13. "💩"

1K 73 19
                                    

Po tygodniu mieszkania u Buni, Parker musiał wrócić do bazy. Nie miał ochoty.. Dobrze się bawił spędzając czas z Wade'm i wiedział, że będzie za nim okropnie tęsknić..

Wymienili się swoimi numerami telefonów i Peter ruszył w drogę. Musiał wracać pieszo przez pół miasta, mógł poprosić Poola o podwózkę, ale za żadne grzechy nie chciał, aby Tony zobaczył ich razem.

Założył swój sweter i jeansy, oddając wszystkie podkradzione bluzy ich właścicielowi.

Pożegnał się z mężczyzną długim uściskiem...
Podziękował Buni za opiekę i mieszkanie, po czym ruszył w drogę.

W niecałą godzinę doszedł do bazy. Wrócił do pokoju. Rozłożył się na łóżku i wyciągnął telefon, zobaczył dwie nieodczytane wiadomości.

Wade 💕:
~Cześć maluszku.

~Dotarłeś już?

Uśmiechnął się do ekranu.

Tak, cały i zdrowy.~

Co robisz?~

~Leżę..

~Nudno bez ciebie.. Cicho 😐

😥~

Wyrwę się z domu i spróbuję do ciebie podejść.~

Może za dwa dni?🙈🙈~

~Nawet już chyba wiem gdzie.. 😏

Do pokoju chłopaka ktoś zapukał. Odłożył telefon pod poduszkę.
Otworzył drzwi, w których stał Tony.

-Dzień dobry Peter. Lepiej się czujesz?

-O wiele..

-Ned, MJ i May wpadli żeby sprawdzić co u ciebie. Mam po nich pójść?

-Jeśli by Pan mógł..

Stark wyszedł, po chwili wracając wraz z przyjaciółmi i ciocią chłopaka.

-Peter! - May podbiegła żeby go przytulić.

Michelle wraz z Nedem dołączyli do uścisku.

-Jak dobrze znowu was widzieć...

Dziewczyna pocałowała go w usta, Peter poczuł się nieswojo.. Odsunął powoli twarz i uśmiechnął się zawstydzony. Podejrzliwe spojrzenie MJ spowodowało u niego ciarki.

-May, może dasz się zabrać na kawę i zostawisz dzieciaki na chwilę same? - spytał Tony.

-Czy Happy jest dzisiaj w pracy? - Spytała z uśmiechem.

Stark zrozumiał ironię użytą w wypowiedzi i spoważniał.
Wyszli z pokoju.

-Jak to się w ogóle stało? Kto cię napadł..? Bolało? MASZ BLIZNY? - Ned nie umiał się powstrzymać.

-Grupka jakichś gości z bronią kazała mi wyskoczyć z kasy, nie miałem przy sobie portfela, więc zacząłem z nimi walczyć. Zacięli mnie w kilku miejscach i poobijali, ale już jest okej. -chciał zakończyć temat.

-woow.. Ilu ich było? -nie udało się.

-Z ośmiu, patrzcie na moje wyrzutnie.. Stark zrobił je specjalnie na mój przyjazd..

Wypełnić Misję... // SpideypoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz