Rozdział 6

1.7K 90 7
                                    

„-Cieszę się, że Ci się podobało, mi również, a co do tego finału, było zamierzone, ale zasłużyłaś na to, gdyby nie Ty, koncert by się nie odbył. - nastolatek dalej nie wiedział jak dziękować przyjaciółce.

-To był dla mnie zaszczyt, uwierz.

-Wierzę. - po tym słowie nastała trochę niezręczna chwila ciszy, nastolatkowie co jakąś chwilę zerkali na siebie i zupełnie niespodziewanie Bianka..."

Zgarnęła szybko poduszkę i uderzyła go w ramię. Pierz poleciała na wszystkie strony. Jeremi nie pozostał dłużny i zanim się obejrzeli była już 2 w nocy. Oczy Bianki same się zamykały, więc bez oporów dziewczyna się położyła i od razu zasnęła. Chłopak chwilę po niej również zasnął.

***

Kiedy Artur wstał, zauważył, że w ich sypialni nie ma brata. Pierwsze miejsce, jakie wpadło mu do głowy, nie wiadomo dlaczego, była sypialnia Bianki. Powoli wszedł. To, co zobaczył kompletnie go rozbawiło, oczywiście musiał upamiętnić tą chwilę w stylu XXI wieku. Bianka spała normalnie na łóżku, natomiast Jeremi, również spał, ale wtulony do dziewczyny. Kiedy usłyszał śmiech brata i zorientował się w jakiej pozycji spał, szybko zerwał się na równe nogi.

-Co się śmiejesz? - choć zaspany bardzo denerwował się, czy nastolatka wie, że on tego nie zrobił specjalnie.

-Wiesz, jak słodko razem wyglądaliście? - czternastolatek pokazał mu zdjęcie, które już na ten moment zdobyło 200 polubień na Instagramie.

-Usuń to! A jak fani sobie coś pomyślą?! Wyobrażasz to sobie?! Albo Bianka najpierw zobaczy to zdjęcie, a dopiero potem ze mną porozmawia?! - Jeremi był bardzo niespokojny.

-Spokojnie, chyba między Wami nic nie doszło, to czym się martwisz? - Artur nie rozumiał logiki brata.

-Człowieku! To wygląda jakbyśmy spędzili ze sobą noc!

-A tak nie było? Słyszałem Wasze śmiechy, nawet przez słuchawki. - młodszy brat koniecznie chciał usłyszeć jakąś żenującą historię.

-Biliśmy się na poduszki! - szesnastolatek był w 100% pewny, że do niczego nie doszło.

-No dobra, ale takie ładne ma się zmarnować?

-Usuń to. - stanowczo. Na te słowa Artur posłusznie usunął zdjęcie, choć nie powiedział bratu całej prawdy. Zdjęcie krążyło nie tylko już po Instagramie, ale także po Snapchacie i Facebook'u. W tym momencie Bianka się obudziła.

-Dzień dobry? - jak zwykle była jeszcze zaspana.

-Cześć, jak się spało? - Jeremi starał się zachowywać naturalnie, ale średnio mu to wychodziło, na co młodszy brat tarzał się ze śmiechu.

-Coś się stało? - dziewczyna nie rozumiała całej sytuacji. Z poprzedniej nocy pamięta tylko, że zrobiła bitwę na poduszki z chłopakiem i potem zasnęła.

-Nie, nic! Wszystko okay. - szesnastolatek przypomniał sobie, że Artur usunął już to zdjęcie i nie ma problemu.

-Dobrze... - Bianka popatrzyła się z ukosa na chłopaka. – to teraz jeśli pozwolicie pójdę się przywrócić do porządku dziennego. - po tych słowach zabrała ubrania z szafy i poszła do łazienki zostawiając chłopców samych.

-I wszystko usunięte? - wolał się upewnić.

-Tak...no prawie. - młodszy brat nie przejmował się aż tak bardzo całą tą sprawą.

-Jak to „no prawie"?! - Jeremi pobladł.

-No bo...jeszcze są na Snapie i Facebook'u. - Artur mówił tak, jakby było to oczywiste.

-Usuwasz to, albo nie żyjesz. Jeśli nie chcesz tego zrobić dla mnie to zrób to dla niej. – pokazał ręką na drzwi łazienki. – nie dadzą jej życia.

-Nie gorączkuj się już tak, mój braciszku. Już usuwam. - kilkoma kliknięciami zdjęcia zniknęły całkowicie.

-Dziękuję, dobra, chodź się ubrać. – bracia wychodzą do ich sypialni. Tym czasem Bianka zrobiła sobie urocze loki, ale przy jej włosach wyszły bardziej fale. Ubrała się w koszulkę w ananasy i poszarpane szorty. Zdążyła już zauważyć, że dostała parę wiadomości, między innymi od Kamili.

-Zadzwoń. - dziewczyna trochę się zaniepokoiła, bo to nie był styl pisania przyjaciółki, ale postanowiła zadzwonić.

-Halo? - zapytała niepewnie Bianka.

-No cześć, o co chodzi z tym zdjęciem Artura? Przespałaś się z Jeremim? Na zdjęciu tak wyglądaliście, ale wiesz... - zaczęła przyjaciółka.

-Przepraszam, że co?! Boję się odezwać do obcego chłopaka, a Ty sugerujesz, że weszłam swojemu idolowi do łóżka?! - można było usłyszeć nerwowy ton.

-No w sumie racja, ale widziałaś to zdjęcie?

-Jaki zdjęcie? - reakcja szesnastolatki była bardzo podobna do idola.

-To, co Artur wstawił na swojego FanPage'a, chyba je teraz usunął, ale je sobie zapisałam. Wyślę Ci je, ale dlaczego spaliście przytuleni do siebie? - Kamila kompletnie nie rozumiała tej sytuacji, tak samo jak Bianka...

-Nie wiem, wieczorem zrobiliśmy sobie bitwę na poduszki, ale naprawdę, tylko tyle, potem poszłam spać do swojego łóżka. - ten przed-ostatni wyraz mocniej zaakcentowała.

-I naprawdę nic się nie wydarzyło? Okay, jesteś moją siostrą, wierzę Ci, ale ja się bardziej zastanawiam, jakim sposobem Jeremi wylądował w Twoim łóżku?

-Też się nad tym zastanawiam, nie wiem, zapytam się go, może mi powie. - akurat w tym momencie idol wszedł do jej sypialni, ale jak zobaczył, że dziewczyna rozmawia przez telefon, szybko tego pożałował.

-Dobra, kończę, spróbuję rozwiązać problemy na grupie, a Ty dopytaj się Memisia dlaczego spał z Tobą, papa. - szesnastolatka odłożyła telefon

-Bianka...to nie tak...ja Ci nie wszedłem do łóżka, nie wiem, ale naprawdę, nic się nie wydarzyło, chyba byłem na tyle zmęczony, że zacząłem lunatykować i jakoś tak wyszło...przepraszam. -chłopak czuł się winny.

-Spoko, ale tych zdjęć już nie ma, na pewno?

-Na pewno, Artur wszystkie usunął, parę dziewczyn chyba jednak zdążyło pozapisywać je. - idol dobrze wiedział, jakie konsekwencje niesie to.

-Dobra, Kamila powiedziała, że zajmie się wszelkimi bardziej zbulwersowanymi fankami.

-Ja też poproszę adminki, żeby usuwały i zaraz dodam posta o co z tym wszystkim chodziło, nie pozwolę, żebyś ucierpiała przez moje zachowanie i bezmyślność Artura.

-Dzięki, jesteś naprawdę wspaniały. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, ale część fanek na pewno ci tego nie zapomni.

-Wiem, ale postaram się to wytłumaczyć w jak najbardziej zrozumiały sposób, a na razie mamy w planach iść na śniadanie, idziesz z nami, co nie?

-Jasne. - nastolatka nie do końca mogła ogarnąć, co się dzieje. Właśnie przeżywała swój pierwszy skandal, który jest totalnym kłamstwem. W między czasie Jeremi zdążył osobiście poodpisywać na parę wiadomości dotyczących zdjęcia i powoli i zrozumiale wytłumaczyć o co chodziło i jak naprawdę było. Po śniadaniu chłopak rzucił propozycję.

-Słyszałem, że nigdy wcześniej nie byłaś we Wrocławiu? Może chcesz go poznać? Zwiedzimy jakieś fajne alejki, pewnie pójdziemy do jakiegoś sklepu...muszę Cię jakoś przeprosić za tą sprawę. - idolowi było wstyd.

-To nie Twoja wina, nie zrobiłeś tego specjalnie i naprawdę Ci wierzę i prawdziwi fani, którzy Cię uwielbiają i znają wiedzą, że nie było tak, jak to wyglądało. - dziewczyna chciała pocieszyć szesnastolatka, choć sama była bardzo spanikowana, nie wiedziała co będzie dalej...

Jeremi Sikorski - moje nowe życie [W TRAKCIE POPRAWY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz