🥀~Rozmowa~🥀
Perspektywa Niko
Stałem na wzgórzu i patrzyłem, jak demony powoli zaczynają wychodzić z ukrycia. Widząc Evie moje serce znów zaczynało mocniej bić. Czułem, że się boi i w całe nie chce tego.
Kiedy mnie zostawiła, znalazł mnie Carlos i zaprowadził do skrzydła szpitalnego. Opiekunowie zostali powiadomieni o wszystkim i właśnie teraz po środku dobra i zła..., stałem w zbroi i modliłem się, żeby nie doszło do wojny.
- Niko... - z zamyśleń wyrwał mnie głos przyjaciela. Spojrzałem na niego i pierwszy raz nie ukrywałem uczuć. - Wiem, że Ci ciężko..., jednak gdybyśmy mieli nie ujść z tego żywi... Cieszę się, że Ciebie poznałem, idioto.
Uśmiechnąłem się w jego stronę i klepnąłem w plecy. - Ja tak samo się cieszę, śmierdzielu. Tak na poważnie, mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia.
Kiwnął głową, po czum spojrzał w stronę demonów. Przełknąłem ślinę, gdy zobaczyłem moją połówkę. Nawet z dalekiej odległości mogłem zobaczyć jej przekrwione oczy, chociaż nasza wież była naprawdę słaba, nadal wyczuwałem jej emocje. Nadal była moją Evie.
Wyszedłem do przodu i stanąłem obok opiekunów. Czułem, że ta rozmowa będzie kluczowa i może dzięki niej zapobiegniemy rozlewu krwi.
Podeszliśmy do mojej połówki oraz mojego brata, a ja przełknąłem ślinę.
- Nie złe macie wojsko - zaśmiał się Drago, a ja ledwo powstrzymałem się od prychnięcia.
- To nie musi skończyć się wojną. Dogadajmy się - zaczął Arhan, a ja skupiłem się nad Evie.
- Wy od razu skreśliliście mnie, nikt mnie nie pytał o zgodę. Mógłbym być świetnym strażnikiem, ale nie. Woleliście Nika.
- Wiesz bardzo dobrze, że to nie o to chodziło - odparłem, kątem oka dostrzegłem jak dziewczyna staje się czujna.
- Wy nigdy nie zaakceptujecie demonów, uważacie, że są zniszczone do szpiku kości. Chodzi wam tylko o bezpieczeństwo swoich. To nie jest w porządku - oddawała się Evie, a ja chyba zrozumiałem o co chodzi.
- Evie ma rację, nie chodzi tutaj tylko, że jest moją połówką. Demony i strażnicy mogą się dogadać. Powinniśmy wprowadzić nowe zasady...
- Niko to nigdy nie wyjdzie - zaczął Arhan, a ja zmrużyłem oczy. - Demony nie mają dusz, są złe, pragną tylko zemsty.
- Jeśli tak to nie dojdziemy do porozumienia, czas aby wszystko się w końcu wyjaśniło. Demony na pozycje! - ryknął Drago.
Spojrzałem na Evie i widziałem jej strach, jednak nic nie mogłem zrobić, ponieważ wszyscy zaczynali biec do siebie.
Nie miałem pojęcia, że ta wojna zapisze się w kartach historii i będzie mówić o niej każde pokolenie...
Perspektywa Evie
Kiedy zobaczyłam Nika naprawdę nie chciałam tej wojny, jednak gdy Arhan powiedział swoje słowa nie mogłam odpuścić. Demony może miały czarną duszę, ale nie były do końca źle. One tak samo miały rodziny...
Stanęłam na swojej pozycji i na szykowałam swój miecz. Po mojej prawej stronie stanął Drago, który szeroko się uśmiechnął.
Nie miałam pojęcia, że za kilka chwil emocje wezmą nade mną górę i przemienię się w coś gorszego niż tylko złą władczynię...
***********
Witajcie kochaniKolejna część dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚"
FantasiŚwiat dzieli się na potwory - potępionych, zwykłych ludzi i anioły. Stworzenia nad przyrodzone chowają się pod skórą osób. Jedna dziewczyna jest potępiona, ale nie zachowuje się tak... Podczas przyjazdu z rodzicami do nowego miasta, spotyka kogoś po...