Will p.o.v
"Mike jest okay?"
"Martwię się"
"Muszę wiedzieć że nic ci nie jest"
"Ja nie chciałem wyjść"
"kocham Cię"
Spojrzałem na telefon czekając na jakąś odpowiedź, obiecałem mu że zabiorę go do domu.
Do oczy napłynęły mi łzy, przetarłem je rękawem bluzy.-Will?- mama zapukała do drzwi wchodząc do środka- nic nie odpisał?- zmarszczyła brwi podając mi kubek ciepłej herbaty- na pewno nic mu nie jest- położyła mi rękę na ramieniu dodając otuchy
-A jak jednak?- podnsiołem na nią wzrok
- Słońce wiem że martwisz się o niego, ale jak tan będzie jego ojciec..
- Mamo nie obchodzi mnie jego zdanie- westchnąłem- boję się że Mike nie poradzi sobie
-Jestem pewna że poradzi- uśmiechnęła się miło- Ale wiesz że niektórym zrozumienie że ich dziecko nie jest heteroseksulane zajmuje dłużej
- Mamo- spojrzałem na nią blagalnie wzrokiem- wszystko ma swoje granice
-Co chcesz zrobić?- wzruszyłem ramionami na jej pytanie- Zależy ci na tym chłopak- wyszeptała
-Bardzo- uśmiechnąłem się lekko odkładając napój na biórko sięgając telefon- mogę być sam?- mama kiwneła głową wychodząc z pokoju
Kliknąłem numer Mike by zadzwonić do niego jeszcze raz,
-Halo?- odezwał się jego zachrypnięty głos
-Mike? Boże nic ci nie jest- odetknąłem z ulgą, po drugiej stronie jednak usłyszałem cichy płacz- co się stało? Mike powiedz szybko
- okłamałeś mnie, okłamałeś
-Skarbie
-Powiedziałeś że będzie dobrze, że będzie dobrze- łzy zaczęły spływać mi po twarzy
-Mike proszę przestań..kocham Cię- przetarłem oczy dłońmi
- Ja ja się boję
-Jest ktoś przy tobie?
- Nie, teraz nie
-Jesteś bezpieczny?- spytałem zestresowany
- Will.. boję się
-Mike dasz radę wyjść z domu?
- Nie, boję się
-jutro spotkamy się w szkole tak?
- Nie wiem, Will pomocy
- Co jest?
-Pomocy proszę..
-Skarbie jesteś u siebie w pokoju, drzwi są zakluczone tak?
-Yhm
-Dobrze, idź się połóż ja Będę z Tobą cały czas dopóki nie zaśniesz, może być?
- Ale Ciebie nie ma
-Bedę do Ciebie mówić cały czas
- jutro się spotkamy tak? I będzie dobrze, zobaczymy się w szkole.
Będę Cię trzymać za rękę i nikt ci nic nie zrobi , okay? Spotkamy się jakoś, Max nam pomoże.
Zabiorę cię z tego piekła I razem będziemy się śmiać z tych nawet małośmiesznych rzeczy-Obiecujesz?- spytał cicho zasypiając
-Obiecuje

CZYTASZ
Angel Without Wings
FanficDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~