🥀~Status~🥀
Perspektywa Evie
Śmierć zawsze wszystkim wydawała się straszna. Czasami są momenty w naszym życiu, że tracimy swoje lub bliskiego życie. Ja nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Kiedy oddałam swoją energię, żeby ratować strażników i demony..., nie postąpiłabym inaczej. Poznałam trochę te istoty i jak kol wiek to zabrzmi, zżyłam się z nimi.
Po kilku minutach, gdy straciłam przytomność, słyszałam wokół siebie wiele głosów oraz czułam emocje, Nika...
Kiedy odzyskałam już swoją siłę, otworzyłam oczy I spojrzałam na zebranych. Moja połówka oraz Drago mierzyli do siebie mieczami. Musiałam coś zrobić, ponieważ mogło mogło to naprawdę źle skończyć.
— Dość! — wrzasnęłam i stanęłam obok nich. — Koniec rozlewu krwi. Macie w tej chwili się pogodzić albo nie ręczę za siebie. Drago porzuć ten cały mrok. Wierze w ciebie, jeszcze nie wszystko stracone...
—Nigdy, Evie. Nie wybaczę im tego. Życie sobie jak chcecie ale mnie w to nie mieszajcie — odparł po czym rozłożył swoje skrzydła i odleciał.
— Powinniśmy za nim lecieć?— zapytał Arhan, a ja zmarszczyłam brwi, że pytał mnie o zdanie.
— Zostawmy go. Został naprawdę skrzywdzony przez was. Tak naprawdę nie jest zły może kiedyś zrozumie — wyszeptałam i spojrzałam na Nika.
— Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale ufam tobie. Dzięki tobie nie będzie wojny — wyszeptał chłopak, po czym przytulił mnie. Naprawdę brakowało mi tego. Oparłam głowę o jego tors i w końcu poczułam spokój.
— Strażnicy i demony! Potrzebowaliśmy właśnie kogoś kto połączy nasze światy. Wy potrzeby jęcie kogoś kto będzie czuwał nad waszym bezpieczeństwem, a my kogoś kto będzie łączył nasze światy — zaczął jeden z opiekunów. — Evie Morton, jesteś naprawdę niesamowitą istotą. Mamy dla Ciebie propozycję, żebyś została łącznikiem między demonami, a strażnikami.
— Ja? Przecież...— zaczęłam powoli. — Nie sądzę, żebym była dobra i nadawała się na takie stanowisko.
— Evie na naszego wodzą! — krzyknął jeden z demonów, a ja lekko się uśmiechnęłam. Niko spojrzał na mnie z dumą i z jego wsparciem chyba mogłam być łącznikiem.
— No dobrze, postaram się. Nauczę się wszystkich waszych zwyczajów i będę chronić demonów i strażników — wyszeptałam, po czym rozległy się wiwaty.
— Więc od dzisiaj na mocy nadanej mi przez niebiańską łoże, mianuje Ciebie Evie Morton na łączniczka strażników oraz demonów — zaczął Arhan, a ja byłam naprawdę szczęśliwa. W końcu znalazłam swoje miejsce na świecie.
Czułam, że moje skrzydła nabierają powoli znów białego koloru. Kiedy było już po wszystkim, Niko do mnie podszedł i czuło pocałował mnie w usta.
W końcu nastały dobre czasy, gdzie demon i strażnik był równy...
***************
Witajcie kochani
Kolejna część dla was. Mam nadzieję że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo bardzo dziękuję ❤
CZYTASZ
"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚"
FantasyŚwiat dzieli się na potwory - potępionych, zwykłych ludzi i anioły. Stworzenia nad przyrodzone chowają się pod skórą osób. Jedna dziewczyna jest potępiona, ale nie zachowuje się tak... Podczas przyjazdu z rodzicami do nowego miasta, spotyka kogoś po...