52꧂ Tryb nocny

430 43 61
                                    

- Ah! W końcu. - Clint zacierał ręce.

Wspólnie ze Scott'em, Pietro, Loki'm, Thor'em oraz Conor'em - uczniem rok młodszym od nich - znajdowali się w pokoju Barton'a i Lang'a szykując alkohol jaki zakupili poprzedniego dnia.

- Wysłałem SMS'a do Sam'a i Tony'ego czy wbijają. - oznajmił Scott - Zapraszać jeszcze kogoś? - spojrzał na resztę.

- Nie. - Loki machnął ręką.

- Gościnnyś, bracie. - Thor klepnął czarnowłosego w plecy tak mocno, aż Laufeyson przechylił się nieco w przód.

Loki przymknął powieki oraz zacisnął usta, próbując z całych sił nie oddać Odinson'owi - jednak rozmyślał nad uderzeniem nie w plecy, a prosto w twarz.

- Mógłbyś być na tyle łaskawy i choć raz nie przekraczać granic mojej cierpliwości? - wysyczał przez zęby.

- Co ty? Okres masz? - zaśmiał się Thor.

- Zaraz ty będziesz mieć. Na twarzy. - Laufeyson wskazał na brata palcem.

- Zaraz ci żyłka pęknie. - śmiał się dalej blondyn.

- A tobie nos. - w oczach czarnowłosego widać było tylko i wyłącznie żądzę mordu.

- Dobra, panowie, wystarczy. - stanął między nimi Pietro - Nie chcemy problemów. I tak sporo ryzykujemy szykując się do chlania.

- Grunt, żeby nikt nam do pokoju nie wparował. - odezwał się Conor, przeglądając kupione alkohole.

- Nie wparuje, bo zamkniemy się na klucz. - wyjaśnił Scott - Najgorzej będzie, jeśli ktoś zacznie pukać do drzwi. Musimy wszystko mieć w takiej gotowości, aby to od razu schować. I może jednak napiszę na grupie wszystkim, że zanim będą chcieli do nas wyruszyć w odwiedziny, niech dadzą znać. Wtedy nie trzeba będzie wszystkiego ekspresowo chować.

- Dobry pomysł. Widzę, że integracja i współpraca na tle alkoholu ci sprzyjają. - parsknął Laufeyson, siadając na łóżku.

- Nie wierzę, Loki mnie pochwalił. - powiedział po chwili Lang, patrząc w lekkim niedowierzaniu na przyjaciela.

- Spierdalaj. - dodał czarnowłosy.

Scott zacisnął usta i nieco zrezygnowany począł pisać na grupie przyjaciołom o planach na dzisiejszą noc.

Mrówcia🐜:
ludzie szybka akcja. kto chce balować niech wbija do nas w przeciągu pięciu minut.
kto nie chce, nie ma problemu. ale jeśli uwidzi wam się przyjście, to napiszcie najpierw na grupie, żebyśmy wiedzieli czy chować alkohol.

Mrówcia🐜:
tony? sam? wbijacie w końcu?

PlayBoy😎:
Mi dwa razy mówić nie musisz. Zaraz jestem.

Kurwidołek💩:
Też
Dajcie mi chwile

Mrówcia🐜:
w sumie to tak się składa, że powiedziałem dwa razy. wcześniej wysłałem sms'y.

PlayBoy😎:
Dobra tam
Szczególiki

😇🧡Wanda❤️🥰:
Vis, Pepper, Nat, Bruce i ja odpadamy. :((
Oglądamy razem filmy. Ale dzięki za propozycję! 🧡💙

Mrówcia🐜:
nie ma sprawy. miłego wieczoru.

😇🧡Wanda❤️🥰:
Dziękujemy!! 💙🧡💜

the Last Year | Bucky Barnes fanfiction | AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz