Rozdział 8

5.9K 170 3
                                    

Tata otwiera drzwi, a moim oczom ukazuje się dziwna kobieta w ognistorudych włosach, ubraniach wyglądających na niezmieniane od miesiąca,  kolczykach w nosie wardze i brwi oraz tunelu w lewym uchu… jestem w szoku. Ta kobieta o ile można to nazwać kobietą od razu przykleja się do mojego ojca, kurwa nie mogę na to patrzeć, co za idiotka, nie wierzę, że ona ma przebywać ze mną w tym domu, to chore…

-Hope, wstawaj, za trzy godziny będzie tutaj Kate – usłyszałam nad swoim uchem głos taty

O Boże to był tylko sen… chwila to już dzisiaj? Zaczynam się bać, oby ten sen nie miał nic wspólnego z rzeczywistością, bo jeżeli tak… NIE Hope nawet tak nie myśl, wszystko się ułoży i będzie pięknie…

-Dooooobrzeeee… już schodzę, ale daj mi jeszcze 5 minut proszę – wymruczałam jeszcze przez sen

-No okej, ale postaraj się nie zaspać, bo wiesz, zależy mi na waszym pierwszym spotkaniu – powiedział trochę zestresowanym głosem i delikatnie się uśmiechnął
-Nie bój się, nie zrobię ci wstydu – uśmiechnęłam się znacząco

-O to akurat się nie martwię – wstał z mojego łóżka, posłał mi ciepły uśmiech i opuścił pomieszczenie

Przez tą całą wizytę taty odechciało mi się spać, bo sama zaczęłam się stresować, tym że nie będziemy już mieszkać sami.

Skierowałam się do garderoby i wybrałam ubranie, które starannie ułożyłam na łóżku. Skierowałam się do łazienki, aby wziąć prysznic i umyć zęby.

Wyszłam z łazienki, zrobiłam makijaż, czyli tradycyjnie tusz do rzęs, kreski na powiekach i bronzer podkreślający moje kości policzkowe. Nie potrzebuję nic więcej, bo moja skóra jest w idealnym stanie.

Założyłam wcześniej wybraną lekką sukienkę w kwiaty, a włosy wyprostowałam i pozostawiłam luźno rozpuszczone. Na stopy założyłam delikatne balerinki w cielistym kolorze.

Gotowa zeszłam na dół do kuchni zjeść śniadanie z tatą, który od rana jest strasznie zestresowany. Nie ukrywam, że również mi zaczęło się to udzielać…

Zrobiłam dla nas obojga jajecznicę, ale nikt jej praktycznie nie ruszył to pewnie przez stres. W sumie dlaczego mój tata tak się martwi, powinien się cieszyć, że jego miłość w końcu będzie obok, mam nadzieję że nie stresuje się tym, że zrobię mu wstyd… no nie teraz to ta też jestem przerażona.

Usiedliśmy przed telewizorem i w ciszy przeskakiwaliśmy po kanałach, nienawidzę takiej ciszy, więc musiałam to przerwać…

-Tato dlaczego się od rana praktycznie nie odzywasz, nawet nic nie zjadłeś – zapytałam ojca na co on tylko westchnął

-Wiesz stresuję się trochę przed przybyciem Kate, wiesz że życie z Rose to była właściwie fikcja… Teraz naprawdę mam nadzieję, że to coś poważnego – powiedział wciąż lekko spięty

-Spokojnie, wiesz przecież, że skoro dla ciebie tutaj przyjeżdża, to jest pewna swoich uczuć w stosunku do ciebie. Nie przenosiła by swojej firmy na drugi koniec kraju tak po prostu bez powodu. – starałam się go pocieszyć

-Chyba masz rację, ale to nie wszystko, boję się, że jej nie zaakceptujesz – po tych słowach jego mina wyraźnie posmutniała

-Taaatooo proszę cię, nie może być aż tak źle, no chyba że będę zazdrosna o mojego kochanego tatusia… - posłałam mu zadziorny uśmieszek i oparłam głowę o jego ramię

-Kochanie pamiętaj, że zawsze, ale to zawsze będziesz moją małą księżniczką i choćby nie wiem co się działo będziesz u mnie na pierwszym miejscu – mówiąc to patrzył wprost w moje błękitne oczy, które delikatnie się zaszkliły, oboje się uśmiechnęliśmy, a on zamknął mnie w szczelnym uścisku a ja wtuliłam głowę w jego klatkę piersiową

Tą piękną sielankę przerwał dzwonek do drzwi, mój tata od razu zerwał się z kanapy i dosłownie z prędkością światła znalazł się przed drzwiami wejściowymi. Posłałam mu ciepły uśmiech i pokazałam głową, że jestem gotowa, aby Kate od dzisiaj była z nami.

Tata pociągnął za klamkę a moim oczom w drzwiach ukazała się kobieta…

Na pierwszy rzut oka wyglądała na około 36-40 lat. Kamień spadł mi z serca, gdy zobaczyłam, że jej włosy wcale nie są koloru marchewki, a są pięknie brązowe i sięgające poniżej ramion, opadają luźnymi falami na jej śliczną granatową sukienkę, która podkreśla jej idealnie kobiece kształty. Na stopach miała niewysokie, ale kobiece czarne szpilki, zapewne od Louboutine’a. I to co najważniejsze, nie zauważyłam kolczyków na całej twarzy i w żadnym uchu tunelu, jedynie pięknie błyszczące dłuższe, złote kolczyki idealnie pasujące do jej wisiorka, podejrzewam, że cały komplet pochodzi od Tiffany’ego.

Przyglądanie się jej przerwało mi ciało taty, które zasłoniło mi widok na nią, gdy się witali. Musiałam wyglądać zdecydowanie interesująco, gdy wlepiałam wzrok w moją nową, prawdopodobnie przyszłą macochę.

Macocha, nienawidzę tego słowa, wydaje się takie szorstkie, wredne, przecież nie każda kolejna kobieta zajmująca miejsce matki musi być tak okropna jak np. w Kopciuszku, szczególnie w moim przypadku mam nadzieję, że tak nie będzie.

Po przywitaniu się z moim ojcem, przyszła chwila na nasze spotkanie, widziałam że ona jest równie zestresowana jak ja, jej ręce się delikatnie trzęsły, a kroki w moją stronę były niepewne. Podałyśmy sobie ręce i szczerze do siebie uśmiechnęłyśmy, po jej oczach widzę, że może nam być razem całkiem dobrze.

Stałyśmy tak w ciszy, kiedy nagle mój tata podszedł bliżej i jednocześnie mocno uścisnął, my tylko na siebie spojrzałyśmy i równo zaczęliśmy się wszyscy śmiać.

Po chwili śmiechu zaprosiliśmy Kate do salonu i zachęciliśmy do rozgoszczenia się w domu, a ja poszłam do kuchni zrobić herbatę. Zanim jednak zaniosłam ją do salonu, Kate przeprosiła nas na chwilę i udała się do sypialni, w której była już jedna z jej walizek, zapewne się przebrać. Sama zrobiłam to samo, nie przepadam za chodzeniem w sukienkach, to jakoś nie mój styl, a obcisła sukienka Kate i jej szpilki raczej do wygodnych rzeczy nie należą. Myślę, że zależało jej na pierwszym wrażeniu, dlatego postawiła na taką stylizację, cieszę się, że ona również stara się przy mnie dobrze wypaść.

Prawie jednocześnie zeszłyśmy do salonu i jedynie wymieniłyśmy się porozumiewawczym spojrzeniem, kobieta kobietę zrozumie nawet bez słów nie ma co. Coś czuję, że naprawdę się polubimy, trzymam za to kciuki.

Tata wrócił właśnie z ogrodu i dziwnie się nam przyglądał, to pewnie dlatego, że gdy 10 minut temu wychodził, obie byłyśmy w eleganckich sukienkach, a teraz siedzimy sobie w fotelach w luźnych koszulkach i jeansach i uśmiechamy się do siebie.

Popołudnie szybko nam minęło, obejrzeliśmy wspólnie kilka filmów w salonie, a później oprowadziliśmy Kate po domu, była pod niemałym wrażeniem takiej willi. Mimo, że sama ma własną firmę, nigdy nie mieszkała w aż takim pałacu.

Jedno pytanie chodzi mi po głowie, dlaczego nikt z moich znajomych nie dał żadnego znaku życia? Zazwyczaj od rana moja skrzynka była zasypana wiadomościami, a dzisiaj ? Kompletna cisza… Napisałam do Jen jednak nie uzyskałam odpowiedzi. Może już śpi, zostawię to na jutro, rano spróbuję się do kogokolwiek dodzwonić. To wszystko wydaje mi się dziwne…






Hej, mam nadzieję że poniedziałek nie teki ciężki 😊 miłego tygodnia, jeśli czytacie zostawcie coś po sobie 💕

Never lose hope.../ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz