129

4.2K 550 192
                                        

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook wahał się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook wahał się.

Okropnie się wahał.

Do powrotu Taehyunga zostały cztery dni, a on chciał, żeby starszy nie wrócił do ojczyzny zły.

I tak czekał z odpalonym skype, na zbawienie Boże.

Kiedy już miał klikać ikonkę kamery, gwałtownie się cofał, przemyślając to jeszcze kilka razy.

Aż wreszcie, przypadkiem kliknął.

Zanim zdążył się rozłączyć, blondyn odebrał, ukazując siebie w czarnym szlafroku w białe paski.

- Cz-cześć - spuścił wzrok na rękawy czerwonej bluzy jego chłopaka.

- Cześć.

To chyba była najdłuższa cisza między nimi, jaka kiedykolwiek była.

- Przepraszam.

- Przepraszam - spojrzeli się w tym samym momencie na ekran, zszokowani synchronizacją słów. - N-nie powinienem tego brać t-tak do siebie, przepraszam h-hyung.

- Ja też przepraszam, mogłem być faktycznie delikatniejszy - westchnął lekko. - Kocham cię, wiesz o tym, prawda?

- Tak - powiedział cicho, rumieniąc się. - K-kocham cię też.

- Przez co płakałeś? Przez kłótnię, czy jeszcze coś innego?

- P-porozmawiamy o tym, jak wrócisz, okej? - przechylił lekko głowę.

- Okej. A teraz - wziął głęboki oddech. - Zrobiłeś sobie coś?

Cisza.

Cisza.

Cisza.

Ciemny brunet tylko spuścił głowę w dół.

- Oh Boże, kochanie - przyłożył rękę do ust. - B-bardzo źle to wygląda? - spytał, a ten wzruszył ramionami. - Pokaż.

- Nie chcesz t-tego widzieć, hyung.

- Chcę. Teraz buba, pokazuj, muszę wiedzieć jak bardzo źle zrobiłeś.

Kim co prawda nie myślał, że młodszy mu to pokaże, ale jak widać, chociaż raz się go posłuchał.

Podniósł delikatnie bluzę nieco ponad pępek, i spojrzał się w bok.

A Taehyung mógł zobaczyć ogromną szramę na całą szerokość brzucha osiemnastolatka.

- O kurwa - przeklną, czując, jak łzy już uciekają z jego oczu. - Przepraszam tak bardzo kochanie, nap-

- N-nie przepraszaj - szepnął i opuścił bluzę. - Nie m-masz za co, to ja t-to zrobiłem.

- Nie wolno, nie możesz tak robić, jeju - przygryzł wargę, a ten pozostawał cicho. - Jungkookie, powiedz mi, jaka była nasza zasada na temat krzywdzenia się?

- K-krzywdzenie się jest fefe - mruknął.

- Pomyślałeś o tym, że będzie mi przykro jak to zrobisz? - spytał, a ten pokiwał głową. - Więc czemu to zrobiłeś?

- B-bo źle zrobiłem.

- Źle zrobiłeś również robiąc sobie krzywdę. Mam powiedzieć Nayeon o tym, żeby przyszła?

- Nie, nie, nie, nie, nie, nie - powtarzał przerażony.

- Więc, jak myślisz, zrobiłeś dobrze, krzywdząc się?

Cisza była przerażająca, ale wreszcie licealista się odezwał.

- N-nie.

A Taehyung nie mógł być bardziej niż szczęśliwy w tym momencie.

---
KURWA WRESZCIE TE LENIWE DUPSKA WYDAŁY ALBUM ON JEST TAKI SUPER IDZCIE POSLUCHAC
SKKSKZIOAOEJNRDOZAISHBS

---KURWA WRESZCIE TE LENIWE DUPSKA WYDAŁY ALBUM ON JEST TAKI SUPER IDZCIE POSLUCHACSKKSKZIOAOEJNRDOZAISHBS

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ALBUM BLACKPINK TO TEZ SZTOS BOZE NIE MOGE SLAOXISJABDKDOXPiajakwlwpdoc ihabskdk xozj

closetbunny | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz