okej więc uprzedzam
nie, tu nie ma żadnego sexual content, ale jungkook się rozbiera- Hyung, w-wrócę za kilka godzin, i-idę się spotkać z n-nooną - powiedział niewyraźnie przez niewielki otwór drzwi, by za chwilę się od niego odsunąć. - Jak wrócę idziemy jeździć.
- Chodź tu najpierw - obrócił się na krześle obrotowym, przywołując go ręką.
Od pijanej zabawy minęły dwa dni i od niej brunet zachowywał się inaczej. Inaczej mówił, inaczej chodził, unikał go, spał nawet jak kamień. Jak zawsze miał jakiś temat do rozmowy ze swoim chłopakiem, tak teraz tylko milczał, a na pytania modela odpowiadał mruknięciami albo zdaniami, które według niego były krótsze niż przyrodzenie Jimina.
Kim nie wiedział kompletnie o co chodzi. Przez to, że podniósł na niego głos? Nie twierdził, że to mogłoby być powodem, ale również tego nie wykluczał. Chciał seksu? Nie, powiedziałby albo by się łasił. A może stwierdził, że stracenie z nim dziewictwa to był błąd?
Albo... co jeśli planował samobójstwo?
Blondyn pomyślał o tym wczesnym rankiem i przez to nie mógł na niczym się skupić. Całe południe chodził podenerwowany, tak cholernie się martwił. Próbował się uspokoić, w końcu, obiecał mu, że nie będzie próbował. Ale samobójcy kłamią. To kłamcy, nieznający litości o koloryzowanie historyjek na temat swojego samopoczucia lub planów unicestwienia się.
- T-tak? - podszedł do Taehyunga, nie patrząc na niego, a ten wziął go za nadgarstek i zmusił do siadu na kolanach.
- Spójrz na mnie - powiedział stanowczo, ale ten nadal miał głowę skierowaną w dół. - Jeongguk.
- Co? - warknął i spojrzał się mu w oczy, przygryzając wargę.
Kim'owi nie podobał się widok opuchniętych i czerwonych oczu swojej miłości, w których na dodatek tkwiły łzy, widocznie chcące opuścić zatrzymujące je powieki.
Jeongguk był jak taka łza, chciał wyjść i pokazać światu, jak bardzo jest beznadziejny i bezwartościowy, ale model go przed tym powstrzymywał. Zawsze.
- Co się dzieje? Unikasz mnie, chodzisz cały czas jakbyś został pozbawiony jakiegokolwiek życia w sobie, a twoje oczy błagają, żeby wreszcie łzy przestały lecieć - położył dłoń na jego policzku, gładząc go kciukiem. Po chwili na jego ręce pojawiła się mniejsza dłoń twórcy, który czuł, że za chwilę wybuchnie. Nie miał wcale spotykać się ze swoją siostrą, chciał po prostu iść gdzieś w ciche miejsca Seolu, gdzie spokojnie mógłby się wykrzyczeć i wypłakać, będąc samemu.
- Źle się czu-czuję - odwrócił od niego wzrok. - I t-tata do mnie pisze - dopowiedział w myślach, pociągając nosem. Nie chciał kłamać, nie lubił tego robić pomimo, że opanował tą umiejętność do perfekcji przez kilka lat. Po prostu nie chciał o tym mówić swojemu chłopakowi. Wiedział, jak reagował z tamtym psycholem i nie widziało mu się tego powtarzać.
- Chodź tutaj, mały - westchnął, przytulając go, co młodszy ochoczo odwzajemnił czując, jak łzy powoli lecą z jego oczu. - Może załatwię ci wizyty u znajomego psychologa*, skarbie? Twoja mama nic by nie musiała wiedzieć jak byś nie chciał, dałoby się to załatwić - pocałował go czule w szyję, a ten pokręcił głową. - Miałeś nad tym pomyśleć, buba.
- B-boję się - powiedział drżącym głosem, jeszcze bardziej wtulając się w partnera.
- Nie ma czego kochanie, on jest naprawdę bardzo spokojny i nie będzie cię oceniał, byłem u niego nie raz - pogładził jego plecy.
![](https://img.wattpad.com/cover/133861929-288-k856058.jpg)
CZYTASZ
closetbunny | taekook
Fanfictiongdzie jeongguk jest youtuberem, a taehyung jest jego wiernym widzem. start: 02022018 end: 09092018 opublikowane po 4 letniej przerwie i wielu załamaniach nerwowych: 27082022 tw! self harm mentions okładka mojego autorstwa #1 w au ( już kilka razy ) ...