~Coco~
Od tygodnia nie widziałam się osobiście z Zaynem ale rozmawiałam z nim przez telefon albo pisałam z nim wiadomości. Za 4 godziny mamy odprawę. Dobrze, że Zayn załatwił nam prywatny samolot. Będziemy mieli kilka chwil do siebie. Obiecał, że spakuje mi rzeczy i ma przyjechać po mnie za kilka minut.
-Gotowa?-zapytała Sam
-Tak jednak dziwnie się z tym wszystkim czuję. Zayn leci na 2 fronty. Niby kocha tylko mnie no ale sama rozumiesz
-Nie myśl tak o tym. Napewno coś wymyśli, żebyście byli razem
-To napewno
-Tutaj masz te 1500 co zostało. Oddaj mu
500 wydaliśmy na kino, basen i fast foody.
-Dobrze przekażę
Chwilę potem mój telefon w kieszeni zawibrował.
-Zayn już jest. Zbieram się
-Jak wrócisz to mi opowiedz jak było
-Dobrze
Przytuliłam ją i zeszłam na dół. Wsiadłam do auta i pocałowałam Zayna
-Brakowało mi tego-uśmiechnął się i odpalił silnik
-Crystial na księżniczkę, prawda?
-Tak
-Spałeś z nią?
-Nie mógłbym nawet gdybym chciał
-Czemu?
-Woli dziewczyny. Ona ma na imię Maia.
-To ona uświadomiła ci co czujesz do mnie?
-Tak
-A jak przygotowania do ślubu?
-Niechcianego ślubu. No chyba, że ją gdzieś zamknę a ty zajmiesz jej miejsce
-Uwierz, że chciałabym ale nie mogę
-Możesz i kiedyś zostaniesz moją żoną. Obiecuje ale musimy to przetrwać. Wiem, że będzie ciężko ale damy radę
-Spróbuję. Kocham cię
Zayn zatrzymał auto na parkingu.
-Chodź
Gdy w końcu przeszliśmy odprawę rozsiadłam się w wygodnym fotelu prywatnego samolotu i rozejrzałam się. Samolot miał prywatną sypialnie.
-Tęsknie za naszymi nocami i nie tylko-uśmiechnęłam się
-Ja również
-To może
-Nie mam prezerwatyw
-A są potrzebne?
-Chcesz zajść w ciążę?
-Jest 50 procent szans, że zajdę. Nie chciałbyś mieć ze mną dziecka?
-Dobrze, skoro się nie martwisz ciąża to chodź. Rzucę zaklęcie by nikt tego nie słyszał
Podniosłam się z fotela i udałam się za Zaynem
-Zaspokoiłem cię?-Zapytał gdy unormował mu się oddech
-Bardzo a ja ciebie?
-Zawsze
-Kiedy będzie ślub?
-Za 2 miesiące
-Szybko
-Za szybko
-Będziesz zapraszał na ślub Maie?
-Między innymi
-Mnie raczej na nim nie będzie
-Rozumiem i nie będę zły. I tak już dużo znosisz
-Dziękuję-pocałowałam go-Właśnie przypomniało mi się. Sam prosiła abym oddała Ci resztę pieniędzy
-Zatrzymaj sobie. Nie są aż tak potrzebne
-Nie. Wolałabym, żebyś je wziął
-Wpłać sobie na konto. Jako oszczędności na przyszłość. Dołożysz sobie i kupisz sukienkę na ślub. Nasz ślub
-No dobrze. Skoro tak stawiasz sprawę ale ty finansujesz resztę-uśmiechnęłam się
-Brzmisz jakbyś było ze mną dla kasy
-Wydaje ci się, kochanie
Delikatnie ugryzłam go w szyję a potem zaczęłam ssać jego skórę
-Aleksandra nie daje ci w kość?
-Wkurza mnie. Ostatnio zaczęła przychodzić do mnie bez stanika, z 2 w ręce i pyta się, który powinna założyć
-Aż tak chce byś widział ją nago?
Wredna baba. Nawet ja bym się nie narzucała
-Gdyby było jeszcze na co patrzeć. Zresztą i tak wolę ciebie
-Ja ciebie i nie wymieniłabym cię na nikogo innego
-Ja ciebie również
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Kolejny, który nie jest idealny ale ostatnio mam brak weny
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?