LUDZIE, LUDZIE!!!
CZYTAĆ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM^^ ♥
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Christian *
- Ty dupku! Jak mogłeś tak pomyśleć, a co dopiero powiedzieć. Kochasz ją, a takie rzeczy wygadujesz? - Nie panowałem nad sobą.
- To w nerwach. - Powiedział cicho.
- Yyy... W nerwach? Kurwa co to w ogóle ma być! Mogłeś się ugryźć w język, rozłączyć. Cokolwiek. Nie mówi się takich rzeczy, że ty żałujesz! - Darłem się.
- Nie chciałem. - Spuścił głowę.
- Nie chciałem? - Parsknąłem śmiechem. - Teraz to już nie ma znaczenia. - Powiedziałem zrezygnowany.
- To co ja mam zrobić? - Zapytał zrozpaczony.
- Nic już. - Odparłem.
- Jak nic? - Przeraził się.
- Twoja szansa już przepadła. - Westchnąłem ciężko.
- Ale ja tak nie chcę. - Gwałtownie wstał.
- Teraz nie chcesz? - Podniosłem ton. - Było trzeba się wcześniej zastanowić. - Tłumaczyłem.
- A ty co byś zrobił na moim miejscu? - Pytał.
- No na pewno nie zachowałbym się jak skończony idiota. - Stwierdziłem.
- Dzięki. - Fuknął. - Ona mnie oszukuje. - Powiedział stanowczo. - Nie chciała mi powiedzieć. - Mamrotał pod nosem.
- Ehh.. Czego? - Justin jest moim przyjacielem, ale myślałem, że jest mądrzejszym człowiekiem.
- Kogo kocha. - Szepnął zawstydzony. Wiedziałem, że to dla niego jest krępujące.
- A może nikogo.
- Mówiła, że kocha. Ale nie wiem kogo.
- Nie musisz wiedzieć. - Odparłem. - A kiedy ci to powiedziała?
- Mi tego nie powiedziała.
- A komu? - Coraz bardziej nie rozumiałem.
- Nikomu. - Teraz to już nic nie rozumiem.
- O co ci chodzi? - Pytałem, zmęczony już tym.
- Mówiła sama do siebie. - Uśmiałem się na jego słowa.
- Oszalałeś? - Pytałem rozbawiony. - Powiedz od początku. - Prosiłem.
- W nocy, jak spałem, ktoś do niej zadzwonił, rozmawiała i wyszła. Po jakimś czasie wróciła z tabletem. - Na te słowa głęboko westchnąłem. - Rozłączyła się. - Kontynuował. - Zaczęła coś oglądać. - Znałem już resztę historii. - Rozpłakała się. - To mnie zdziwiło. A zapewniała mnie, że nic do niego nie czuje. - A kiedy skończyła oglądać, powiedziała; O rany jak ja go kocham, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Czy coś w tym stylu. Ona nie wiedziała, że ja nie śpię.
- Powiedziała ' o rany '? - Wybuchłem śmiechem.
- Bądź poważny.- Szturchnął mnie łokciem. - No i nie wiem kogo kocha. - Wrócił do tematu.
- A jak ci powiem, że ja wiem? - Wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi i co oglądała Lu, bo osobą dzwoniąca byłem ja.
- A wiesz?
YOU ARE READING
From Hate To Love
FanficOPOWIADANIE O MIŁOŚCI W ROLI GŁÓWNEJ JUSTIN BIEBER ! Dwoje ludzi , dwa światy , przeciwności losu i jedna miłość . Wiele tu opowiadać . Musisz sam to przeczytać i poczuć . ♥ JBFFPL ----> http://justinbieberfanfictionpl.blogspot.com