89. "Karma Wraca."

313 29 45
                                    

Tydzień minął szybciej niż powinien. Dzisiaj, jako że był piątek, Parker poszedł po szkole do Neda. Umówili się wcześniej, żeby spędzić więcej czasu razem.

-Dobrze, że chociaż tobie nie odwala. Teraz wszyscy uważają, że jestem z Collinem.

-Przez to jedno zdjęcie?

-No...

-Okej, odwołuję co mówiłem. Nie chcę już być sławny.

-Super. Najgorsze jest to, że nie miałem czasu zadzwonić i pogadać o tym z Wade'm..

-To zrób to dzisiaj. Jeśli będziesz chciał być sam, to mogę wyjść z pokoju, albo pojdziesz do łazienki czy coś.

-Dzięki.. Mam nadzieję, że wie że nie na się o co martwić. Wprawdzie Collin jest ładny, ale ma dziewczynę, a ja mam chłopaka, który mógłby dla mnie skoczyć w ogień. Z resztą, z wzajemnością..

-Znowu czuję się samotny, dzięki wielkie.

Weszli do bloku i udali się do pokoju chłopaka. Jak zwykle położyli się luźno na łóżku i zaczęli rozmawiać.

-Wiesz co z Flashem?

-Niezbyt. Wade nie mówił mi za dużo. Skoro nie ma go teraz w szkole, to albo jest już w więzieniu, albo czeka na jakieś wyroki. Podobno zrobił więcej takich świństw..

-Wiedziałem, że nie można mu ufać.

-No właśnie.. Po raz kolejny to Wade mnie uratował. Mam u niego chyba dożywotni dług.

-Miałeś do niego zadzwonić, co nie.. Przy okazji posłucham, jak bardzo się kochacie, chyba że chcesz, żebym jednak wyszedł..

-Nie no, nie mamy nic takiego do ukrycia, więc możesz zostać. - Sięgnął po komórkę i wziął oddech.

Wade💕:

Czeeść~

Co robisz?~

Mógłbym do ciebie na chwilę zadzwonić?~

~Akurat jestem trochę zajęty, ale daj mi sekundkę, a zrobię dla ciebie przerwę..

Nastolatek po krótkiej chwili zobaczył, że mężczyzna do niego dzwoni. Odebrał bez chwili namysłu i przywitał się wesoło.

-No hej! Czym byłeś zajęty? Pewnie ci przeszkadzam, co..

-Nie, co ty. May mówiła, że zostajesz na noc u Neda, jest gdzieś obok?

-Tak, dać ci go?

-Weź na głośnik, chcę się chociaż przywitać... Cześć młody! Długo się nie widzieliśmy.

-Prawda, miejmy nadzieję że niedługo znajdzie się na to okazja.. - Uśmiechnął się. - Peter chciał z tobą pogadać, więc już raczej nie będę wam przerywać..

-Spoko.. Maleńki, co chciałeś mi powiedzieć?

-Ee... Wiesz, wyszło do internetu takie zdjęcie...

-To gdzie tulisz jakiegoś przystojniaczka?

-Widziałeś je..? Wade, bo..

-Spokojnie. Stwierdziłem, że to nic takiego. W końcu nawet obejmowałeś go strasznie drętwo i nie wyglądaliście tak, jakbyście mieli coś ku sobie. Ufam ci i nie zamierzam się tym raczej martwić. Chyba że zamierzałeś mi powiedzieć, że jest inaczej...

-Nie! Chciałem cię błagać, żebyś się tym nie przejmował, ale widzę, że już nie muszę.. Kocham cię, wiesz? - Uśmiechnął się szeroko i zarumienił.

Wypełnić Misję... // SpideypoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz