🥀~Rozdział 31~🥀

102 30 0
                                    

🥀~Świat strażników ~🥀

Perspektywa Niko

Chodziłem w te i we te ni mogąc się skupić. Czekałem przed gabinetem, w którym zniknęła Evie oraz opiekunowie. Bałem się, naprawdę się bałem jak nigdy wcześniej. Nie miałem pojęcia co się ze mną dzieje, jeszcze nigdy nie czułem tak silnych emocji.

— Zaraz zrobisz dziurę w podłodze — wyznał mój przyjaciela, a ja lekko się uśmiechnąłem. Wiem, że robi to, żebym mógł się choć na chwilę uspokoić.

Nie podało mi się to jak dali jej środek nasenny, miałem nadzieję, że dzięki temu będzie ją mniej bolało.

Nie wiem co było gorsze, to czekanie, czy może niepewność i bezsilność, że nie mogę jej jakoś pomóc. Gdy przychodzi kryzysowa sytuacje stajemy się słabi i musimy dać szanse innym, żeby pomogli osobie, której strzeżesz...

Kiedy drzwi zaczęły się otwierać, przekonałem ślinę i dostrzegłem mojego mentora...

Nie chciałem sam przed sobą przyznać, że Evie stawała się powoli kimś ważnym dla mnie...

Perspektywa Evie

Kiedy lecieliśmy wszyscy do świata Nika, byłam cała wystraszona. Nie miałam pojęcia co tam zastane. Chociaż w księgach, które dostałam od mojego strażnika był opisany naprawdę dobrze...,ale gdzieś w z tyłu głowy miałam wątpliwość.

Opiekunowie trzymali mnie cały czas podczas lotu, jednak bardziej uspokajała mnie obecność Nika, który cały czas był obok mnie.

Gdy zbliżaliśmy się do ich świata, musiałam stwierdzić, że już z daleka wygląda imponująco i dużo lepiej niż na ilustracjach.
Kiedy wlecieliśmy w głąb zauważyłam, gdzie nie gdzie zniszczone domy, jednak tutaj było inaczej...

Nie było czuć tej nienawiści i chęci władzy, jak u nas. Nie widziałam nigdzie kominów, z których wykazywały trojące opary. Westchnęłam cicho na ten krajobraz. Może kiedyś ludzkość też taka będzie. Chociaż czy nienawiść zniknie? Tego bym nie była pewna. Zawsze znajdzie się ktoś, który będzie chciał więcej i więcej, rządzić ludźmi, zabierać to co dobre...

Jesteśmy ludźmi... inteligentnymi stworzeniami, a czasami o tym zapomniany.. Wojny, zamachy i kradzieże..., gdyby nie my i nie natura człowieka, takie rzeczy nie miałyby miejsca. Te wszystkie rzeczy wynikają nie z tego czy ktoś jest dobry czy zły. Każdy z nas jest stworzony do czynienia tych lepszych rzeczy i mniej fajnych.... To przez pychę i inny współczynnik się takimi stajemy.

Zaczęliśmy obniżać lot, więc wiedziałam, że powoli podchodzimy do lądowania. Zobaczyłam masywne wrota i przełknęłam ślinę. Niko był obok mnie i wszyscy weszliśmy do środka.

Wszystko działo się tak szybko..., nagle ktoś zaczął piszczeć..., jedna z kobiet do mnie podeszła i miała w dłoni strzykawkę z dziwnym płynem. Chciałam się wyrwać, jednak opiekunowie mnie mocno trzymali. Gdy igła dotknęła moje skóry i płyn zaczął działać, po czułam jak tracę siły...

********
Witajcie kochani

Kolejna część dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz