Dziewczyna obudziła się w ciepłych objęciach mężczyzny, który obserwował jak się przebudza.
-Dzień dobry Sever. - mówiła zaspany jeszcze głosem.
-Dzień dobry Lucy. - popatrzył na nią troskliwie. - Jak się czujesz?
-Dzisiaj już dużo lepiej. - powiedziała poważnie. - Na szczęście nie zdążył mi nic zrobić.
-On ma szczęście, że przeżył zapchlony kundel. - w jego głosie było słychać gniew. - Dzisiaj będzie się tłumaczył przed Dumbledorem. - spojrzał na dziewczynę współczująco i dodał. - Niestety ty też będziesz musiała tam być.
-A będziesz przy mnie? - pytała z nadzieją.
-Jasne, jeżeli tylko chcesz. - uśmiechnął się delikatnie do dziewczyny.
-To dla mnie najważniejsze. - również się uśmiechnęła. - Ty nie masz lekcji Sever?
-Dumbledore przysłał mi liścik, że załatwił mi zastępstwo na dziś. - pokazał dziewczynie pergamin. - Abym mógł mieć na ciebie oko.
-Naprawdę? O Salazarze. - wychyliła się z łóżka i zdjęła koc z obrazu. - Dziękuję Albusie!
-Nie ma za co moje dziecko. - uśmiechnął się dyrektor z obrazu . - Tego potrzebujesz i Severusowi przyda się chwila odpoczynku.
-Chwila co jest? - zszokował się mężczyzna. - Czemu ty masz obraz Dumbledora w komnatach?
-Wyjaśnię ci to kiedyś. - dziewczyna usiadła na nim i wyszeptała mu do ucha. - Teraz wezmę prysznic i zrobię ci śniadanie. - pocałowała go w policzek. - Co sobie życzysz?
-Nie kłopcz się, nie jestem głodny.- uśmiechnął się.
-Więc tylko kawa. - wstając pogłaskała go po twarzy. - Dobrze.
Gdy wzięła prysznic, założyła szlafrok i w drzwiach od łazienki minęła się z Severusem. Poszła zrobić kawę, kiedy wlewała mleko, poczuła jak mężczyzna delikatnie ją przytula.
-Chyba twoja różdżka nie jest ci posłuszna. - odwróciła się i zlustrowała mężczyznę, który stał w białej koszuli, rozpiętej do połowy.
-Co? - spojrzał się niezrozumiale na dziewczynę, która skierowała wzrok na jego spodnie. - A... przepraszam ja... - odsunął się delikatnie. - Po prostu jesteś tak oszałamiająca, nie panuje nad sobą przy tobie.
-Nawet z rana, gdy jestem w szlafroku? - zaśmiała się.
-Nie ważne kiedy i w czym jesteś. - zawstydził się.
-Oh Severusie. - spojrzała na niego pobłażliwie. - Chce z tobą porozmawiać, usiądźmy.
-Słucham. - usiadł na fotelu.
-Od kąd się pojawiłam, chciałeś wiedzieć czemu i z kąd się wzięłam więc teraz posłuchaj. - zastanowiła się jak to wszystko ująć w słowa. - Ja... Jestem z innej rzeczywistości... i mogę podróżowac między rzeczywistościami i czasami. - gestem ręki uciszyła go, bo chciał się wtrącić. - Dzięki temu znam wydarzenia z przeszłości i przyszłości. Zakochałam się w tobie i od lat planowałam przedostanie się do waszej rzeczywistości i uratowanie cię. - przyglądała się reakcji Severusa. - Moje serce należy do ciebie, więc nie pozwolę ci umrzeć i to jeszcze w taki sposób. - mówiła szczerze, chciała, żeby znał cała prawdę. - Jeżeli nie będziesz chciał mieć ze mną nic wspólnego, gdy wykonam moje zadanie, odejdę i już więcej nie będziesz musiał mnie widzieć.
CZYTASZ
𝑫𝒊𝒎𝒆𝒏𝒔𝒊𝒐𝒏𝒔 𝒂𝒏𝒅 𝑻𝒊𝒎𝒆𝒔: 𝑯𝒂𝒍𝒇-𝑩𝒍𝒐𝒐𝒅 𝑷𝒓𝒊𝒏𝒄𝒆𝒔𝒔
FanfictionDziewczyna, która zmienia wszystko. Lucy Destino potrafi podróżować między rzeczywistościami ale również w czasie, pojawia się w Hogwarcie wyłącznie ze względu na jedną osobę. Dziewczyna z pewnością nie pozwoli by stała mu się krzywda ale czy on jes...