Rozdział XXXV: Koszmar

471 15 0
                                    

Spojrzałam pytająco na przyjaciół. Wszyscy kiwnęli głową. Leon krzyknął z radości i podał Francesce płytę.

- Co ty taki szczęśliwy ? – zapytałam

- Ja ?

- Tak.

- Po prostu cieszę się, że spędzam czas z przyjaciółmi.

- Oczywiście.

- No tak. Ale największą radość sprawia Twoja obecność. – uśmiechnął się

- Cieszę się.

- I to tyle ? – zapytał

- Nie rozumiem.

- Liczyłem na jakiś pocałunek albo „Leon, ty też jesteś fantastyczny”.

On i te jego żarciki. Kiedyś z nim nie wytrzymam.

- Och, Leoś jesteś boski, a teraz daj nam oglądać film.

- Violetta ma rację, film się zaczyna. – powiedział Andreas

- Po czyjej stronie stoisz ? – zapytał Leon z głupim wyrazem twarzy

- No, ja... – zaczął się jąkać

- Leoś ! – krzyknęłam na niego i wtuliłam się w niego, aby przestał ciągle mówić

Podziałało. Jak ja go dobrze znam. Chyba się do siebie uśmiechnęłam.

- Dla jasności: Viola Cię uratowała. – powiedział

- Leon ! – krzyknęli tym razem wszyscy

- Okey… Już nic nie mówię.

Sama nie wiem o czym był film. Ciągle jadłam popcorn i patrzyłam na Leon’a. Wyglądał jakby zaraz miał zasnąć. W przeciwieństwie do nas reszta albo komentowała film, albo przeżywała każdą „dramatyczną” sytuację. O co w nim w ogóle chodzi ? Tak to już jest jak ktoś nie ogląda filmu tylko patrzy się na innych. Jestem taka senna… poszłabym już spać…

- Ratunku ! Pomocy ! Nie zabieraj Violi, potworze z bagien ! Nie !!! – usłyszałam krzyki

Otworzyłam oczy. Wszyscy się śmiali.

- Taki żarcik. – powiedzieli chórkiem

- Mówiłam już Wam, że Was nienawidzę ?

- Nie.

- Ja słyszałem tylko: „Kocham Cię”, „Leon, jesteś moim marzeniem” , „Wyglądasz fantastycznie na tym motorze”, „Jesteś moim ideałem”… - zaczął mówić Leon, ale mu przerwałam

- Po pierwsze: Czy ty nie masz za wysokiej samooceny ?

- Skąd ten pomysł ?

- A po drugie: Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak Ci powiedziała, oprócz pierwszego zdania.

- Czyli… ? – uśmiechnął się głupio

- Co: Czyli… ?

- Jakie to było zdanie, bo mam słabą pamięć ?

- Kocham Cię. – postanowiłam mu dać raz tą satysfakcję

- Ja Ciebie też, Violuś. – musnął moje usta

- Nie oglądamy filmu ? – zapytałam zmieniając temat

- Nie, zasnęłaś w połowie, nie chciałem Cię budzić, ale inni zaczęli krzyczeć, kiedy się skończył.

Podemos pintar, colores al almaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz