Rozdział 46

113 8 3
                                    


* Lucy *

Zbliżały się ferie zimowe. Środek tygodnia. Wracałam do domu, cała zmarznięta. Otworzyłam drzwi, na kuchennej wysepce leżała karteczka " Jestem u dentysty. Mama. " Westchnęłam i podeszłam do ekspresu zrobić sobie ciepłą kawę. Wzięłam gorący kubek w dłonie i usiadłam na kanapie.

Nie oczekiwanie zadzwonił dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam z łóżka i mozolnym krokiem ruszyłam do drzwi. Gdy je otworzyłam, ujrzałam kobietę i mężczyznę.

 Gdy je otworzyłam, ujrzałam kobietę i mężczyznę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Dzień dobry Lucy. - Odezwała się kobieta.

- Dzień dobry. - Spojrzałam pytająco na typka stojącego z kamerą. 

- Czy moglibyśmy zadać ci parę pytań? - Pytała. Kolejny wywiad? Przecież tamten miał być moim ostatnim.

Wpuściłam towarzystwo do środka. Zaproponowałam coś do picia lecz odmówili. 

- Słucham? - Powiedziałam.

- Na pewno wiesz o kim jest ten wywiad. - Stwierdziła dziennikarka.

- Domyślam się. 

- Więc. - Powiedziała i dała znak facetowi, aby zaczął nagrywać. - Chodzi o Justina.

- Nie mam z nim kontaktu. - Powiedziałam.

- Nie wiesz dlaczego tak robi? Dlaczego się stacza?

- Bardzo dawno z nim rozmawiałam, gdzieś z miesiąc temu i nie wiem co się z nim dzieje i szczerze nie obchodzi mnie to. - Oznajmiłam.

- Czyli nic nie wiesz na jego temat? - Pokręciłam przecząco głową. - To dziękujemy ci i przepraszamy za najście. - Powiedziała zrezygnowana, po czym wstała i udali się do wyjścia. Otwierając drzwi w progu ujrzałam Matta, który trzymał ogromnego miśka. 

- Czytasz mi w myślach? - Zapytał mnie śmiejąc się.

Wyprowadziłam i pożegnałam gości. Matt cały czas czekał na mnie na dworze. Gdy wchodzili już do samochodu, który stał na moim podwórku, odwróciłam się i szłam w stronę przyjaciela. Stanęłam na przeciwko jego.

- Nie przywitasz się? - Zapytał i przytulił mnie mocno. - Proszę to dla ciebie. - wręczył mi maskotkę. weszliśmy do domu.

- Bardzo dziękuje, a z jakiej to okazji?- Zapytałam.

- Bez okazji. - Wzruszył ramieniem. Weszliśmy do salonu. Odłożyłam słodką pandę na kanapę.

Widziałam po nim, że coś jest nie tak

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Widziałam po nim, że coś jest nie tak. Denerwował się. Znaliśmy się już ponad cztery miesiące i widziałam, że coś go nie pokoi.

- Co jest? -Spojrzałam na niego.

- Zbliżają się ferie. - Złapał mnie za ręce i usiedliśmy na kanapie. - Wyjeżdżam na tydzień do Meksyku. - Powiedział.

- No dobrze, będzie mi smutno i nudno bez ciebie, ale jedziesz do rodziny. - Odparłam. - Kiedy wyjeżdżasz? - Zapytałam.

- Dzisiaj wieczorem. - Po jego wyrazie twarzy wiedziałam,że jest coś jeszcze. 

- Widzę, że to nie wszystko. - Spojrzałam mu w oczy. On mnie mocno przytulił. - Co się dzieje?

-Boję się. - Szepnął mi do ucha. Po czym odsunął się i wziął głębokim oddech. - Zakochałem się w tobie. Nie wiem po co, nie wiem kiedy, nie wiem jak, ale już tak się stało i nie zamierzam tego zmieniać. - Zatkało mnie. Nie wiedziałam co powiedzieć. - Wiem, że to co ci powiedziałem jest dla ciebie szokiem, ale uwierz w moje uczucie. - Patrzył mi cały czas głęboko w oczy. 

- Matt nie wiem co powiedzieć. 

- Wiem, wiem i nie chcę naciskać. - Powiedział szybko.

 Nie wiem co do niego czuje. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Jest wspaniałym przyjacielem. Nic nie mówiłam. Bałam się go stracić.

- Lu, twoje milczenie. - Przytrzymał się. - Widzę, że nic do mnie nie czujesz. - Westchnął i spuścił głowę.

- To nie tak. - Podniosłam ją za podbródek. - Po prostu nie wiem. zaskoczyłeś mnie. -Tłumaczyłam.

- Proszę cię. Przez ten czas, przez ten tydzień, zastanów się nad nami. Czy będziesz chciała ze mną być? 

- Matt, to jest dla mnie bardzo trudne. 

- Rozumiem, ale chcę abyś była ze mną szczera. - Trzymał moją dłoń w swojej. - Nie szczędź mnie. Nie chcę żebyś była ze mną z przymusu lub litości, bo znam cie i wiem,że ciężko ci powiedzieć ' NIE '. Nie martw się, nawet jeśli nie będziemy razem zawsze będziemy przyjaciółmi. 


-----------------------------------------------------------

Hej kochani!!! ♥

Wróciłam! Tak wiem, że ostatnio się zapuściłam, w tym tygodniu postaram się jeszcze coś dodać.


WIADOMOŚĆ!

Hej jeśli ktoś to czyta regularnie i interesuje go te opowiadanie to chciałabym, aby to po prostu wiedział.

W poniedziałek wyjeżdżam na miesiąc i raczej nie będę miała dostępu aby coś dodać. ;(

Ale to może zależeć od was!!!

Jeśli zaciekawiła cię moja historia zostaw gwiazdkę i komentarz! ♥


Min 5 kom

Min 10 gwiazdek

Pozdrawiam i czekam :*

From Hate To LoveWhere stories live. Discover now