Rozdział 16

1.2K 64 3
                                    

Całe te półtora miesiąca minęło bardzo szybko. Nastąpił dzień wyjazdu. Przez cały ten czas Jeremi chodził jakiś taki smutny i przygaszony. Chłopak stał na parkingu wraz z Arturem, żeby autokar mógł ruszyć. W ostatnim momencie, gdy już chłopcy mieli wsiadać podbiegła do nich Bianka.

-Bianka?! – Jeremi był zaskoczony, ale pozytywnie.

-Musiałam się z Tobą pożegnać, w końcu wyjeżdżasz. – w tym momencie nastolatka wtuliła się w idola jak za pierwszym razem i dokładnie w tej chwili chłopak zrozumiał, jak bardzo jest potrzebny fanom i jak bardzo kocha Biankę.

-Bianka...muszę Ci coś powiedzieć... - zaczął, bo stwierdził, że już nie da rady tego ukrywać, ale w tym momencie kierowca krzyknął.

-Wsiadamy!

-Musisz już iść! – upominała go dziewczyna.

-Chciałem Ci tylko powiedzieć, że...

-No chodź Jeremi! – Artur pociągnął go za rękę do autokaru, kiedy ten chciał zadać to jedno z najważniejszych pytań. Bus momentalnie ruszył i tyle ich Bianka widziała. Chłopak wydawał się być wściekły i smutny.

-No się nie przejmuj, zobaczysz się z Bianką za parę miesięcy, ja z Nikolą pożegnałem się wczoraj. – próbował go uspokoić brat.

-No wiem, ale jestem zły.

-Właśnie, zapytałeś jej się o chodzenie? – dopytywał się czternastolatek.

-Nie, nie chciałem, nie zdążyłem, nie umiałem... - Jeremi sam nie wiedział dlaczego, ale chyba się po prostu bał.

-No tak, Ty i te Twoje wymysły. – tak zaczęli podróż po Polsce.

***

Kiedy autokar odjechał, Bianka powolnym krokiem ruszyła w stronę szkoły. Do czasu wejścia do budynku próbowała być dzielna, ale kiedy ujrzała Kamilę z płaczem rzuciła jej się w ramiona.

-Hey, spokojnie, chodzi o Jeremiego? – dziewczyna kiwnęła głową, natomiast łzy same leciały jej po policzkach.

-Będzie dobrze, wróci za 5 miesięcy. – przyjaciółka dobrze wiedziała, że Biance będzie trudno.

-No wiem, ale... - nie zdążyła dokończyć, głos urwał jej się w pół zdania, Jeremi był dla niej bardzo dobrym przyjacielem i nie wyobrażała sobie bez niego tak długiego czasu. Po paru chwilach dziewczyny razem poszły pod salę lekcyjną, i żadna z nich nie wiedziała, że całą tą sytuację widział Łukasz...

***

-Witajcie kochani! Już jutro o 15 widzimy się w Poznaniu, czyli w pierwszym miejscu mojej i Artura trasy! A na razie trzymajcie się i buziaki. – Jeremi wysłał Snapa i odłożył telefon. Miał głowę pełną myśli. Artur, który nie mógł już znieść widoku smutnego brata postanowił go pocieszyć.

-No nie przejmuj się tak, wiem, tęsknisz za Bianką, ona też pewnie za Tobą tęskni, tak samo jak ja za Nikolą. Gwarantuję Ci, że ten wyjazd niczego między Wami nie zmieni.

-No wiem, ale jakoś tak jestem wściekły na siebie, że stchórzyłem.

-Nie stchórzyłeś! Postąpiłeś mądrze, bo wiedziałeś, że dziwnie by to wyglądało, jakbyś ją zostawił na tak długo.

-Ja tego tak nie widzę, jestem pewien, że Bianka będzie szczęśliwsza z innym. – młodszy brat wyczuwając upartość starszego zaprzeczył tylko, ale nie miał zamiaru dalej się kontynuować tej rozmowy.

***

Po szkole Bianka miała zamiar spotkać się z Mikołajem, była pewna, że ta rozmowa z przyjacielem płci męskiej jej chociaż trochę pomoże. Około 16 nastolatkowie spotkali się w parku.

-Hey. – dziewczyna przytuliła się do chłopaka, za nim on zdążył odpowiedzieć i już był pewny, że to coś ważnego.

-Co się dzieje? – zapytał ją spokojnie.

-A co by się miało dziać? – nastolatka próbowała udawać, że wszystko u niej w porządku.

-Przecież widzę, opowiadaj.

-No dobrze. Ja wiem, to głupie, ale jak Jeremi teraz wyjechał na tą trasę to jakoś mi tak smutno...nie wiem dlaczego.

-Zakochałaś się. – odpowiedział dobitnie przyjaciel.

-Nieprawda!

-Tęsknisz za nim?

-No tak.

-Dobrze Ci się z nim rozmawia?

-No tak.

-Lubisz z nim spędzać czas?

-No tak.

-Kochasz go.

-Nie!

-Tak.

-Nie!

-Czemu nie chcesz przyznać, że Ci się podoba?! – zapytał już zdenerwowany Mikołaj.

-Bo ja go nie kocham! On na tej trasie pozna masę dziewczyn, które są lepsze niż ja!

-Ty jesteś najlepsza. – i ku zaskoczeniu obydwojga, chłopak delikatnie przyłożył swoje wargi do jej i romantycznie ją pocałował.

***

Chłopcy zatrzymali się na postoju, żeby coś zjeść. Od razu zaatakowała ich dość spora grupa fanek. Oczywiście Snapchat i wspólne zdjęcia, które z czasem trafią na Facebook'a i Instagrama. Kiedy bracia po paru minutach zaczęli wybierać obiad, szesnastolatek ciągle myślał o Biance, ale myślał, że teraz będzie szczęśliwsza, jak bardzo się mylił...

Jeremi Sikorski - moje nowe życie [W TRAKCIE POPRAWY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz