40. "Naszyjnik"

513 48 18
                                    

-May..

-Tak skarbie?

-Mógłbym nie iść dzisiaj do szkoły..?

-Pewnie, zwolnię cię chyba do końca tygodnia... Jak się czujesz?

-Już dobrze, moje oko dalej jest opuchnięte?

-... Przynajmiej mniej niż wczoraj. Przyniosę Ci śniadanie.

-Nie, sam pójdę.

Oddychając ciężko wstał z łóżka i poszedł do kuchni. Zrobił sobie płatki i usiadł przed telewizorem. Nie umiał jeszcze rozgryźć chłopaka, który go pobił, ale wiedział, że niedługo wszystko zacznie się układać..

***

-Wróciłeś wczoraj chyba późno, co nie staruszku?

-Piłem kawę z May..

-Co u Petera?

-Spał jak przyjechałem. Faktycznie był dość mocno pobity.

-Pozwolisz mi go zobaczyć..?

-Zadzwoń na kamerkę, w czym problem.

-Wkurwiasz mnie. - Zaśmiał się.

-Ze wzajemnością.

Wade napisał do chłopaka.

🍑💞:

Cześć~

Śpisz? ~

~Tak

Okej kolorowych snów w takim razie.~

A tak serio, to co u ciebie.~

~Nic ciekawego..

Super ~

A nie zamierzałeś mi powiedzieć o tym, że cie pobili? ~

~No wiesz...

~Nie chciałem cię martwić...

Peter kurwa~

Czyli gdyby nie May, to wcale bym się nie dowiedział? ~

Dobrze wiedzieć ~

~No ale...

~Zrozum może, że nie lubię mówić o sobie.

~Po prostu jakoś tak wolałem to stłumić w sobie..

Kto to był. ~

~Co?

Ten co cie skrzywdził.~

~A..

~Taki jakiś szkolny rozrabiaka

~Nic ciekawego.

Jak go znajdę ~

To zrobię sobie breloczek z jego uszu.~

~Mówiłem już, że nie jesteś normalny?

Chcesz pogadać na kamerkę? Długo się nie widzieliśmy.~

~Średnio widzę teraz na lewe oko, więc tak w sumie to nie wiem...

Aż tak? ~

Zaraz chyba sam stąd wyjdę, jak Stark mnie do ciebie nie puści. ~

Wade uśmiechnął się po chwili, widząc że Parker do niego dzwoni. Odebrał zadowolony.

Wypełnić Misję... // SpideypoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz