Rasha wróciła do swojej komnaty chyłkiem, upewniając się, że nikt jej nie widział. W całym pałacu nikt nie podejrzewał, że należała do Krwawych Hien - a już na pewno, że dowodziła ich najbardziej elitarną jednostką zabójców i wojowników. Miała sześć lat, kiedy Wahah upadło, a Malik Khouri znalazł się w Słowiczym Pałacu. Jej ojciec wówczas był zajęty polityką i żałobą, wszystkie jego żony, w tym jej matka, miały ręce pełne roboty, Malika całe dnie spędzała z Miriam, wówczas jeszcze mieszkającą z rodzicami, Karim i Salah sami przeżywali śmierć matki we własnym gronie, a Zahir nie chciał z nią gadać, bo była dziewczynką. Służba nigdy nie poświęcała jej wyjątkowo dużo uwagi, ponieważ Rasha była dzieckiem grzecznym i posłusznym, niewymagającym ciągłych napomnień i pilnowania. Krótko mówiąc, czuła się wtedy przeraźliwie samotna i łaknęła uwagi, choćby od wroga. Niespodziewanie nad jej losem rozczulił się Khouri, któremu dziewczynka przypominała jego wychowanicę, niemalże przybraną wnuczkę, księżniczkę Halimę. Rasha była od niej o rok starsza i zupełnie inna z charakteru, ale też miała w sobie ten dziecięcy błysk niewinności, który roztapiał serce starego kata i mordercy.
Khouri był jedyną osobą, która naprawdę przejmowała się losem małej Rashy, dlatego dziewczynka przylgnęła do niego i dała mu się ukształtować. Przyjęła szyickie wyznanie islamu i potajemnie wyszkoliła się w wielu sztukach walki i szermierce każdym rodzajem broni białej, by zostać Krwawym Skorpionem. Wstąpiła w szeregi organizacji w wieku jedenastu lat i szybko stała się jednym z najskuteczniejszych jej członków, gdyż prócz wyszkolenia miała także element zaskoczenia, jako urocze dziecko, po którym nikt się nie spodziewał morderczych zamiarów i umiejętności. Szybko została zastępcą komendanta, pana Mustafy, który dwa miesiące wcześniej zginął w nieszczęśliwym wypadku. To miała być pierwsza misja Rashy jako nowego komendanta i dziewczyna przysięgła samej sobie, że nie zawiedzie.
W komnacie sypialnej, na jej życzenie, służący pozostawili tylko jedną świecę. Choć była odważna, Rasha wciąż nie mogła pozbyć się swojego dziecinnego lęku przed ciemnością, dlatego zawsze spała przy małym, rozświetlającym najbliższe otoczenie loża płomyku.
Zdarła z siebie nikab, po czym, uwolniona, rozsunęła zasłony zwisające z baldachimu jej loża. Cofnęła się z wrzaskiem, omal nie upadając, gdy dostrzegła siedzącą na poduszce postać.
- Witaj, siostrzyczko - powiedziała Malika.
- Co ty tu robisz?!
- Właśnie chciałam cię o to zapytać. Gdzie łazisz po nocach?
- Co cię to obchodzi?
- Martwię się o ciebie.
Rasha westchnęła i przysiadła obok siostry na łóżku.
- Ja o ciebie też - burknęła. - Ostatnio dzieje się coś, o czym mi nie mówisz.
- U ciebie także.
- Wiesz, że zawsze możesz mi zaufać, Maliko.
- Ty mi też! Powiedz, gdzie byłaś?
Rasha spojrzała jej w oczy.
- Powiem ci to tylko, jeśli ty mi opowiesz o wszystkim, co się działo od śmierci taty - oznajmiła. - Inaczej niczego się nie dowiesz.
- Ja... nie mogę, Rasha - wykrztusiła Malika. - Naprawdę nie mogę.
- Dotąd niczego nie kryłaś...
- Tym razem jest inaczej. Nie wolno mi tego powiedzieć.
- Kto ci zabrania? - Rasha niemal się poderwała, gotowa bronić ukochanej siostrzyczki choćby pięściami i zębami.
CZYTASZ
Niewolnica
AventuraXVII wiek, południowy zachód Półwyspu Arabskiego. Zbuntowana polska szlachcianka, która przez brawurę podszytą głupotą dostała się do niewoli tatarskiej, oraz arabski książę, który nienawidzi niewolnictwa, a od typowo męskich zajęć woli muzykę i poe...