Rozdział XXI: Przedstawienie

426 21 0
                                    

To niemożliwe. Co się dzieje z tym Leon'em ? Nie ma zasięgu ? Ale czemu nie przyszedł na przedstawienie ? Coś mu się stało ? Nie, będzie dobrze. Na pewno jest zdrowy... Mogłam pójść z nim do parku. Bylibyśmy razem do przedstawienia. Wiedziałabym gdzie jest. A teraz ? Nie odbiera... "Abonent czasowo niedostępny".... Miał wypadek ? Spokojnie... Może pomylił tylko drogi... Zaraz powinien się tu zjawić. Zostało jeszcze pół godziny. Jeszcze tego brakuje, aby zastępował go Diego. Za każdym razem Leon jest o niego zazdrosny. Nie mógł by nie przyjść z własnej woli... Zaraz będzie...

- Jak to ? Czemu Diego ma zastąpić Leon'a ?

- Jest jego dublerem.

Zapomniałam o tym... Co się dzieje z tym Leon'em ? Pablo wyszedł.

- Czy Wam też wydaje się to trochę podejrzane ? - zapytała Fran

Spojrzałam na nią pytająco. Co miała dokładnie namyśli ?

- Tak, to naprawdę dziwne... - szepnęła Cami

- Dziewczyny ? Chyba nie myślicie, że Diego mu coś zrobił, żeby zagrać główną rolę ?!

Pochyliły smutno głową. Ale przecież on nie jest chyba do tego zdolny... Właściwie go nie znam...

- Puk, puk. Mogę ? - zapukała w otwarte drzwi Angie

- Taaak...

- Coś się stało ? - zapytała

- Nie ma Leon'a. Zastąpi go Diego

- Jak to go nie ma ?

- Po prostu nie przyszedł...

- Może coś mu się stało ? Violu, na pewno nie przegapiłby premiery ! Zadzwonię do jego rodziców.

- Masz do nich numer ? 

- Violu, jestem nauczycielką. Zaraz wracam.

Może Angie uda się coś dowiedzieć. Nagle weszła Naty.

- Camila, Francesca: Pablo Was woła.

- Po co ? - warknęła Fran

- Nie wiem...

Natalia, Camila i Francesca wyszły. Ni stąd, ni zowąd pojawiła się Ludmiła.

- Violu ! Słyszałam co się stało. Naprawdę musi być Ci ciężko ! Śpiewać piosenkę z Diego'iem. Ja bym na Twoim miejscu zrezygnowała. Ale ty jesteś inna...

Może Ludmiła ma rację...

- Dobrze, muszę już iść, wiesz makijaż mi się rozmazał. PA ! - krzyknęła i wybiegła z garderoby.

- Co tu robiła Ludmiła ? - zapytała się Fran, która przed chwilą się pojawiła

- Mówiła, że na moim miejscu by zrezygnowała. Ma rację. Nie mogę śpiewać z Diego'iem "Podemos". 

- Violu ! Przecież ona tak specjalnie powiedziała ! Jest Twoją dublerką. To ona by wystąpiła. Nie możesz zrezygnować. Już wiem chyba co tu nie gra. To chyba jej kolejny spisek... Idę do Maxi'ego, moze sie coś dowie od Naty.

Znowu zostałam sama...Francesca mówiła na rzeczy. To się składa w jedną całość.  

Siedziałam i patrzyłam się ciągle na ekran telefonu. Czasami próbowałam zadzwonić do Leon'a.

- Abonent czasowo niedostępny. - za każdym razem słyszałam w słuchawce

- Violu ! Wychodzimy na scenę ! - wpadł do garderoby zdyszany Maxi

Wyszłam z pokoju i stanęłam na scenie. Zaraz kurtyna się podniesie. Poczułam ucisk w gardle. Ręce zaczęły mi się pocić. Wszystko będzie dobrze...

Muzyka do "Te Creo" zaczęła grać. To twoja chwila, Violetta. Nikt jej nie zepsuje. 


No se si hago bien,

No se si hago mal

No se si decirlo,

No se si callar;


Que en tus brazos ya no tengo miedo,

Te quiero,

Te quiero.

Kiedy skończyłam śpiewać, usłyszałam gromkie brawa. Odwróciłam głowę w stronę kulis. Poczułam jak serce mi zabiło. Stał tam Leon ! Przyszedł. Zaśpiewa ze mną ! 

Zeszliśmy ze sceny, aby mogła wejść teraz Ludmiła z resztą. 

- Byłaś wspaniała, Violuś. - powiedział uśmiechnięty Leon

- Dziękuję. Co się stało, że się spóźniłeś ?

- No, więc...- przerwał mu Pablo

- Zaraz wychodzicie ! Musicie się przebrać !

- Potem Ci powiem. - rzucił Leon i poszedł w stronę garderoby Maxi'ego i Andreas'a

Pobiegłam szybko się przebrać. 

- Przyszedł. - powiedział ktoś 

Spojrzałam w lustro. Ujrzałam w nim Diego'a.

- Tak, przyszedł. - powiedziałam

Zaśmiał się. O co mu chodzi ? 

- Nie chcę być niegrzeczna, ale po co tu przyszedłeś ?

- Naprawdę nie wiesz ?

Pokręciłam głową.

- To ja zrobiłem wszystko z Ludmiłą, aby Leoś nie przyszedł. - powiedział mówiąc tak jak ja na Leon'a z obrzydzeniem 

- Brałeś w tym udział ? 

- Tak.

- Przepraszam, muszę iść na scenę.... - powiedziałam i szybko wyszłam

Weszłam razem z Leon'em na scenę, po tym jak zakończyła się poprzednia piosenka. Starałam się śpiewać "Podemos" jak tylko najlepiej umiem, ale wciąż myślałam o tym, co powiedział Diego. 

Na szczęście kiedy spojrzałam na Leosia zapomniałam o tym. Znowu tylko on się liczył. I tylko to było dla mnie ważne.

Podemos pintar, colores al alma,

Podemos gritar iee eê

Podemos volar, si tener alas...

Ser la letra en mi canción...

Y tallarme en tu voz.

Po ostatnich słowach piosenki usłyszeliśmy brawa i uśmiechnięci zeszliśmy ze sceny. Została tylko wspólna piosenka na koniec. 

- Violetta, wymyśliłem już dla mnie nową ksywkę. Co powiesz na Dieguś ? - powiedział z miną satysfakcij Diego, gdy tylko nas zobaczył

Z czego on się tak cieszy ? Jego plan nie wypalił.

- Leon, nie ! -krzyknęłam

Było już za późno...

Podemos pintar, colores al almaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz