Peter całą noc nie spał, spakował się już i posprzątał pokój. Pomimo nadmiernego wycieńczenia, nie umiał zmrużyć oczu... Zdążył się wykąpać, przebrać i obejrzeć dwa filmy, zanim w końcu było wystarczająco jasno, aby móc oficjalnie wrócić do życia.
W końcu zjadł choć trochę z przyniesionego mu śniadania, miał dobry humor. Jego komórka w pewnym momencie włączyła się i zawibrowała, leżąc na stoliku. Chłopak spojrzał na nią, ale ją pozostawił tam, gdzie leżała. Wiedział, że Stark go kontroluje..
Około 9:00 przyszli do niego Tony i Happy.
Wracał do domu.. Do May, do przyjaciół... Wziął swój bagaż i włożył go do samochodu. Podczas drogi zagadał nieśmiało do Starka.-Dalej ma pan dostęp do mojego telefonu..?
-Nie, odłączyłem się, skoro i tak wracasz do domu.
-Jest Pan na mnie zły?..
-...Czemu tak myślisz?
-Bo bez powodu nie robiłby pan tego wszystkiego...
-Już skończ.. Tamten rozdział z życia zamykamy, nie wspominaj o nim.
Przez resztę trasy, w samochodzie trwała cisza. Chłopak skubał zamek od bluzy i unikał kontaktu wzrokowego. Po przeszło godzinie w końcu stanęli w Queens.
-Pomogę ci zanieść walizki.. - Happy spojrzał nie niego przekonująco.
-Jasne.. Dziękuję.
Zebrali się i weszli do środka, Stark został w samochodzie. Zadzwonili do drzwi, Parker zatrząsł się z podniecenia... Czuł, jakby minęło pół roku od ostatniej wizyty w domu.
Drzwi otworzyła im May, pobrudzona lekko mąką, zamarła w miejscu. Zobaczenie tu Petera było tak niespodziewane, że poruszyło nią głęboko. Zarzuciła ręce na szyję chłopaka i wtuliła twarz w jego ramię.
Peter spojrzał na Happy'ego i wyciągnął w jego stronę rękę. Z uśmiechem dołączył do uścisku.
-Wracasz do domu..?
-No...
-Na stałe?
-Raczej tak.
-A co z zadaniem..?
-Może wejdźmy do środka.. - zaproponował Happy.
Zamknęli się w mieszkaniu i usiedli na kanapie. Kobieta spojrzała na twarz chłopaka, dopiero teraz zauważyła podkrążone oczy, bladą skórę i to, że stracił wagę.. Zaniepokoiła się jego stanem.
-Więc... Peter, co u Wade'a..?
Parker zacisnął dłonie i próbował powstrzymać nagły napływ emocji. Spróbował odpowiedzieć, ale gdy tylko dłużej o nim pomyślał, do oczu napływały mu łzy.
Nie wytrzymał, wstał i pobiegł do siebie. Sama wzmianka o mężczyźnie wzbudziła w nim ogrom uczuć, tak bardzo chciał móc znowu się do niego przytulić...
Happy porozmawiał jeszcze chwilę z May i wrócił do auta, ciocia przekluczyła mieszkanie i powoli podeszła do drzwi od pokoju chłopaka. Zapukała cicho.
-Peter, wszystko okej? Chcesz porozmawiać..? - weszła do sypialni.
-Stark ma Wade'a... - Powiedział i pociągnął nosem.
-Ojeju... Co z nim robi, wiesz coś? Może uda nam się...
-Nie uda May... Ma obrożę, przez którą traci się moce, a do tego jakieś tajne podziemia pod bazą, gdzie jest pełno dziwnych zakluczonych pokoi i sal.. Nie dali byśmy rady nawet tam wejść, drzwi są na skan oka czy coś...
CZYTASZ
Wypełnić Misję... // Spideypool
FanfictionPo zaproszeniu przez Starka wszystkich Avengersów do bazy bohaterów, młody Spider-Man musi złapać wyznaczonego mu kryminalistę.. Dalszy ciąg zdarzeń zmusi go do ciężkich wyborów i wyrzeczeń. Będzie musiał zadecydować, posłuchać rozsądku, czy pójść z...