30.

743 24 0
                                    

Kolejny raz zamierzałam podjąć z ojcem rozmowę o jego małżeństwie. Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej. Coś musiało się między nimi dziać, że mama zaczęła szukać pocieszenia w ramionach innego faceta. Chciałam jakoś ją zrozumieć, chociaż nic nie było w stanie usprawiedliwić jej zachowania. Jednak nadal była moją mamą i nie powinnam zapominać, że starała się wychować mnie na dobrego człowieka. Razem z tatą zapewniła mi dobre dzieciństwo, mimo że teraz wszyscy płaciliśmy za to wysoką cenę.

– Od dawna nam się nie układało. - Ukrył twarz w dłoniach.

Pewnie nie chciał do tego wracać, ale potrzebowałam wyjaśnień, jeśli miałam wybaczyć matce. To, że w małżeństwie moich rodziców się nie układało, nie znaczyło, że żona mogła go zdradzać. Nic jej nie tłumaczyło. Jeśli w związku były problemy trzeba było je rozwiązywać, rozmawiać, a nie uciekać w ramiona innego faceta. I to do ochroniarza, którego zatrudniał mąż. Może gdyby to był jednorazowy wybryk, myślałabym o tym inaczej, ale mama zdradzała ojca latami. Jak mogłam nic nie zauważyć wcześniej? Cały czas uważałam, że moi rodzice tworzyli szczęśliwą rodzinę.

– To jej nie usprawiedliwia.

– Corinne, nie jestem idealnym mężem. - Zerknął na mnie.

– Nikt nie jest idealny.

– Widocznie czegoś jej brakowało.

Niby czego? Ojciec od zawsze zarabiał na nasze zachcianki. Starał się, żeby niczego nam nie brakowało, a zwłaszcza mamie. Ona radziła sobie dobrze w swojej pracy. Była spełnioną kobietą, matką. Nie musiała rezygnować z siebie ze względu na dziecko. Tworzyliśmy szczęśliwą rodzinę. Jedyny problem był związany z moim niebezpieczeństwem. Podobno, gdy byłam małą dziewczynką, ktoś próbował mnie porwać. Nic takiego nie pamiętałam. Znałam tę historię tylko z opowiadań rodziców. Nie myślałam o tym wcześniej, ale pewnie dlatego tak bardzo się o mnie martwili. Bali się, że mogłoby się to powtórzyć. Przez całe studia musiałam mnie mieć przy sobie ochroniarza, co sprawiało problemy w zawieraniu nowych znajomości. Imprezy były do bani. Za każdym razem, gdy zbliżałam się do jakiegoś chłopaka, interweniował Clark. Oczywiście tata był przewrażliwiony i nie potrafił dopuścić do siebie myśli, że jego córka była już dorosła i uganiała się za chłopakami. Rodzice nie ufali nikomu poza firmą ochroniarską, która była z nami od lat.

– Chyba seksu – wypaliłam bez zastanowienia.

Nie powinnam tego mówić. Nie wiedziałam, jakie relacje mieli moi rodzice. Poza tym to nie były sprawy, o których chciałam gadać z ojcem. Na co dzień rodzice wydawali się szczęśliwi. Widocznie cały czas udawali dla mojego dobra. Szkoda, że wcześniej nic nie wspomnieli o swoich problemach w małżeństwie. Byłam już dorosła i na pewno bym to zrozumiała. Rozwód nie był niczym złym, ale zdrada tak.

– Może.

– Tato – westchnęłam – za rozpad małżeństwa odpowiadają dwie osoby, ale w tym przypadku zawiniła ona.

Miałam nadzieję, że mama zrozumie swój błąd i wcale nie chodziło mi o to, żeby wróciła do męża. Nie zostawi już Gary'go, po tym, jak ich romans wyszedł na jaw. Chciałam, tylko żeby wzięła na siebie winę za rozpad jej małżeństwa i pogodziła się ze sprawiedliwym podziałem majątku. Tata nie miał prawa oddać jej wszystkiego. Jeśli tak zamierzałam upomnieć się o swoją część.

– Nie chcę, żebyś ją nienawidziła. - Spojrzał na mnie. – Nasze problemy nie sprawią, że któreś z nas kocha cię mniej, córeczko.

Rozumiałam to. Po prostu nie chciałam, żeby myślała, że mogła ranić męża. Było mi go szkoda. On naprawdę kochał mamę. Był dla niej w stanie zrobić wszystko. Obawiałam się, że rozwód moich rodziców niewiele zmieni. Tata nadal będzie na każde zawołanie żony, a ich wspólne interesy nie pozwolą im się rozstać na dobre. Liczyłam na to, że ojciec wkrótce rozpocznie nowe życie i pozna kogoś, kto sprawi, że znowu będzie szczęśliwy.

Nieznane zagrożenie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz