60.

237 18 1
                                        

CORINNE



Brooklyn nie odzywała się od dwóch tygodni, przez co zaczynałam wariować. Nie mogłam ruszyć z miejsca, bo miałam nadzieję, że siostra White będzie miała dla mnie dobre wieści. Wczoraj nie wytrzymałam i poprosiłam swojego faceta, żeby się z nią skontaktował. Jednak okazało się, że jego siostra nie miała jeszcze dla mnie żadnej informacji. Zaczynałam wątpić, że mogła mi pomóc.

W pracy znowu zamknęłam się w swoim gabinecie i unikałam kontaktu z innymi. Przełożyłam dwa spotkania, bo nie czułam się najlepiej. Wolałam zostać sama i skupić się na swoich projektach. Na szczęście klienci nie mieli problemu, z tym że nie mogłam się z nimi dzisiaj spotkać. Zadbam o to, żeby przy kolejnych spotkaniach byli zadowoleni z mojej pracy.

– Wyglądasz źle. Może potrzebujesz wolnego? - Katie spojrzała na mnie zmartwiona.

Czułam się źle. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Gdyby nie praca chyba bym zwariowała. Musiałam zająć czymś myśli. Chciałam znaleźć siostrę, ale z każdym dniem było to dla mnie coraz trudniejsze. Nie wiedziałam, gdzie szukać, a nie chciałam prosić o nic rodziców. Nie byli mi w stanie pomóc. Gdyby mogli to zrobić, Carla już dawno wróciłaby do domu, a ja nie musiałabym żyć ze świadomością, że nie pamiętałam własnej siostry.

– Możesz coś dla mnie zrobić? - Spojrzałam na nią.

Musiałam spróbować szukać pomocy u wszystkich, których znalazłam. Katie miała sporo znajomych. Może łatwiej będzie dowiedzieć się o dziewczynie podobnej do mnie. Miałam kilka zdjęć z domu rodzinnego, które dostałam od matki, na których byłam z siostrą. Mogły się przydać podczas poszukiwań. Poza tym nie miałam nic więcej. Zastanawiałam się, czy nie lepiej byłoby dać jakieś ogłoszenie do internetu, ale to było ryzykowne. Jeśli ludzie, którzy robili interesy z moimi rodzicami, się o tym dowiedzą, mogłam sprowadzić zagrożenie nie tylko na siebie.

– Oczywiście.

– Masz sporo znajomych, prawda?

– Zależy, o co chodzi. - Zaśmiała się.

Musiałam się w końcu komuś wygadać. Byłam bezradna. Wiedziałam, że Alex chciał mi pomóc. Tyle że on wolał czekać na informację od swojej siostry, zanim podejmiemy jakiekolwiek działanie. Nie mogliśmy czekać. Minęło wystarczająco dużo czasu, a ja miałam coraz mniejsze szanse na odnalezienie Carli, o ile jakiekolwiek miałam. Nie mogłam znieść tej myśli.

– Porwano moją siostrę, gdy byłyśmy małe. - Patrzyłam na nią. – Nic nie pamiętam. Nie wiem, gdzie jej szukać. Nawet nie mam pewności, czy żyje.

– To okropne.

– Wiem, ale może pomogłabyś mi ją znaleźć?

– Jasne. Żaden problem. Podaj mi tylko więcej informacji.

Przekazałam Katie wszystkie artykuły o zaginięciu mojej siostry, które znalazłam. Nie było tego dużo, ale zawsze coś. Dałam jej również kilka zdjęć. Na większości byłam razem z Carlą. Wcześniej ich nie widziałam, ale to przez to, że rodzice je przede mną ukryli. Miałam nadzieję, że nie sprowadzę na Katie żadnego zagrożenia. Nie chciałam nikogo narażać.

– Tylko bądź ostrożna.

– Jasne. - Uśmiechnęła się, oglądając fotografie. – Wcale nie dziwię się, że was pomylili. Jesteście identyczne.

Nie potrafiłam opowiadać więcej o swojej rodzinie. Zwłaszcza że byłam zła na rodziców. Nadal nie mogłam zrozumieć, czemu nie powiedzieli nic o mojej siostrze. Nie rozmawiali o niej w ogóle. W domu nie było żadnych rzeczy, które mogłyby świadczyć o obecności jeszcze jednego dziecka. Nawet nie podejrzewałam, że miałam kiedyś rodzeństwo. Poczułam się okropnie oszukana.

Nieznane zagrożenie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz