Rozdział 20

4.3K 134 8
                                    

Mój budzik zadzwonił o 7, muszę posprzątać, a szczerze tego nienawidzę, ale przecież nie wpuszczę gości w taki bajzel… o przepraszam to jest artystyczny nieład, a wszystko było zaplanowane, tak to brzmi lepiej.

Zeszłam na dół i zrobiłam jajecznicę, akurat zeszła Kate, więc zjadłyśmy razem.

-Hope, myślałam o naszej wczorajszej rozmowie i jeśli mam ci pomóc musisz zdobyć kilka informacji

-Okej, Jennifer dziś będzie, postaram jakoś się dowiedzieć, ale o co mam pytać?

-Potrzebuję znać miejsce tego wypadku sprzed roku i ewentualnie dane tych nastolatków, ale rób to tak, aby Jen się nie domyśliła

Wiem, że to straszne okłamywać przyjaciółkę, ale dowie się wszystkiego tylko w odpowiednim czasie, na razie im mniej wie tym bezpieczniej dla niej.

-Ymm… jest jeszcze jedna sprawa…

-Tak?

-Gdybyś mogła jeszcze zapytać o zachowanie Allice przed tym zniknięciem oraz podczas wizyty w szpitalu po tym jak ich przeprosił.

-No dobra, ale co ona ma z tym wspólnego?

-Nie, na razie spokojnie, po prostu chcę sprawdzić wszystkie możliwości.

Włożyłam naczynia do zmywarki i poszłam do pokoju, a Kate robiła coś przy laptopie.

Założyłam nową pościel pozbierałam ubrania z przeróżnych zakątków pokoju i posprzątałam pod łóżkiem, a to jest naprawdę wielki wyczyn, przynajmniej dla mnie.

Czas na garderobę…

Otworzyłam jedną z szaf i nagle wszystkie ubrania znalazły się na mojej głowie i dookoła mnie, ja zawsze mam szczęście.

Po jakichś trzech godzinach wszystko zaczęło wyglądać przyzwoicie. Przede mną była jeszcze łazienka, ale tutaj zawsz utrzymuję porządek, więc luzik.

Akurat jak skończyłam usłyszałam dźwięk swojego telefonu, spojrzałam na wyświetlacz Jen<3

-Hej Ho

-Siemka Jen, o której będziesz?

-Może być 15?

-Pewnie, wszystko ok?

-Yy, tak tak do zobaczenia…

-Czekam pa.

Coś jest nie tak. Jej głos był jakiś roztrzęsiony, jak przyjdzie muszę się wszystkiego dowiedzieć.

Położyłam się chwilę na łóżku i zaczęłam przeglądać Facebooka i Instagrama, nic ciekawego, kilka zdjęć moich starych ,,znajomych’’, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Obudziłam się po jakiejś godzinie i poczułam zapach obiadu z dołu, zeszłam i jak zwykle znalazłam Kate w kuchni, nie wiem skąd ma taki talent ale gotuje cudownie…

-Chodź na obiad, mam nadzieję, że lubisz krem z brokuła

Krem z brokuła, jak to świetnie brzmi... nie żeby coś bo lubię brokuły, w sumie wszystko lubię, ale krem… nie przepadam za rzeczami o takiej konsystencji, ale trzeba próbować nowych rzeczy

Never lose hope.../ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz