tw! self harm mentionsTydzień pobytu Taehyunga w Busan zleciał naprawdę szybko. Teraz była ostatnia noc, gdzie musiał uspokajać Jeongguka, mówiąc, że jeszcze na pewno przyjedzie. Pomimo, że youtuber sprawiał wrażenie nastolatka, który rzadko kiedy płacze lub się czymś przejmuje, był bardzo wrażliwy, nie tylko na krzywdę innych, ale również na rozstania z bliskimi. Wyjazd Taehyunga nie był jedynym takim, za każdym razem jak jego siostra, Nayeon, wyjeżdżała do Seoulu na uczelnię rodzeństwo tonęło we łzach. Nie każde rodzeństwo ma taką więź jak Nayeon i Jeongguk, ta dwójka była dla siebie najlepszymi przyjaciółmi od urodzenia.
- N-nie płacz skarbie, wrócę przecież - kołysał nim delikatnie siedząc na łóżku.
Godzinę wcześniej, czerwonowłosy siedział kulturalnie po turecku na łóżku gospodarza, czytając książkę. Jednak, gdy usłyszał kroki zbliżające się w jego stronę, podniósł głowę i odłożył książkę, gdy zobaczył Jeongguka z czerwonymi oczami. Ten wdrapał się na kolana starszego, tuląc go, jednocześnie zaczynając mu moczyć koszulkę na ramieniu. Nie ukrywał, gdy tylko młodszy mu powiedział, dlaczego płacze, łzy same zaczęły pchać się również na jego policzki, ponieważ nie dość, że Jeongguk płakał, to miał rację. Za kilkanaście godzin wyjeżdżał.
- H-hyung, cze-czemu nie możesz zostać? - wychlipiał, nie podnosząc nadal głowy z ramienia swojego przyjaciela.
- P-praca, buba. Muszę pracować, w-wiesz o tym. Zarobię pieniądze, żeby znowu tu przyjechać, w-wiesz? - głaskał go po plecach, próbując uspokoić i siebie, i jego.
Ten tylko pokiwał głową i znowu zaczął płakać. Starszy nigdy nie chciał doprowadzić czarnowłosego do płaczu (i z wzajemnością), jednak rozstania, jak się okazało, były najgorszą piętą Achillesa dla ich dwójki. W międzyczasie mama gospodarza weszła zmartwiona do pokoju, słysząc głośny szloch, ale widząc Taehyunga, który z słonymi łzami cieknącymi po jego delikatnie opalonych polikach pokiwał w jej stronę głową, zrozumiała, dlaczego dwójka chłopców tonie we łzach.
Po kilku minutach udało się modelowi uspokoić samego siebie, więc mógł teraz całą uwagę skupić na młodszym. Nie lubił poświęcać dużo czasu na swoje żale - jeśli chodziło o Taehyunga, był jedną z bardziej altruistycznych osób, które można było spotkać, pomimo błędnego przekonania o ,,samolubnych celebrytach", zwłaszcza, jeśli chodziło o tych w branży modelingowej. Kim nie może zaprzeczyć, że bardzo dużo osób w jego dziedzinie jest wrednych - jednak to nie wywodzi się z nich samych. To jego praca jest okrutna, zwłaszcza dla tych z miękkim sercem. Taehyung miał o tyle szczęście, że zawsze miał swojego przyjaciela, Yoongiego, który umiał bez skrupułów przemówić mu do rozsądku, gdy pewne zachowania zachodziły za daleko w jego codziennym życiu poza sesjami i wybiegami.
- Shhh... Spokojnie skarbie. Przyjadę jeszcze do ciebie, wiesz? - docisnął swoje usta do skroni youtubera, nie myśląc nawet, czy ten drobny gest będzie miał później jakieś konsekwencje. - Złapię za twoją rączkę, wyprzytulam cię za te kilka tygodni, zobaczysz. Moja nieobecność minie ci jeszcze szybciej niż jak tutaj byłem.
- T-tae - zapłakał, jeszcze mocniej wtulając się w modela. Ten powoli położył się na materacu ze swoim koalą, mając nadzieję, że niedługo młodszy zaśnie z wyczerpania, aby mógł posprzątać swoje rzeczy i samemu pójść spać. To nie tak, że miał dość Jeona, miał dość patrzenia na to, jak płacze. Bolało go to niesamowicie, bo wiedział, że nie może niestety nic zrobić.
Przez kolejne pół godziny głaskał wtulonego w niego 'koalę' po włosach, aż nie usłyszał, że jego oddech się całkowicie unormował. Była już prawie północ, więc był bardzo zadowolony, że młodszy zasnął.

CZYTASZ
closetbunny | taekook
Fanfictiongdzie jeongguk jest youtuberem, a taehyung jest jego wiernym widzem. start: 02022018 end: 09092018 opublikowane po 4 letniej przerwie i wielu załamaniach nerwowych: 27082022 tw! self harm mentions okładka mojego autorstwa #1 w au ( już kilka razy ) ...