Rozdział 38

100 8 2
                                    


* Lucy *

- Dzień dobry, pani Lucy? - Zapytała kobieta, za którą stał mężczyzna z kamerą.

- Tak. Stało się coś? - Zapytałam zakłopotana.

- Nie, nie.. Moglibyśmy przeprowadzić wywiad. - Domyśliłam się, widząc faceta z kamerą. Wiedziałam o co, a raczej o kogo chcą pytać.

- Dobrze. To zapraszam do domu.

- Z przyjemnością. - Zgodzili się, po czym weszliśmy.

- Proszę do kuchni. Kawa czy herbata, może sok? - Proponowałam.

- Poproszę herbatę. - Powiedziała kobieta.

- A dla pana? - Zwróciłam się do mężczyzny.

- To samo. - Powiedział uśmiechnięty.

Podałam im herbatę. Justin się cały czas dobijał się na telefon. Nie mogłam odebrać. Więc go wyłączyłam, bo nawet ci ludzie się zorientowali.

- Może pani odbierze?

- Nie to koleżanka i nie wypada. - Pokazałam telefon i uśmiechnęłam się.

- Nie ma rodziców? - Pytała.

- Mama z siostrą pojechała na zakupy. - Oznajmiłam.

- Ile masz lat? - Zaczęły się pytania.

- W tym roku szesnaście. A jaki temat ma ten wywiad?

- Chcielibyśmy porozmawiać o Justinie. - Tak myślałam, bo co innego mogliby chcieć.

- Coś się stało? - Zapytałam.

- Nie. Ale pan Bieber rzucił karierę. - Ta informacja mną wstrząsnęła.

- Nie wiedziałam o tym.

- Tak, dzisiaj. Czy panią łączy coś z Justinem?

- Nie. Ewentualnie przyjaźń. -Oznajmiłam.

- Bo w dzisiejszym wywiadzie wyznał, że panią kocha.

- Tak dziwnie na pani. - Uśmiechnęłam się. - Mówcie mi Lucy. - Powiedziałam. - Wyznał, ale ja nie chce z nim być. - Dodałam.

- Rozumiemy. A gdyby tu był, zgodziłabyś się? - Dopytywała.

- Ja go nie znam, tak żeby się z nim wiązać. - Wyjaśniłam.

- Ale byłaś Beliebers. - Mówiła.

- Tak, ale nie znam jego charakteru. - Odparłam.

- To na tyle, dziękujemy pani. - Wstali z miejsca i ruszyli do drzwi, poszłam za nimi.

- Proszę. Do widzenia. - Pożegnałam dziennikarzy.

- Do widzenia. - Odparli i wsiedli do samochodu, odjechali.  

From Hate To LoveWhere stories live. Discover now