38. "Chodzi O Noę"

562 45 33
                                    

Po kilku dość nudnych dniach bez Petera, Pool nie umiał czerpać radości z życia. Dopiero teraz trafiło do niego to, że nie może się z nim w pełni normalnie widywać. I raczej zbyt szybko się to nie zmieni.

-Tony...

-Tak?

-Kupisz mi jakieś farby i płótna? Chciałbym spróbować zacząć coś malować... I tak nie mam w sumie nic lepszego do roboty.

-Zobaczę, co da się zrobić... Chciałem Ci jeszcze powiedzieć, że jeśli chcesz, to możesz przychodzić ze mną na stołówkę.

-W sensie jeść z resztą? No spoko.

-Coś mało entuzjastycznie to powiedziałeś. Coś jest nie tak? Powiedz, może jakoś ci pomogę.

-Nie... Wszystko super. - Udał uśmiech.

-Skoro tak mówisz.. W lodówce masz jogurty, lody i bitą śmietanę, jakbyś chciał. - Powiedział i stanął obok wyjścia.

-Tych drzwi chyba zbyt szybko nam nie naprawią, co nie.

-Chcę to zrobić sam, przynajmiej będzie starannie.

-Pewnie..

-Zbierz się i przyjdź na obiad za 15 minut.

-Mhm.

Stark zostawił go samego. Wade od razu napisał do chłopaka. Zaczął spowrotem chodzić do szkoły i akurat powinien kończyć lekcje.

🍑💞:

Hejka maluchu~

Jak ci minął dzień 🙈~

~Czeeeść

~Gdyby nie kartkówka z historii, to byłoby świetnie.

Tony pozwolił mi chodzić jeść na stołówkę 😂~

~Serio? Co on ostanio taki jakiś miły...

~Niedługo aż może w końcu wypuści cię na zewnątrz haha..

Oby... stęskniłem się już.~

~Ja za tobą też

~Spróbuj z nim pogadać

~W końcu tak jakby jest twoim teściem 😂😂

EJ~

ALE JAKBY TAK NA TO SPOJRZEĆ~

~Dobra, idź już lepiej jeść 😂

😐~

~Napisz jak wrócisz 💩

Oks~

Założył bluzę i poszedł na obiad. Na sali wszyscy dopiero się zbierali. Wilson czuł się nieswojo, przecież prawie nikogo tutaj nie znał.
Wziął talerz i próbując nie rzucać się w oczy, nałożył sobie coś na ząb.

-Wade! - Kapitan zbliżał się do niego.

-O.. Cześć.

-Tony w końcu zaczyna cię wypuszczać? Haha.

-Sam nie wiem, czy nie wolałbym zostać jednak w pokoju. Tam przynajmiej mogłem siedzieć cały dzień na gaciach.

-Fakt... Przedstawić cię reszcie?

-Eee, pewnie..

Podeszli do Natashy, Bruce'a, Clinta i Scotta.

-Wade, to Czarna Wdowa, Hulk, Hawkeye i Ant-Man.

Wypełnić Misję... // SpideypoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz