🥀~Ataki~🥀
Perspektywa Evie
Dzisiejszego dnia, strasznie się czułam. Chociaż wzięłam z dziesięć tabletek przeciw bólowych, nadal nic nie pomagało. Najgorsze były ataki, nie umiałam nad nimi zapanować.
Widziałam jak Aucie krzywo na mnie cały czas patrzy. Moje dni w pracy były policzone, wiedziałam to, gdy mój szef wydał mi wypowiedzenie. Tak było lepiej. Nie chciał pracownicy przez którą może stracić źródło dochodów.
— Jak mogłaś mnie okłamywać. Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi — wysyczał, gdy pomagałam czyścić mu szklanki.
— Przepraszam, Aucie..., ja nie chciałam, żebyś...
— Nic o mnie nie wiesz, jesteś podstępną żmiją, jak twoi rodzice. Przez ciebie strace prace. Ja w porównaniu do innych nie mam tylu pieniędzy, a mam do zapłacenia rachunki — warknął, a ja poczułam się jeszcze gorzej.
To była prawda, przeze mnie i moją rodzine, niewinny ludzie straconą dochody życia.
— Przepraszam jeszcze raz Cię — po tych słowach spojrzałam na niego ostatni raz, po czym skierowałam się do szatni.
Odpięłam swój mundurek i ruszyłam do wyjścia.— Nic mi po twoich przeprosinach! Najlepiej milczeć, w tym jesteś najlepsza! — krzyknął na odchodne, a ja weschnęałam.
Postanowiłam się dzisiaj przejść, jednak widziałam gdzie nie gdzie ochroniarzy. Cały czas w głowie miałam słowa Auciego.
Przystanęłam na chwilę, po czym postanowiłam w końcu coś zmienić. Nie... nie będę już nigdy więcej milczeć...
Słowo okrutne i zimne jak nóż co stoi na straży pogardy
Prawa pisane na zwojach ze skór niech przejdą już do historii
Gdy świat ma za nic moje słowa
Jak mogłabym ja móc przekonać do nich świat?
Nie będę milczeć
Nie mogę i nie będę
Niech mnie usłyszą wreszcie
To mój głos
Ja nie będę milczeć
Niech się stanie
O nic was nie proszę, bo wolność w sercu noszę
Nie chcę już i nie będę milczeć
Siejesz wiatr to burzę zbierz
Nie rzucaj kłamstwa prosto w twarz
Połamałeś moje skrzydła, lecz nie złamiesz mnie
To ja dziś przed tobą stoję, patrz
Nie chcę milczeć
Nie będę się kłaniać prawom i zwyczajom
Których moc rodzi się z pogardy
Nie będę
Nie będę się dłużej prosić o to, co mi się należy
To mój głos
Ja nie mogę milczeć
Ja już nigdy nie będę milczeć
Uśmiechnęłam się lekko po czym z lepszym humorem ruszyłam do domu. Miałam nadzieję, że uda mi się przekonać rodziców...
Perspektywa Drago
Biedna mała Evie Morton, myślała, że uda jej się naprawić błędy rodziców.
Czasami było to naprawdę śmieszno-urocze, czasami nie da się zmienić losu.
Jeszcze lepiej się ogląda jak upadają. Taka wlasnie befzie dla mnie Evie, którą wykorzystam do swojego planu, a później się jej poz będę.
Kiedy zniknęła mi z oczu, od razu riszyłem załatwić swoje sprawy.
Już niedługo i zabawa się zaraz zacznie...
**************
Witajcie kochaniKolejny część dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚"
FantasyŚwiat dzieli się na potwory - potępionych, zwykłych ludzi i anioły. Stworzenia nad przyrodzone chowają się pod skórą osób. Jedna dziewczyna jest potępiona, ale nie zachowuje się tak... Podczas przyjazdu z rodzicami do nowego miasta, spotyka kogoś po...