W Sali panowała głucha cisza. Nikt nie lubił Diego’a. Kto by chciał z nim śpiewać.
- Dobrze, rozumiem, że potrzebujecie czasu, aby to przemyśleć. Może Diego pokażesz nam wstępnie piosenkę ? – zapytała Angie
- Tylko potrzebuję kogoś kto mi pomoże ją zaśpiewać. – powiedział
- No tak…
Angie spojrzała na klasę.
- Ludmiła ?
- Ja ? Ja nie mogę…
- Jak to nie możesz ?
- Dobrze, Angie, skoro nikt nie chce ze mną śpiewać to przerobię ten duet na solo. – powiedział smutno Diego
- Ja z Tobą zaśpiewam. – odparłam
Co ty robisz, Violetta ?
- Oczywiście na próbę, aby pokazać…
Diego wstał i podał mi kartkę. Spojrzałam na tekst. Tytuł piosenki nosił „Yo Soy Asi”. Zaczęliśmy śpiewać...
Escucha y siente
Sube el volumen vas a enloquecer
Entiende y siente
De corazones rotos soy el rey
Yo soy el rey
Yo soy el rey oh
Perdiendo el controlDime el ritmo ponte a bailar
Ven conmigo déjate besar
Yo sé te va a gustar, mi estilo te va a conquistar
Mis pies te mueve al compás
se que no lo puedes evitar ,
No intentes luchar , Mi estilo te va a Conquistar
(…)
Diego patrzył mi głęboko w oczy. Ja udawałam, że tego nie widzę i chowałam się za kartką. To był jednak zły pomysł, żeby z nim śpiewać. Kiedy piosenka się skończyła Diego się do mnie przybliżył. Gwałtownie się odsunęłam i odeszłam usiąść na swoje miejsce.
- Dobra robota. Myślę, że możemy przedstawić tą piosenkę. Tylko musisz znaleźć sobie partnerkę chyba, że Violetta z Tobą zaśpiewa. Dobrze, ktoś ma jeszcze jakiś pomysł ? - powiedziała Angie i spojrzała się na wszystkich
Wszyscy patrzyli się na mnie i Diego’a. Kątem oka dostrzegłam, że Leon jest zły. Ja go nie rozumiem. Najpierw ze mną nie rozmawia, a potem się tak zachowuje.
- Nikt nie ma żadnej piosenki ? – zapytała Angie – W takim razie przygotujcie coś na następną lekcję. Wypadałoby pokazać coś nowego.
Zadzwonił dzwonek. Wyszłam z Sali i poszłam w stronę szafek.
- Violetta. – usłyszałam głos Leon’a – Musimy porozmawiać.
- O czym ? – zapytałam
- Dobrze wiesz o czym.
- Nie, Leon. Nie wiem. Jeżeli Ci chodzi o tą piosenkę na lekcji Angie to zrobiłam to tylko dlatego, że nie wiemy jaki jest Diego. Ma prawo się tu uczyć. Ma prawo pokazywać i śpiewać własne piosenki. Chciałam mu pomóc. Dopóki się nie dowiemy kto mówi prawdę, czy Ludmiła, czy Diego nie możesz go oceniać. – powiedziałam
- Słyszałem Waszą dzisiejszą rozmowę rano. Skoro go nie znasz to o jakiej rozmowie mówił i skąd masz jego numer.
- Naprawdę Leon to, że jesteśmy razem nie zobowiązuje mnie do składania raportu z kim i kiedy rozmawiałam. – warknęłam
Byłam zła. Dobrze, spotykam się z Leon’em, ale on naprawdę przesadza.
- Kiedyś byłaś ze mną szczera, a teraz mnie oszukujesz. – powiedział smutno – Nie chcę tego mówić, ale…Nie możemy już być razem...
- Zawsze byłam z Tobą szczera, Leon. Ale ty ciągle jesteś zazdrosny o Diego’a… Mówisz, że zabierze Ci dziewczynę. Ja go nie kocham, jest mi obojętny. Skoro mi nie ufasz to chyba dobrze, że z nami koniec. – powiedziałam przez łzy
Nie wierzę, że Leon ze mną zerwał. Ja go tak bardzo kocham. Wybiegłam zapłakana ze Studio.
- Violu, zaczekaj ! – usłyszałam
Może to i lepiej, że się rozstaliśmy. Ciągle dzieliły nas nieporozumienia. Co ja mówię ? Przecież powinniśmy stawić czoła trudnościom, a nie pozwalać rozwalać nasz związek.
Usiadłam na ławce w parku. Płakałam z ukrytą twarzą w rękach. Ktoś usiadł obok i mnie przytulił.
CZYTASZ
Podemos pintar, colores al alma
FanfictionOpowiadania oparte na podstawie: serial Violetta Typ: Fan Fiction (sequel od sez.1, odc.35) Narracja: Pierwszoosobowa (oczami Violetty/Leon'a) Główny wątek: Leonetta Autorka: Teddy Nutella Verdas [Opowiadanie z czasów, kiedy uczyłam się pisać. W lin...