-May..
-Tak skarbie?
-Mógłbym nie iść dzisiaj do szkoły..?
-Pewnie, zwolnię cię chyba do końca tygodnia... Jak się czujesz?
-Już dobrze, moje oko dalej jest opuchnięte?
-... Przynajmiej mniej niż wczoraj. Przyniosę Ci śniadanie.
-Nie, sam pójdę.
Oddychając ciężko wstał z łóżka i poszedł do kuchni. Zrobił sobie płatki i usiadł przed telewizorem. Nie umiał jeszcze rozgryźć chłopaka, który go pobił, ale wiedział, że niedługo wszystko zacznie się układać..
***
-Wróciłeś wczoraj chyba późno, co nie staruszku?
-Piłem kawę z May..
-Co u Petera?
-Spał jak przyjechałem. Faktycznie był dość mocno pobity.
-Pozwolisz mi go zobaczyć..?
-Zadzwoń na kamerkę, w czym problem.
-Wkurwiasz mnie. - Zaśmiał się.
-Ze wzajemnością.
Wade napisał do chłopaka.
🍑💞:
Cześć~
Śpisz? ~
~Tak
Okej kolorowych snów w takim razie.~
A tak serio, to co u ciebie.~
~Nic ciekawego..
Super ~
A nie zamierzałeś mi powiedzieć o tym, że cie pobili? ~
~No wiesz...
~Nie chciałem cię martwić...
Peter kurwa~
Czyli gdyby nie May, to wcale bym się nie dowiedział? ~
Dobrze wiedzieć ~
~No ale...
~Zrozum może, że nie lubię mówić o sobie.
~Po prostu jakoś tak wolałem to stłumić w sobie..
Kto to był. ~
~Co?
Ten co cie skrzywdził.~
~A..
~Taki jakiś szkolny rozrabiaka
~Nic ciekawego.
Jak go znajdę ~
To zrobię sobie breloczek z jego uszu.~
~Mówiłem już, że nie jesteś normalny?
Chcesz pogadać na kamerkę? Długo się nie widzieliśmy.~
~Średnio widzę teraz na lewe oko, więc tak w sumie to nie wiem...
Aż tak? ~
Zaraz chyba sam stąd wyjdę, jak Stark mnie do ciebie nie puści. ~
Wade uśmiechnął się po chwili, widząc że Parker do niego dzwoni. Odebrał zadowolony.
CZYTASZ
Wypełnić Misję... // Spideypool
FanficPo zaproszeniu przez Starka wszystkich Avengersów do bazy bohaterów, młody Spider-Man musi złapać wyznaczonego mu kryminalistę.. Dalszy ciąg zdarzeń zmusi go do ciężkich wyborów i wyrzeczeń. Będzie musiał zadecydować, posłuchać rozsądku, czy pójść z...