Rozdział VIII

134 8 2
                                    


Po chwili przypomniało mi się, że muszę zamknąć budynek . Szybko wstaję i idę w stronę drzwi. Justin się dziwnie patrzy i robi to samo .

- Gdzie ty właściwie idziesz ? - Zapytał.

- Muszę zamknąć drzwi . - Oznajmiłam .

- Gotowa ? - Wyszczerzył rząd swoich śnieżnobiałych zębów .

- Ale na co ? - Nic nie rozumiałam .

- Na moją niespodziankę . - Uniósł jedną brew do góry .

- A, tak . - Mówiłam zakłopotana i przyglądałam się swoim butom . chłopak złapał mnie za podbródek i nadzwyczajnie uniósł go do góry.

- Widzę,że nadal cię to wszystko gnębi. - Powiedział . - Ale nie martw się, chcę ,żebyś widziała we mnie wsparcie i przyjaciela. - Dodał . - Zaufaj mi proszę .

- Chcesz się przyjaźnić ze zwykłą dziewczyną ? - Zapytałam z pogardą do samej siebie . na co chłopak spojrzał na mnie z troska i zakłopotaniem .

- Nie wierzę ,że te słowa usłyszałem z twoich ust . - Zdziwiłam się odpowiedzią. - Sama niedawno mówiłaś, że wszyscy są tacy sami . - Dodał.

- No tak, ale ... - Chciałam już powiedzieć coś na ten temat .

- Tego się trzymajmy . - Przeszkodził mi . - A co do przyjaźnienia się z tak dobrą i serdeczną osobą jak ty to będzie dla mnie przyjemność . - Powiedział na co się uśmiechnęłam. - To jak idziemy ? - Dodał .

- Tak - Powiedziałam i poszłam w stronę windy . Za plecami usłyszałam ciche chrząknięcie . Odwróciłam się .

- O czymś zapomniałaś . Nie chce tam wchodzić, jeszcze po dzisiejszym incydencie. - Chłopak skrzywił się . Podeszłam do niego .

- Dzisiaj już nią jeździłam i naprawdę nie ma nic w tym strasznego . - Powiedziałam . - Teraz ty mi zaufaj . - Spojrzałam chłopakowi w oczy i wyciągnęłam dłoń w jego stronę. Justin z nie pewnością chwycił za nią na co się uśmiechnęłam .

Weszliśmy do windy i wjechaliśmy na górę . Justin złapał mnie za rękę i prowadził w kierunku swojego pokoju .

Gdy już tam jesteśmy, Justin nakazał usiąść na fotelu , co też zrobiłam. Puścił swoją piosenkę, jak się nie mylę było to One Less Lonely Girl. Z pomieszczenia obok wyciągnął piękny wianek i umieścił mi go na głowie. Wkrótce zaczął mi śpiewać, czułam się jak na prawdziwym koncercie. Gdy skończył śpiewać podszedł i pocałował mnie w czoło .

- O zapomniałbym . - Nerwowo odskoczył i wyciągnął z kieszeni płytę . - Bardzo mi przykro, że nie widziałaś mojego koncertu. Tu na tej płycie . - Wskazał na opakowanie z dyskiem w środku. - Jest cały koncert, więc mam nadzieję, że chociaż trochę poprawiłem ci humor . - Szybko podniosłam się i podbiegłam do gwiazdy i się przytuliłam. Justin odwzajemnił gest .

-Jesteś niesamowity . - Podniosłam wzrok na chłopaka. - Bardzo ci dziękuję . - Powiedziałam wdzięcznie .

- Pamiętaj, że to ty jesteś niesamowita . - I mocno przyciągnął do swojej klatki piersiowej i po chwili odsunęliśmy się od siebie .

- Będę już szła. - Oznajmiłam .-Późno już . - Dodałam .

- Ok, to do zobaczenia . - Odprowadził mnie do drzwi, które po moim wyjściu się zamknęły .

Szczęśliwa, końcem tak męczącego dnia skierowałam się do pokoju . O dziwo moja młodsza siostra jeszcze nie spała. Uśmiechnęła się na mój widok.

From Hate To LoveWhere stories live. Discover now