43.

286 21 0
                                    

Kilka dni temu odwiedziła nas May. Obawiałam się, że jej rodzice znowu się pokłócili, ale zapewniła nas, że nic takiego się nie stało. Fajna z niej dziewczyna. Jak z jej mamy. Niestety o Richardzie nie mogłam powiedzieć tego samego. To dupek. Zdradził swoją śliczną żonę z narzeczoną brata. To niewybaczalne, ale wiedziałam, że Sofia go kochała. On mimo swojego błędu też nadal ją kochał. Musieli sobie po prostu to wyjaśnić. Szkoda, że w tej całej sytuacji był jeszcze Alex. Na pewno miał wyrzuty sumienia, że brat zdradził jego przyjaciółką z Chloe, która była jego narzeczoną.

– Czemu nie śpisz? - Alex przyglądał mi się dokładnie.

Obudziłam się przed chwilą. Tej nocy spałam spokojnie. Żadnych snów, co bardzo mnie cieszyło, bo nie chciałam się nad nimi zastanawiać. Miałam również nadzieję, że spędzę spokojny weekend ze swoim facetem. Nie chciałam się niczym przejmować, a już na pewno nie snami, które nie miały żadnego znaczenia. Musiałam odpocząć od tego, co działo się w moim życiu w ostatnich tygodniach. Oby Alex nie miał nic przeciwko, gdy zaproponuje mu, zostanie przez cały weekend w domu.

– Co powiedzą twoi rodzice?

Sama nie wiedziałam, czemu teraz chciałam o tym rozmawiać. Do tej pory ani trochę nie przeszkadzało mi to, że nie poznałam jeszcze rodziców swojego faceta. Znaczy, miałam styczność z ojcem Alexa, ale rozmawialiśmy tylko o sprawach służbowych. Nawet nie zapytał mnie, czy to prawda, że spotykałam się z jego synem. Widocznie nie bardzo się tym interesował albo czekał, aż Alex oficjalnie przedstawi mnie jako swoją dziewczynę.

– O czym? - Zmarszczył brwi.

– O tym, że zamieszkałeś ze swoją pracownicą i spotykasz się z nią od dawna.

Chciałam wiedzieć, co myśleli jego rodzice o naszym zachowaniu. Nie potrafiłam ukryć, że przejmowałam się ich zdaniem. Nie chciałabym, żeby wzięli mnie za naciągaczkę. Może uznaliby, że nie znamy się z Alexem zbyt długo i nie powinniśmy razem mieszkać. Tyle że nie widziałam w tym nic złego. Czułam się dobrze w jego towarzystwie i chciałam budzić się ramionach White każdego dnia. Zależało mi na nim i liczyłam, że spędzimy razem przyszłość.

– Nie pierwszy raz. - Zaśmiał się.

Znałam jego historię z Chloe. Alex uganiał się za nią od chwili, gdy zaczęła z nim pracować. Kobieta niewiele musiała robić, żeby zwrócić na siebie jego uwagę. Zwróciła mu w głowie, od pierwszego spotkania. Czasami zastanawiałam się, co miała w sobie tamta kobieta. Nie chciałam się z nią porównywać. Po prostu byłam ciekawa. Rodzice White pewnie nie będą zadowoleni z naszego związku, gdy dowiedzą się, że zaczął się podobnie, jak poprzedni.

– No tak.

– Hej – dotknął mojego policzka – z tobą jest inaczej.

– Niby czemu?

Nie byłam wyjątkowa. Faceci nie wariowali na mój widok. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że żadna ze mnie piękność. Byłam przeciętna jak połowa kobiet w mieście. Nie rozumiałam, co podobało się we mnie Alex. Chociaż mogło chodzić o moje kształty. Może miałam niewielkie piersi, ale mój tyłek mógł zwrócić uwagę facetów. Poza tym powinnam się cieszyć, że White nie zwracał aż tak dużej uwagi na wygląd swojej partnerki.

– To nie tylko pociąg fizyczny. Mam z tobą o wiele więcej wspólnego. - Głaskał mnie po ramieniu. – Nie umiem tego wytłumaczyć. Po prostu jest inaczej.

– Ok.

Nie wiedziałam, co mu na to powiedzieć. Nie byłam nigdy wcześniej w stałym związku, więc nie miałam żadnego porównania. Czułam się dobrze przy Alexie, ale nie mogłam uznać, że nasza relacja była inna niż te, które mogłabym mieć w innym związku. Chciałam wierzyć, że z Whitem to było coś wyjątkowego, bo nie chciałam z niego rezygnować. Nie zamierzałam również sprawdzać, czy przy kimś innym byłoby mi lepiej. Kochałam jego.

Nieznane zagrożenie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz