153

4.7K 597 388
                                        

przepraszam za brak rozdziału, ale nie chciałam wam dać byle jakiego uh

rozumiecie, prawda?

jimin is fckin ready to throw hands

jimin is fckin ready to throw hands

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Taehyung, ja naprawdę rozumiem, że jesteś w cholerę zdenerwowany i zmartwiony, ale Jeongguk był już przerażony bez twoich krzyków, to co dopiero jest teraz?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Taehyung, ja naprawdę rozumiem, że jesteś w cholerę zdenerwowany i zmartwiony, ale Jeongguk był już przerażony bez twoich krzyków, to co dopiero jest teraz?

- To nie moja wina do kurwy, gdyby ten typ nie włamał się do naszych telefonów, wszystko by było w porządku - chwycił się za swoje włosy, kucając. Po krótkiej chwili jednak wyjął ze swojej kieszeni mały przedmiot i podał go starszemu. - Idź z inhalatorem do Jungkooka, będzie go potrzebował - westchnął, czując, jak łzy lecą po jego policzkach, a głos staje się łamliwy.

Namjoon skinął głową i wyszedł z pokoju, a ten krzyknął, lecąc do tyłu, na podłogę.

Nie chciał tego. Chciał cofnąć czas, powiedzieć, by Jeon nie brał telefonu, cokolwiek. Chociaż, co by to dało, skoro ten hacker miał dostęp do ich smartfonów już wcześniej?

Jedyne, czego Jungkook jest tutaj tylko winny, to temu, że przyszło to szybciej. Nie wiedział, co ten gościu miał w zamiarach, ani jakie materiały posiadał, więc wolał nie zgłaszać tego nigdzie, bo Bóg wie, co by z tego wyszło.

Minęły dwie godziny, a on dalej siedział sam w pokoju, a płacz jego chłopaka był już niemożliwy do usłyszenia.

Wyszedł i pytająco spojrzał się na resztę, a Jimin tylko wskazał palcem swój pokój, jednocześnie pokazując mu, by był cicho. Park naprawdę nienawidził widzieć swojego przyjaciela w tym stanie i najchętniej by przywalił modelowi za zaistniałą sytuację, ale też rozumiał, że po prostu nie mógł się opanować przez zwykłą troskę o ich związek i Jungkooka.

Ale nadal chciał mu przywalić.

Zanim Kim mógł wejść do pokoju, dziewiętnastolatek do niego podszedł i zagrodził mu przejście ręką. Fioletowo-włosy spojrzał na niego, ale nie na długo, bo jego głowa odleciała w lewo pod wpływem uderzenia dłoni blondyna.

- Teraz możesz iść - powiedział cicho i poszedł w stronę salonu, gdzie siedział tylko Namjoon, ponieważ Hoseok musiał iść do pracy, by utrzymać całą trójkę, dopóki młodsi nie znajdą sobie pracy.

closetbunny | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz