🥀~Wyprowadzka~🥀
Perspektywa Evie
— Jestem Daniel — wyznał i podał mi swoją dłoń, uśmiechnęłam się lekko.
— Evie — odparłam.
~Uważaj na kogoś, kto nie jest tym kim się wydaje~
Wzdrygnęłam się na głos, po czym puściłam rękę mężczyzny. Czyżby głos miał racje?
— Czyli tak samo wiesz o tamtym świecie? — zapytał, a ja powoli kiwnęłam głową. — Uważaj na strażników. Czasami lubią wiele obiecać, a tak naprawdę, jeśli przychodzi coś do czegoś..., rezygnują, żeby siebie ochronić.
— Może nie wszyscy są tacy — powiedziałam, próbując bronić dobrego imienia tych istot.
— Oj Evie, jeszcze nie znasz tego świata, jednak..., jeśli chciałabyś kiedyś porozmawiać i się wygadać — wyciągnął wizytówkę, a ja ostrożnie ją przyjęłam. — Dzwoń kiedy, chcesz. Gdy zrozumiesz ich naturę lub będziesz chciała czegoś więcej się dowiedzieć..., wiesz gdzie szukać
— Dziękuje — wyszeptałam, kiery podniosłam na niego wzrok, już go nie było. Zmarszczyłam brwi, przecież przed chwilą tutaj był.
Szybko wyrzuciłam to z głowy i schowałam wizytówkę do kieszeni. Nagle moje serce zaczęło szybciej bić i wiedziałam co to może znaczyć. Niko był blisko...
I tak jak czułam, mężczyzna po chwili się przede mną pojawił. Od razu się do niego przytuliłam.
— Jak dobrze, że jesteś — wyszeptałam, po czym znów wspomnienie rodziców do mnie wróciło. — Niko ja nie wiem, co się ze mną dzieje.
— Czułem wszystkie twoje uczucia. Rozmowa z rodzicami źle poszła, prawda? — zapytał, a ja podniosłam na niego wzrok.
— Wyrzucili mnie z domu. Już nie jestem ich córką. Ja...,ja gdy wychodziłam, to powiedziałam wszystko co leżało mi na sercu...,ale...
— To jest właśnie walka z emocjami, Evie. Nie martw się, jestem z tobą, pamiętasz? Nic tego nie zmieni. Jest plus z tego, teraz możesz ze mną zamieszkać — odparł i szeroko się uśmiechnął.
— Nie chcę, Ci się narzucać. Co jeśli znów nie opanuje się i Ciebie skrzywdzę? — wyszeptałam, nie chciałabym zrobić mu przykrości.
— Jesteś moją połówką, to tylko kwestia czasu, gdybyś się do mnie wprowadziła. Nie wytrzymam długo bez Ciebie — powiedział, a ja się zarumieniłam. — Chodź pójdziemy po twoje rzeczy.
— Przecież oni...— zaczęłam ze strachem.
— Jestem obok Ciebie. Nic Ci nie zrobią, wejdę tam z tobą. Już nigdy nie zostawię Ciebie z nimi samej.
Zrobiło mi się ciepło na sercu, kiedy to usłyszałam. Naprawdę się cieszę, że go mam, dlatego kiwnęłam głową.
Ruszyliśmy do mojego domu, jak zwykle nie było tam nikogo na całe szczęście. Weszłam do swojego pokoju i zabrałam najważniejsze rzeczy, po czym położyłam swoje klucze na stole. Już nie będą mi potrzebne.
— Naprawdę mogę z tobą zamieszkać? — zapytałam, kiedy wyszliśmy z domu.
— Oczywiście, kochanie — wyznał i pocałował mnie w czoło.
Bałam się, że te wszystkie emocje wybuchną i stracę przez to Niko...
************
Witajcie kochani
Kolejna część dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐏𝐨𝐭ę𝐩𝐢𝐨𝐧𝐚"
FantasyŚwiat dzieli się na potwory - potępionych, zwykłych ludzi i anioły. Stworzenia nad przyrodzone chowają się pod skórą osób. Jedna dziewczyna jest potępiona, ale nie zachowuje się tak... Podczas przyjazdu z rodzicami do nowego miasta, spotyka kogoś po...