Zróbcie sobie Vibe na Spotify i czytajcie<33
-Nareszcie!- odetchnęła Max opierając głowę o ramię El
-Jestem!- podszedłem do nich lekko podnosząc kącik ku górze
-Zauważyliśmy- parskanąl Lucas
-Hej Mike- uśmiechnął się Will podchodząc do mnie
-Hej- zrobił krok w przód delikatnie rozczochrując moje włosy
-Ej!- odepchnąłem jego rękę, prubując ukryć że spodobało mi się to.
-Teraz ci lepiej- parskanąła Max- To co idziemy na miasto- wystawiał dłoń wskazując kierunek
-Chodźmy!- Lucas wziął max pod ramię uśmiechając się szeroko.
Szedłem na samym końcu kopiąc kamyk, nie że wypad ze znajomymi mi nie odpowiadał ale tak po prostu.
Poczułem drobną dłoń która delikatnie masuje moje ramię kładąc na nim głowę.-Will?- odwróciłem głowę spoglądając na młodszego- Co robisz?
-Chciałem z tobą porozmawiać bo nie za bardzo jesteś przytomny , nie podoba ci się że tu jestem?- spojrzał na mnie naciągając bluzę na dłoń
-Nie, tu nie chodzi o ciebie tak po prostu..zamyśliłem się
-Rozumiem-odrzekł cicho wracając na moje ramię, objąłem go szczelnie rękę przygryzając wargę.
Zmęczony jesteś?- pogłaskałem go po głowie zwracając na sobie przy tym jego uwagę
-Może trochę- przymknął oczy
-Jest dopiero 18:30- parskanąłem uśmiechając się lekko
-Yhm...gdzie idziemy?
-Pewnie do kina, a co?
-Na horror?- ściszył głos opadając wzrokiem
-Chyba tak? Boisz się?- przytuliłem go ramieniem dodając mu otuchy- Jeśli chcesz będę siedział przy tobie- wtulił się we mnie, otworzyłem szerzej oczy przygryzając wargę.
-Dzięki
-Ludzie jesteśmy!- uśmiechnęła się El okręcając się dookoła siebie-Siedzę przy Max- skrzyżowała ręce uśmiechając się przebiegle
-Ja obok Mika!- oderwał się odemnię Will rezerwując pospiesznie miejsce obok mnie
-Ja obok Dustina!
-Dobra Lucas siedzę obok ciebie- westchnął zmęczony Dustin, zazwyczaj zawsze kiedy siedzą obok sobie kończy się to na rzucaniu popcornem gdzie popadnie nawet jak celują w siebie
-Zapraszam do Steve i Robin- pokazała gestem ręki.
-Mike?- pochylił mnie rękę bym się schylił na jego wysokość
- Kto to Steve i Robin?- zmarszył brwi
-Nasi przyjaciele, chodź są w porządku- wziąłem za rękę nadążając za naszą paczką.
- Poważnie? Znowu?
-Yhm, to co?- podniosła jedną brew rudowłosa krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej
-Zajmij się nimi Steve- uśmiechnęła się Robin zatrzymując się wzrokiem na szatnynię- Miło mi cię poznać- wystawiała w jego stronę rękę
-Hej, jestem Will
-Robin- uśmiechnęła się odchodząc w stronę klientów
-To co zaprowadzisz nas?
-Dobra Chodźcie- ruszył odwracjąc się na pięcie- ale jeśli to wyjdzie będę miał przez was problemy- pogroził nam udając złego- a my się nie znamy, Steve- wystawił w jego stronę dłoń
-Will- odwzajemnił gest
-Miłego seansu- rzucił na odchodne wracając do pracy.
Weszliśmy to ciemnego pomieszczenia zajmując swoje miejsca, Max El Dustin Lucas Ja I Will.
-Will?
-Hm?- odwrócił się w moją stronę odwracając wzrok od ekranu
-Wszystko w porządku?
-yhm
-Jesteś pewien?
-Oczywiście- ściszył głos zjerzdżając wzorkiem ponownie wracając do moich oczu.
Przytknąłem zajmując się seansem.💥💥💥💥💥💥💥
-Ten horror był do dupy!
-trochę, ale nie powiesz że do strasznych to on nie należał Max
-Racja Lucas
-Według mnie był straszny- poprawiała włosy za ucho brunetka przejerzdzając po każdym wzrokiem- a co ty sądzisz Will?
-Ummm nie było tak źle- spojrzałem na niego uśmiechając się na wspomnienie seansu
-Zgadzam się- poprawiłem mu włosa opadającego na czoło - musimy to powtórzyć kiedyś
-Dokładnie!- podskoczyła Max szczerząc się- jest już puźno zbieramy się? Jutro szkoła- przewróciła oczami
-Wypadałoby
-Ja idę z Willem, idziesz ze mną co nie ?- wzięła go odemnię posyłając w moją stronę uśmiech zwycięscy.
-Mogę
-No to my się zmywamy!- odciągnęła go odemnię idąc pospiesznym krokiem.
-Mike idziesz ze mną co nie?- chwyciła mnie El zabierając od reszty jak jak Max Willa
-Idę już, Hej chłopacy!
-Pa!- odkrzyknęli razem odwracając się w swój strony.
-Mike?- chwyciła mnie pod ramię kładąc głowę na ramieniu skupiając na sobie moją uwagę.
-Hm?
-Mam nietypowe pytanie- przerwała cisze podnosząc jedną brew do góry- więc czy ty coś czujesz do.. Willa?
-Co? Nie. On jest przeciez chłopakiem- wzruszyłem ramionami.
-I co z tego?
-Jak to co?
-Możesz kochać chłopaka tak jak możesz kochać dziewczynę- wzruszyła ramionami
-Nie podobają mi się chłopacy- przewróciłem oczami
-Jesteś pewien, widzę że zależy ci na nim
-El skończ!
-Nie denerwuj się, ale jak coś wiesz gdzie jestem- posłała mi szczery uśmiech
-w porządku
Will p.o.v
-Will chodź!- pokazała murek z zachodzącym słońcem w tle
-Już- usiadłem machając nogami w górę i w dół- coś się stało że zabrałaś mnie?
-Może- przewróciła filciarosko oczami- mam pytanie
-Tak?
-Czy..ty..czy..podoba...czy lubisz..Mika?
-Ale Mike jest chłopakiem?- zmrużyłem oczy
-Dokładnie- zaśmiała się wracając wzorkiem w niebo- to nic złego przecież
Mam nadzieję że czyta to się bynajmniej trochę przyjemnie i da się to wszystko jakoś wyobrazić <33
CZYTASZ
Angel Without Wings
FanfictionDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~