-PETER, ŻYJESZ!! Zacząłem się bać po tym telefonie do ciebie, dlaczego nie oddzwoniłeś?
-Zasnąłem od razu jak wróciłem do domu...
-Co ty tam w ogóle robiłeś?
-Nie mogę tu o tym z tobą rozmawiać.
-Może chodź do szatni, tam zawsze jest mało ludzi...
Parker kiwnął głową i udali się tam, żeby zdążyć przed lekcją. Kiedy weszli do pomieszczenia, na ławce siedziała Michelle. Czytała książkę i nie wyglądała na zbyt szczęśliwą.
-Hej MJ, coś się stało..?
-Nie, skąd, tylko okazało się, że mój chłopak chciał zniszczyć ludzkość... Oglądałeś wiadomości?
-Nie..?
-Mówili o Spectro... Podobno pokonał go Iron Man, Ty i... Deadpool. Chcesz mi coś powiedzieć?
-Kurde no... Nie miałaś się tak dowiedzieć..
-O czym dowiedzieć..? Peter proszę cię, chociaż tym razem powiedz prawdę.
-Zacząć od początku?
-Najlepiej tak..
-Więc... Stark kazał mi go pojmać i oddać do badań, ale kiedy zobaczyłem go pierwszy raz, coś mnie ruszyło i nie umiałem go wydać... A potem tak trochę no... Można powiedzieć, że chyba mi się podoba... Haha..
-Spotykasz się z gościem, który zabija za kasę? A ja myślałam, że to mój chłopak był dziwny...
-Ale to wcale nie tak, on jest świetny... Troszczy się o mnie i gdybym mógł, najpewniej powiedziałbym mu teraz, że go kocham, ale Tony próbuje nas rozdzielić...
-...Czyli spotykasz się z najemnikiem za plecami swoich przyjaciół i Tony'ego Starka? Dobrze zrozumiałam?
Kiwnął głową i zarumienił się z nerwów. Po twarzy dziewczyny nie dało się poznać żadnych emocji. Nagle złapała go za ramię i uśmiechnęła się delikatnie.
-Przez chwilę naprawdę myślałam, że udajesz z tym "chłopakiem". Musisz mi go przedstawić, bo wydaje się być naprawdę spoko...
-Mówisz serio? Ale zaczekaj... Czemu niby miałbym ci kłamać co do orientacji?
-Sama nie wiem... Idziemy na lekcje?
-Pewnie...
Podczas przerw na korytarzach leciały wyrywki z nagranej smartfonem walki, oraz ważniejsze fragmenty wiadomości.
-Ou... Dziwię się, że nic ci nie jest po tylu upadkach. - Ned spojrzał na niego z przejęciem.
Chłopak podwinął rękaw od bluzy i pokazał kilka siniaków i strupów.
Wszyscy uczniowie oglądali transmisję, w tym Flash. Podszedł do Petera i popchnął go lekko dla żartu
-Siemka siurku.
-Miło cię widzieć, Flash... - Złapał się za rękę, szturchnięcie w rany dość mocno go zabolało.
-W przeciwieństwie do Spider-Mana, ciebie nikt z naszej szkoły nie lubi. - Zaśmiał się pokazując palcem na ekran.
-Śmieszne... - Odszedł podirytowany.
***
-Co ty zrobiłeś Peterowi? - Happy zażartował podczas drogi do bazy.
-Ciężko powiedzieć... Tak w sumie to nie ja to zrobiłem, ale to wszystko z mojej winy także no...
-Powiesz mi, co w końcu jest pomiędzy wami? Jesteście przyjaciółmi, razem czy...
CZYTASZ
Wypełnić Misję... // Spideypool
FanfictionPo zaproszeniu przez Starka wszystkich Avengersów do bazy bohaterów, młody Spider-Man musi złapać wyznaczonego mu kryminalistę.. Dalszy ciąg zdarzeń zmusi go do ciężkich wyborów i wyrzeczeń. Będzie musiał zadecydować, posłuchać rozsądku, czy pójść z...