Szkolny dzień nie zapowiadał się interesująco. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że licealiści byli zdolni do tego, aby było zupełnie odwrotnie.
꧁꧂
- Siema mordy. - przywitał się Tony, podchodząc do grupki przyjaciół, składającej się z Very, Bucky'ego, Pietro, Natashy oraz Sam'a.
- Hej. - przywitała się ciepło Romanoff.
- Ktoś się orientuje co dzisiaj mamy? Albo czy w ogóle coś mamy? - zapytał Stark - Ktoś zapowiadał jakieś testy?
- Gdyby nadal był pierwszy kwietnia, powiedziałabym, że nie. - odparła Vera.
- Ja i tak bym powiedział, że nie. - parsknął Wilson - Ale zepsułaś całą zabawę, moje gratulacje. - dodał sarkastycznie.
- Goń się. - Maximoff wywróciła oczami.
- To co w końcu mamy? - niecierpliwił się Tony.
- Geografia. - mruknął Barnes.
- A konkretniej? - Stark zmrużył oczy.
- Położenie dupska baby od gegry. - zaśmiał się Pietro. - No i jego powierzchnia.
- Dowiedzieć się czegoś od was, to naprawdę... - westchnął zirytowany Tony - Rozmowa z tobą jest jak z dupskiem, Maximoff. - zwrócił się do Pietro.
- Zajebiście mnie to cieszy, Stark. - odrzekł blondyn - Dzięki tej garści bezsensownych informacji moje życie stało się lepsze. - zironizował.
- Skończyliście? - zapytała Natasha.
- Cześć wszystkim. - podszedł do nich Steve.
- Cześć. - przywitał się Sam, przyglądając Rogers'owi - Co jest? - skinął na niego głową.
- Aż tak widać? - zaśmiał się blondyn.
- No, wyglądasz jakbyś miał kija w dupie. - przyznał Stark, przez co zarobił sobie spojrzenie Steve'a pełne dezaprobaty.
- Boli mnie kręgosłup. Strasznie. - odrzekł po chwili Rogers.
- Starość nie radość. - zaśmiał się Pietro - Młodość nie wieczność.
- Nie jestem stary. - prychnął Rogers.
- No nie wiem. - rozbawiona Natasha wzruszyła ramionami - Może jednak jesteś mega starym dziadkiem, któremu wstrzyknięto odmładzające serum?
- Jasne. - prychnął Steve, marszcząc po chwili brwi - Ale mam dziwne deja vu.
- Ja też. - przyznał Bucky w lekkim zamyśleniu.
Nagle na szkolnym korytarzu rozbrzmiał dźwięk uruchamianych głośników, z których po chwili przemówił sam dyrektor.
- Drodzy uczniowie. Zapraszam was wszystkich, włącznie z radą pedagogiczną, na halę sportową. Mam dla was ogłoszenie, które wolałbym przekazać osobiście. Z wyrazami szacunku, dyrektor Fury.
- Oho... - mruknęła Vera - Ktoś coś nabroił?
- W sumie, znając nas i całe to liceum, to dziwne by było, gdyby ktoś nie nabroił. - stwierdził Tony po chwili namysłu.
- Tylko teraz pytanie: o które z tych wszystkich nabrojeń chodzi? - zaśmiał się Sam, wyraźnie zaintrygowany - Czyżby Vera i Bucky w magazynku? - poruszał kilkakrotnie brwiami.
- Pierdol się. - sarknęła Maximoff.
- To chyba nie ja. - zaśmiał się niewinnie.
- Nic nie było. - powiedział stanowczo James dostrzegając, jak Rogers patrzy na niego zdziwionym wzrokiem.
CZYTASZ
the Last Year | Bucky Barnes fanfiction | AU
FanfictionWszyscy dobrze znamy Avengersów i to, jak potoczyły się ich losy. Ale co jeśli zamienilibyśmy tych niesamowitych herosów na nietypowych licealistów ostatniego roku? Gdzie Steve Rogers zamiast kapitanem jest niezawodnym przewodniczącym szkoły, Vision...