Rozdział 63

71 6 2
                                    


  Wszyscy pojechali na zakupy. Zostałam sama. Pobiegłam do pokoju. Kiedy tam weszłam uderzyła we mnie niepohamowana rozpacz. Dałam się jej ponieść i płakałam jak nigdy dotąd. 

Obwiniałam siebie za ten pocałunek, mogłam go zatrzymać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Obwiniałam siebie za ten pocałunek, mogłam go zatrzymać. Pozwoliłam mu odejść. I to był błąd. Teraz na pewno nie chce już mnie znać.

Usiadłam przy łóżku, nogi przyciągnęłam do klatki piersiowej. Szlochałam, aż tu nagle...

- Lu, jesteś? - Usłyszałam głos Kacpra. Zauważył mnie i podbiegł. -Znowu płaczesz przez tego dupka? - Chodzi mu o Justina. Zaprzeczyłam. Patrzał na mnie pytająco.

*Justin *

Byłem na lotnisku. Mieliśmy jeszcze pół godziny do lotu, więc postanowiłem zadzwonić do Lucy. Wykręciłem jej numer, odebrała.

- Lu..- Usłyszałem jak z kimś rozmawia.

- Matt tu wczoraj był. - Płakała bardzo mocno. - Zobaczył mnie z Justinem. A teraz nie chce mnie znać.

- A nie mówiłem że tak będzie. - Odezwała się druga osoba. To był Kacper. - Wiedziałem że Bieber ci problemu narobi. Po co on tu w ogóle przyjechał?

- Sądził że między nami nie wszystko skończone. A ja nie chce go znać za to co zrobił.

Te słowa uderzyły z taką siłą, że siadłem.  

- Jus co jest? - Pytał Chris

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Jus co jest? - Pytał Chris. Pokręciłem głową i słuchałem dalej.

- Inaczej to wszystko wyglądało. - Odezwał się Kacper. - Broniłaś go i rozmawiałaś jakby się nic nie stało.

- Bo to też człowiek. Czuję do niego żal i litość. Serce mi pęka jak widzę jak on płacze, jak błaga, żebym z nim chociaż z pięć minut pogadała. Boli mnie to, bo to moja wina. - Płakała. Ja już nie wiem co czułem, ból, rozpacz lub nic. Tak jakbym umarł.  

From Hate To LoveWhere stories live. Discover now