Rozdział 62

89 5 3
                                    


* Matt *

W drzwiach zobaczyłem Biebera. Nie miałem ochoty z nim rozmawiać, więc chciałem zatrzasnąć mu drzwi przed nosem. Ale on zatrzymał je ręką.

- Czego chcesz? - Zapytałem oschle.

- Chciałem pogadać i coś wytłumaczyć

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Chciałem pogadać i coś wytłumaczyć.

- Nie chce słuchać twoich tłumaczeń.

- Naprawdę taki jesteś? - Powiedział drwiącym głosem. Spojrzałem pytająco. - Chcesz wszystko przekreślić nie słysząc wyjaśnień?

- Wiem co widziałem. - Nadal rozmawialiśmy w progu.

- Co takiego widziałeś?

- Was? - Powiedziałem krótko.

- Tylko tyle. - Rozśmieszyło mnie to. - Co cię śmieszy? - Widziałem nerw w jego oczach.- Ona cię kocha. - Te słowa uderzyły we mnie.

- Jasne. - Powiedziałem cicho.

-Ty jesteś naprawdę taki głupi? - Spojrzałem pytająco. - Ona ryczy za tobą, a ty odwracasz się od niej.

 - Ona ryczy za tobą, a ty odwracasz się od niej

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- I mówisz mi to ty? - Nie pasuje mi tu coś. Przecież on ją kocha. Nic już z tego nie rozumiem.

- Tak. - Powiedział stanowczo. - Gdy zobaczyłem ją w jakim stanie wróciła z tego balkonu, jak płakała. - Tłumaczył. - I nie spaliśmy w jednym łóżku. - Zaznaczył. Wydawał się być szczery. - Nie mam pojęcia dlaczego tak postąpiłeś. Dlaczego jej nie wysłuchałeś. Tym bardziej, że ona czekała na ciebie jak na zbawienie.

- Dlaczego to wszystko mówisz? Myślałem że ją kochasz. - Czułem się okropnie.

- Kocham. Uwierz mi, że kocham ją najbardziej na świecie. - Wciągnął głośno powietrze.- Ale chcę jej szczęścia. Przez te parę dni widzę, że ty dajesz jej to szczęście. - Mówił przygnębiony.

- Muszę to przemyśleć.

- Tylko nie myśl za długo, bo ją stracisz. Radzę z własnego doświadczenia.

From Hate To LoveWhere stories live. Discover now