanie siostry nie podchodzi pod kaziroctwo?
-Jakie kaziroctwo? O czym ty do mnie gadasz kobieto
-No powiedziałeś wczoraj, że dużo dla ciebie znaczę. Jak siostra
-A co ci miałem powiedzieć? W prawdę i tak mi nie uwierzysz
-Skąd wiesz?
-Wiem bo sam po części w nią nie wierzę. Nie ważne. Przebierz się i przynieś mi śniadanie
Coraz bardziej zaczynam zostanawiać się o co w ogóle chodzi Zaynowi. Raz mnie rani, potem mówi, że jestem dla niego ważna. A teraz wychodzi..... Nie wiem co mam myśleć o jego słowach.
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Taki dziwny ten rozdział. Mam nadzieję, że wam się spodoba
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?