93

4.1K 588 104
                                        

TRIPLE UPDATE UWAGA LMAO

- TT~

- Hm? - głos szarowłosego zabrzmiał w słuchawkach młodszego.

- Ł-ładnie wyszłeś na tej sesji z Guccim - zarumienił się.

- Dziękuję Kook - uśmiechnął się do laptopa. - Podpisałem dzisiaj z nimi kontrakt.

- Z G-guccim?! - odkaszlnął.

- Tak - zaśmiał się. - Ah, tak się cieszę jejku.

- Ja też! Gratulację Tae! - zaklaskał. - Tylko o mnie nie zapomnij jak będziesz sławny - udał płacz.

- Już jestem sławny buba - popukał się w czoło.

- Tae, chcę autograf - zaśmiał się.

- Dla mojego ulubionego fana dołączę nawet siebie w prezencie.

- Mi pasuje - uśmiechnął się i obrócił się na łóżku tak, że patrzył na Taehyunga do góry nogami. - Jak się czujesz?

- A nawet okej, skończyłem dzisiaj pakować swoje rzeczy do wyprowadzki - westchnął, opierając policzek na pięści. - A ty?

- Też chyba okej, tylko trochę się wystraszyłem, bo mama prawie zobaczyła moje ręce - znów się odwrócił przygryzając wargę.

- Twoja mama nie wie? - trochę go to zdziwiło, ale jednak w końcu to krzywdzenie siebie. Jego mama na pewno podjęłaby wtedy jakieś kroki.

Pokręcił głową.

- Gdyby wiedziała, chodziłbym do psychologa, ale tak to jestem wolnym człowiekiem! - przeciągnął się, a żółta koszulka ukazała siniaka na ramieniu chłopaka.

- Co ci się stało w ramię? - spytał, a Jungkook na początku nie wiedział o co chodzi, ale gdy spojrzał się na swoją rękę go olśniło.

- Oh, to! To nic wielkiego, Pan od koreańskiego za mocno mnie złapał, bo jak poprawiałem sprawdzian, to tak jakby cofnąłem się z nim, i gdyby nie pan Park poleciałbym na ławkę - pokazał znowu swoje ząbki.

- Uważaj następnym razem - zmarszczył brwi Taehyung.

- Następnym razem, to ja nie będę chodził do pana Parka na poprawy - przygryzł wargę.

- Mam nadzieję, że to dlatego, że będziesz zdawać wszystko za pierwszym razem.

- Uh, to postaram się robić, ale pan Park jest dziwny. Jak otwierał przy mnie swoje szuflady w poszukiwaniu poprawy do napisania, zobaczyłem w jeden z szuflad coś dziwnego - zmarszczył brwi. - R-ręki nie dam sobie uciąć, ale przypominało t-to seks-zabawkę, p-plus tak się dziwnie patrzył na mnie i n-na kolegę, z którym byłem w sali.

- Masz rację, nie idź już do niego na poprawę. No chyba, że będziesz szedł z kimś jeszcze, najlepiej większą grupką osób.

- Tak, wiem, Tae. Nie jestem głupi.

- Kocham cię.

- Ja ciebie też.

- Masz jutro jakiś sprawdzian?

- Um, nie, chyba.

- Cholera, jest już po dwudziestej trzeciej - spojrzał na zegarek w laptopie.

- Chodźmy już spać w takim razie - przetarł oczy dłonią. - Miłych snów, kochanie! - pomachał z szerokim uśmiecham obydwiema rekami.

- Wzajemnie, buba. Wyśpij się i nie miej koszmarów.

closetbunny | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz