🥀~Rozdział 46~🥀

79 23 2
                                    

🥀~Moc~🥀

Perspektywa Evie

Kiedy się obudziłam, od razu dostrzegłam Nika, który spokojnie spał. Uśmiechnęłam się mimowolnie. Kilka kosmyków opadało mu na czoło, dzięki czemu wyglądał uroczo.

— Czemu mi się przyglądasz? — zapytał i powoli otworzył swoje miodowe oczy. Ciekawe czy zostaną mu takie na zawsze.

— Myślałam, że śpisz — wyznałam i poczułam jak się rumieniem.
Niko uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło.

— Muszę Ci coś ważnego powiedzieć, skoro już przeszłaś przemianę, nie ma dużo czasu — na jego wypowiedź zmarszczyłam brwi i usiadłam.

— Mam się bać? — zapytałam i przełknęłam ślinę. Starałam się nie dopuścić do siebie złych emocji, które zaczęły wypływać.

— Każdy strażnik ma swoją moc, ja mam uzdrawiania, jednak to nie wszystko. Każdy z nas ma wzór, po waszemu to tatuaż, pojawia się na ramieniu i ma kolor twojej duszy — oznajmił, a mi było coraz słabiej. — Strażnicy różnie to przechodzą, dlatego Evie, jeśli będzie się coś działo to musisz mi powiedzieć.

Kiwnęłam głową, chciałam mu naprawdę powiedzieć, jednak w tej samej chwili opadłam obok niego i skuliłam się w kulkę. Przez całe moje ciało zaczęły przechodzić prądy, słyszałam gdzieś w oddali głos Nika, jednak ból, który poczułam mi uniemożliwiał zrozumienie jego słów.

~Spokojnie, weź wdech i wydech. Za niedługo poznasz swój dar~

Zaczynało mi się coraz to mniej podobać, jednak z każda mijającą minutą zaczynałam się uspokajać.

— Evie, hej skarbie. Już po wszystkim — zamrugałam kilka razy i dostrzegłam, że Niko pochylał się nade mną i zaczął gładzić uspokajająco mój policzek.

Westchnęłam, po czym przeniosłam się z pomocą chłopaka do siadu.

— Jestem z ciebie naprawdę dumny — wyznał, a ja się lekko uśmiechnęłam.

— Skąd będziemy wiedzieć jaka mam moc? — wyszeptałam.

— Musisz zobaczyć swoje ramie — odparł, a ja przeniosłam wzrok na ramię. Przełknęłam ślinę i podwinęłam rękaw koszulki.

Na ramieniu zaczął się tworzyć błękitny wzór, gdzie nie gdzie był jaśniejszy, a w kilku miejscach ciemny.

— To nie do wiary — wyszeptała, a ja odruchowo spojrzałam na Nika.

— O co chodzi? — zapytałam, martwiąc się, że coś jest nie tak.

— Jesteś tarczą — wyznał, a ja nie miałam pojęcia o co chodzi.

— Tarczą? — zapytałam.

— Rzadko się zdarza, w swoim życiu poznałem dwie osoby, które miały taki silny dar. Osoby, które mają tarczę mogą chronić się przed atakami oraz inne osoby. To naprawdę niezwykła moc.

— Ale dlaczego właśnie ja ją dostałam? — zapytałam. Nie sądziłam, że jestem wyjątkowa jak mówił Niko.

— Jesteś niezwykła, Evie. Musisz to w końcu zrozumieć. Dla mnie jesteś najlepsza i najwspanialsza. Uwierz w siebie — powiedział.

Wtuliłam się w niego, wtedy jeszcze nie miałam pojęcia, że za niedługo zderzymy się z naszym wrogiem...

*********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz