Wade 💕:
Zanim to wszystko skończymy, chciałem tylko powiedzieć, że będę tęsknić.~
Mogę cię jeszcze o coś spytać..?~
~Pewnie
Co to za emotka?~
💩~
~To?
~Kupa.
Ok...~
~Usunę twój numer, żeby mnie nie kusiło.
Peter rozpogodził się szybko. Spojrzał na May i Neda i uśmiechnął się delikatnie. Przygasił telefon.
-Miałeś rację.
-Po czym to poznałeś?
-Nie ważne... Chodźcie, musimy zaplanować odbicie Wade'a.
***
-Wstawaj, już po 9:00. Przynoszę śniadanie.
-Japierdole, weź połóż na stole, ja chcę sobie pospać.
-I tak muszę podać ci lek do picia i jeszcze raz pobrać krew, powoli moje badania zaczynają wychodzić pozytywnie.. Tylko szkoda, że nie te, które miały.
-Ile ty tych badań robisz, jesteś chory wiesz. - zaśmiał się zaspany.
-Trzymaj, popij sobie wodą bo może być nieprzyjemnie.
Podał mu buteleczkę z bliżej nieokreśloną cieczą. Pool popił i skrzywił się z obrzydzenia.
-Do końca, inaczej będzie trzeba to powtarzać. Za godzinę przyjdę i pobiorę krew.
-Ta, pewnie. Poczekam sobie na ciebie. A przyniesiesz mi coś słodkiego? Dawno nie jadłem... Może jakieś żelki czy cokolwiek.
-Nie ma sprawy, po pobraniu próbek.
Tony wyszedł, a Wade sięgnął po śniadanie. Na tacy oprócz talerza pełnego gofrów, dżemu i kawałków owoców, leżały karty do gry i gruby notatnik oraz kredki. Na pierwszej stronie była, krótka wiadomość.
"W razie gdybyś się nudził.. ;)"
-Dzięki wielkie. I tak nie mam z kim do kurwy nędzy pograć w te karty.
Wziął do ręki długopis i opakowanie kolorowych kredek zostawione mu przez Tony'ego. Zaczął rysować. Pierwszą rzeczą, za którą się zabrał było naszkicowanie Deadpoola siedzącego w celi.
Szybko jednak przerwał i przewinął notatnik na następną stronę. Pomyślał chwilę i wyciągnął wszystkie czerwone, niebieskie i czarne kredki z opakowania. Zabrał się do pracy.
***
Peter wyszedł z pokoju po kilku godzinach ciszy i od razu poszedł do May.
-Ciociu, więc... Ned już poszedł?
-Siedziałeś u siebie zamknięty przez trzy godziny, więc stwierdził, że wróci do domu.
-Hm. No trudno, znam rozkład całej bazy Avengers... Podziemii też. Pomógł mi Pan Steve i Natasha..
-Wiedzą o Wadzie?
-Nie, ale przyjdą do nas jutro, muszę poprosić ich o pomoc, a wiem, że nie zawiodą i nie wydadzą nas. - Wziął oddech. - Wtedy im chyba to wszystko powiem.
-Jutro? No ale Peter...
-Ty będziesz miała bardzo ważną rolę, zajmiesz Starka, odciągniesz od wieży, oby jak najdalej i postarasz się utrzymać go tam na dłuższy czas. Tymczasem ja dobiorę się do monitoringu i do drzwi na dół, przeszukam całe piwnice i miejmy nadzieję, że znajdę Wade'a. Wtedy spróbuję go wypuścić, a razem będziemy mieli większe szanse, żeby się udało. Do tego przemycimy Neda, będzie musiał zajmować się kamerami i mówić o wszystkim, w razie jakby coś nie szło po mojej myśli.
CZYTASZ
Wypełnić Misję... // Spideypool
FanfictionPo zaproszeniu przez Starka wszystkich Avengersów do bazy bohaterów, młody Spider-Man musi złapać wyznaczonego mu kryminalistę.. Dalszy ciąg zdarzeń zmusi go do ciężkich wyborów i wyrzeczeń. Będzie musiał zadecydować, posłuchać rozsądku, czy pójść z...