🥀~Rozdział 54~🥀

57 15 0
                                    

🥀~Kłótnia część 1~🥀

Perspektywa Evie

Po przejściu całego toru, byłam naprawdę zadowolona. Szczerze mówiąc bałam się trochę, że mi się nie uda. Jednak wtedy odnalazłam w sobie moc, dzięki której nie poddawałam się.

Obecnie siedzieliśmy na jednym z wieżowców. Dostaliśmy wspólny patrol, dlatego tak wyszło. Na szczęście nigdzie nie było Draga. Niko mówił mi, że po tym wszystkim powie o moim postępie opiekunom.

Chciałam być jednym ze strażnikiem, jednak wiedziałam, że muszę przejść próby. Minusem tego było to, że bałam się, że stanę się kimś takim jak Drago. Jednak jeśli mi się uda postaram się być najlepszą strażniczką i pomagać jak umiem.

Jednym z planów, żeby raz na zawsze zakończyć walki strażników i demonów to wprowadzenie dwóch prób...

Składało się, że będziemy walczyć w zawodach, które sobie wybierzemy, kto pierwszy będzie miał ruch w stronę ludzi. Moim zdaniem to było naprawdę świetnie rozwiązanie. Oby tylko demony się zgodziły.

— Nad czym tak myślisz? — zapytał nagle, Niko. Uśmiechnęłam się lekko i położyłam głowę na jego ramieniu. Od razu przyciągnął mnie do siebie.

— Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy — wyszeptałam.

— Na pewno, zobaczysz, że za niedługo będziesz pełnoprawnym strażnikiem i nie będziesz potępiona.

Naprawdę tego pragnęłam, dzięki obecności mojej połówki czułam spokój i emocje tak nade mnie władały. Współczuje tym istotą, nie mają na pewno łatwo... Miałam takie dziwne uczucie, że nie jestem wcale ostatnia.

— Wiesz..., zapomniałam ci o czymś powiedzieć — zaczęłam powoli i spojrzałam w jego tęczówki, które rozbłysły. — Wtedy, gdy byłem w szpitalu... i gdy odeszłam od rodziców.., poznałam chłopaka, który jest podobny do mnie...— zaczęłam, jednak z każdym słowem z jego twarzy zaczął opadać uśmiech. — Pomógł mi, gdy nie wiedziałam co robić i zastanawiam się czy...

— Chcesz do niego odejść — wysyczał, po czym się podniósł i odszedł ode mnie.

Zmarszczyłam brwi nie widząc o co chodzi Nikowi. Może to ta zazdrość? Wstałam od razu i do niego podeszłam.

— Oczywiście, że nie. Przecież jesteś najważniejszy dla mnie. Kocha... — odparłam i chciałam dotknąć jego policzka, jednak mi w tym przeszkodził.

— Jakbyś mnie kochała to byś nic przede mną nie ukrywała. Wiesz, ja tak samo muszę coś ci powiedzieć. Drago to jest mój brat, a wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim, że wcale nie jestem prawdziwym strażnikiem, jestem połówką! — wrzasnął, a ja zamrugałam oczami.

— Połówką? — zapytałam ostrożnie.

— Tak pół aniołem, pół demonem! Zadowolona? Myślałem, że nie jesteś taka jak moja matka, która na początku udawała kochaną osobę, a gdy przyszło co do czego, zdradzała ojca! — warknął, a jego twarz cała poczerwieniała.

Ta rozmowa nie mogła skończyć się dla nas dobrze...

**********
Witajcie kochani

Kolejna część dla was. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdeczek. Przepraszam bardzo za błędy. ❤️

"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz