Patrzyłam jak Federico ucieka co sił, jak najdalej od domu. Chyba go nigdy nie zrozumiem... "Luną" chciałam, żeby przestał pytać o to śniadanie, a nie... uciekał... Chodzi o Ludmiłę. Ale na pewno? No, niby się zmieniła... Chociaż Diego powiedział, żeby jej nie ufać, tylko zapomniał wspomnieć, że to przyjaciółka jego siostry, o której nigdy nie mówił i kilka innych szczegółów...
W pewnym momencie spojrzałam na Leon'a. Przyszedł jak zawsze, żeby mnie odprowadzić do Studio'a. Tak myślę, przynajmniej...
- Violetto - zaczął mówić - ja ci wierzę, ale...
- Ale?
- Widzę nagranie jak to mówisz, no... Da się to jakoś wyjaśnić? - zapytał, zakładając ręce.
- Myślę, że to montaż. Fede mi powiedział, że nie mówił o tobie źle, a wręcz przeciwnie - odpowiedziałam, a on przymknął na chwilę oczy i po chwili kiwnął głową.
- Okey - powiedział cicho.
- Wierzysz mi? - zapytałam z nadzieją w głosie.
- A mam wybór? Przecież nie mieliśmy pozwolić, aby przez takie nieporozumienia się kłócić. Powinienem od razu ci powiedzieć o co chodzi.
- To nie twoja wina, tylko You-Mix.
- Wiem, chciałabym już, żeby się skończyło to reality... - westchnął.
- Ja też... - Objął mnie ramieniem i poszliśmy razem do Studio'a.
Kiedy byliśmy na miejscu, podeszłam do Fran i Cami, które się z czegoś cieszyły.
- Czemu się tak cieszycie? - zapytałam.
- Cami... - szepnęła Fran.
- Ja i Broduey... - zaczęła mówić Camila - jesteśmy razem!
- Od kiedy? - zaczęłam się dopytywać.
- Od wczoraj, po prostu byliśmy w parku, rozmawialiśmy i wyznaj mi miłość!
- KONKURS YOU-MIX!!! Uczestnicy do sal! - krzyknął uśmiechnięty Pablo. Uśmiechnięty? Bo Angie wyjechała? To jest podejrzanie, pomyślałam i poszłam za resztą.
W sali był jeszcze Marotii, Luca, Antonio, Jackie i Gregorio.
- Dobrze.. Violetta! - krzyknął prowadzący. Wymieniłam z Leon'em spojrzenia. - Jesteś pierwsza.
Weszłam na scenę, ale przypomniało mi się co sobie wcześniej obiecałam.
- Rezygnuję! - palnęłam, chociaż kamera chyba nie była włączona.
- Rezygnujesz? - zdziwił się Marotti.
Zobaczyłam na twarzy Leon'a... zdziwienie i zaniepokojone.
- Tak, rezygnuję. - Producent się zaśmiał.
- Rezygnujesz z reality?
- Tak, Marotti. - Zeszłam ze sceny. - Robisz mojego życia... - przerwał mi.
- Serial? Przecież to reality. Na tym to polega - powiedział. - A teraz wchodź na scenę i śpiewaj.
- Nie! Zrobiłeś montaż z wywiadów!
- To prawda? - zapytał go Antonio.
- Ja... - zaczął się plątać Marotti. - Zdobyliście sławę. Na tym to polega. Daliśmy ludziom to czego chcą. Inaczej program by nie zdobył tak wielkiej popularności. Przykro mi, że rezygnujesz. Tylko tyle mogę powiedzieć.
![](https://img.wattpad.com/cover/34938000-288-k343296.jpg)
CZYTASZ
Podemos pintar, colores al alma
FanfictionOpowiadania oparte na podstawie: serial Violetta Typ: Fan Fiction (sequel od sez.1, odc.35) Narracja: Pierwszoosobowa (oczami Violetty/Leon'a) Główny wątek: Leonetta Autorka: Teddy Nutella Verdas [Opowiadanie z czasów, kiedy uczyłam się pisać. W lin...