Rozdział 53

3K 101 11
                                    

Samolot wylądował na lotnisku w stolicy Crystialu, w mieście Shey. Na lotnisku czekała na mnie Maia, córka tutejszego króla, Jamesa. Tata myślał, że się z nią prześpię ale jest to nie wykonalne bo Maia woli kobiety. Mi tam jej orientacja nie przeszkadza, nie moje życie, nie moja sprawa.

-Hej-podszedłem do niej

-Cześć, jak podróż?

-Męcząca

-Podejrzewam. Przyleciałeś sam? Myślałam, że przylecisz z dziewczyną. Sofie? Tak?

-Nie jesteśmy już razem. Długa historia

-Rozumiem

-Ale powiem Ci, że muszę sobie poukładać kilka spraw w głowie

-Chcesz o tym pogadać?

-W sumie pasowało by, żeby mnie ktoś wysłuchał

-Zamieniam się w słuch

-Prawie rok temu kupiłem sobie niewolnicę. Ma na imię Coco. Ma ładną, delikatnie zaokrągloną twarz, śliczne, szare oczy. Ma też długie brązowe włosy, prosty nos i ładne, pełne usta w kolorze malinowym. Jest słodka. Jest ode mnie młodsza. Całowałem się z nią kilka razy a 2 tygodnie temu przez przypadek powiedziała, że mnie kocha.

-A ty co do niej czujesz?

-Właśnie nie wiem. Podobają mi się jej oczy. Lubię gdy się ze mną spiera i żartuję. Robi to w taki słodki, cudowny sposób. Lubię gdy wtula się we mnie, całuję mnie, przytula się. Lubię z nią rozmawiać. Jest jedną dziewczyną, która nie próbuje mi wskoczyć do łóżka i to w sumie to najbardziej mnie w niej urzeka.

-Przeszkadza Ci, że jest twoją niewolnicą?

-Tratkuje ją jak przyjaciółkę

-Jak na mój gust to wydaje mi się, że ją kochasz. Am, widzisz tą rudą ładną dziewczynę?

-Wiem do czego zmierzasz. Od 2 tygodni nie interesują mnie inne

-A Coco? Jakbyś się czuł widząc ją z innym?

-Raz była taka sytuacja. Byłem zazdrosny

-Wniosek jest jeden. Kochasz ją od dawno ale nie przyznajesz się sam przed sobą

-Co? Przecież wcześniej sypiałem z innymi, próbowałem zapomnieć o Sofie i nie ruszyło mnie nic związane z Coco

-O Coco u boku Sofie. To o niej próbowałeś zapomnieć. Miałam podobną sytuację. Próbowałam zapomnieć o byłej dziewczynie u boku mężczyzny

-Podejrzewam jak to się skończyło

-Związała się z inną dziewczyną. A ja cierpiałam za każdym razem gdy ją widziałam. Dam ci radę. Nie pozwól jej odejść do innego. Poproszę tatę byśmy szybko załatwili kontrakt i wracaj do niej wyznać co czujesz. Chodź, auto czeka

Razem z Maią udaliśmy się na parking. Wsiadliśmy do pojazdu i pojechaliśmy do zamku. Był trochu mniejszy od mojego, o jedno piętra niższy.

-Pokaże ci pokój. Odśwież się i prześpij a ja porozmawiam z tatą

-Dziękuję

Maia pokazała mi moją tymczasową sypialnie. Wziąłem prysznic i pierwsza myśl jaka mnie naszła to co robi Coco. Chciałbym do niej zadzwonić, usłyszeć jej głos ale pewnie nie odbierze. Nie chciałbym się narzucać. Maia ma rację. Nie mogę pozwolić by ktoś sprzątną mi Coco sprzed nosa. Znowu będę zazdrosny i znowu będę ją ranił a nie chcę tego. Rozmowa z nią dużo mi dała. Między innymi zrozumiałem, że faktycznie kocham Coco od dawna. Mam nadzieję, że jak wyznam Coco co do niej czuję mi uwierzy. Może napisze do niej list i wyślę tutaj. Powinienem przyjść wcześniej niż ja wrócę.

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Co sądzicie o planie Zayna. Dobry pomysł z tym listem?

zniewolona Z. MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz