Rozdział XII

128 10 2
                                    


- Myślałem,że przyjechałaś na mój koncert. - Mówił idąc . Głupio było się przyznać , że nic na ten temat nie miałam pojęcia. - Moja wierna belieber. - Uśmiechnął się .

- Niee... - Wydusiłam - To tylko szkolna wycieczka . - Powiedziałam, zęby się nie zorientował, że nie jest tak jak było kiedyś .

- Nie sądzisz , że coś się między nami zmieniło ? - Zapytał. Jakby czytał mi w myślach .

- Co masz na myśli ? - Zapytałam z uśmiechem.

- No ,że inaczej nam się rozmawia jak rok temu . - Powiedział .

- W jakim sensie ? - Spytałam udając, że nie rozumiem .

- No czuję , że rozmawiamy bardziej .... - Z jego twarzy mogłam wyczytać, że nie wie jak mi to powiedzieć . - Tak jakbyś już nie była moja fanką . - Wydusił to z siebie za jednym wydechem .

- No bo ... - Wahałam się czy mam powiedzieć . - No bo się zmieniło . - Oznajmiłam mu.

- Co się zmieniło ? - Zapytał .

- Ja . - Powiedziałam krótko . - Dorosłam Justin . - Stwierdziłam . - Może rozmawiamy bardziej jak znajomi . - Spojrzałam na niego, na twarzy miał wymalowane zdziwienie . - Bo ja, nie mogę, całe życie być twoim fanem . - Dodałam .

- Ooo... - Westchnął . - Rozumiem . - Wydusił.

- Poznałam chłopaka , moja szkoła , życie . Nie mogłam cały czas cię ubóstwiać . - Tłumaczyłam. - I wtedy jak się poznaliśmy zrozumiałam, ze jesteś normalny i silny, że sobie poradzisz, że nie jestem już ci potrzebna . - Cały czas tłumacząc Jus złapał mnie za rękę, ale ja nie przestałam . - Dziękuję ci, że jesteś taki wyrozumiały, ale pamiętaj ,ze zawsze będę w ciebie wierzyć. - Nadal trzymał mnie za rękę, zatrzymaliśmy się i spojrzał mi prosto w oczy.

- Zawsze będziesz mi potrzebna. - Zamilkł i spojrzał na krajobraz, po chwili spojrzał na mnie i westchnął . - Ale nie rozkażę ci być moim fanem. - Mówił . - Dziękuję ci, że we mnie wierzysz. - Wyznał . - Bo dla mnie stałaś się ważniejsza od fanki . Jesteś moim przyjacielem . - Powiedział po czym ruszyliśmy.

Nadal trzymał mnie za rękę . Czułam się niezręcznie , próbowałam ją wyciągnąć. On spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.

- Pozwól mi - Wydusił patrząc mi w oczy. - Pozwól mi się tobą nacieszyć . - Oznajmił . - Za jakiś czas się rozstaniemy i znowu każde pójdzie w swoją stronę . - Dodał. Nie powiedziałam nic. Uśmiechnęłam się . Czułam jak przeszywa mnie wzrokiem. - Dziękuję. - Powiedział widząc mój wyraz twarzy.

- Rozumiem cię . - Uśmiechnęłam się pod nosem .

- Będzie mi ciebie brakowało . - Stwierdził .

- Dlaczego ? - Zapytałam . - Przecież mnie nie znasz . - Dodałam.

- Czuję jakbym znał cię od lat. - Szliśmy cały czas za rękę.

- Wiesz. - Zaczęłam . - Bo jak mi brakuje ciebie to słucham twojej muzyki. Ona mnie uspokaja. - Zatrzymaliśmy się . Złapał mnie za obie dłonie .

- Wystarczy mi to co zapamiętam z dzisiejszego dnia . - Stopniowo się do mnie przybliżał. Szybko się odsunęłam, gdy ujrzałam mój autobus.

- Tak! Autobus ! - Cieszyłam się klaszcząc w ręce jak mała dziewczynka .

- No i zaprowadziłem cie do celu . - Powiedział smutno .

- Dziękuję . - Uśmiechnęłam się . - Hej , skąd ta mina ? - Zapytałam kiedy zobaczyłam jego twarz .

- Bo muszę się z tobą pożegnać . - Spuścił wzrok . - A jak wiesz , nie lubię pożegnań.

- Może to nie jest pożegnanie. - Podsumowałam . - Powiedzmy sobie " na razie " - Zaproponowałam rysując cudzysłów w powietrzu . - Zapewne jeszcze mnie znajdziesz , kiedy się zgubię . - Powiedziałam.

- O ! - Wyskoczył . - To dam ci mój numer . - Wymieniliśmy się numerami . - Dzwoń w nocy o pół nocy , nawet na końcu świata . - Uśmiechnął się .

- Dobrze. - Odwzajemniłam gest . Ujrzałam swoją klasę . Zauważyłam, że Justin też ja widział.

- Ooo.. Twoja klasa . - Wskazał.

- No niestety, ale muszę lecieć . - Spojrzałam na niego .

- Wiem, nie mogę cie zatrzymać . - Powiedział . - Leć do przyjaciół . - Uśmiechnął się sztucznie . Odchodziłam powoli machając mu na pożegnanie . - Na razie Lucy . - Powiedział po cichu i zawrócił .


---------------------------------------------------------------------

Sory, że tak późno ♥

Zapraszam do komentowania i głosowania !!!!

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i każdy oddany głos ♥ 

From Hate To LoveWhere stories live. Discover now