Max p.o.v
-Idziemy na miasto?- usiadłam mu na kolanach- choć będzie fajnie
-Wydaje mi się że lepiej będzie jak pójdziemy do Mika- zdjął mnie z swoich kolan- idziemy?
- Wydaje mi się że nie widzisz świata poza nim- uśmiechnąłam się krzyżując z nim wzrok- jesteście naprawdę cudowną parą. Zazdroszczę Ci że masz kogoś na kim ci tak zależy
-Ty też masz- otworzyłam szerzej oczy- nie wiesz o kogo mi chodzi?
- Nie- położyłam się na materacu- o kogo?
-O Eleven, widzę że chcesz być z nią w innej relacji
- Nie prawda- zaprzeczyłam szybko, to nie możliwe- nie jestem homo
-Spójrz na mnie- podniósł mój podbródek- to że podoba ci się ktoś z tej samej płci nie jest niczym złym. Jesteś wyjątkowa, nie martw się tym. Wiesz co jest właśnie niezwykłego w osobach nie heteroseksualnych?- zaprzeczyłam kręcąc głową- to że potrafią kochać niezależnie od płci
-Ale Tata...
-Tata nie ma w tym zdania, to Ty masz być szczęśliwa
-Podobno tak, Może jednak jestem bi- zaśmiałam się cicho- muszę sama z tym dojrzeć, każdy przyswaja to inaczej.
-Prawda- nalał nam trochę wina do szklanek- chcesz Może jeszcze- wystawił w moim kierunku
-Daj- odebrałam od niego picie
-Jesteś kochana- oparł głowę o ścianę
-Jesteś cudownym przyjacielem- wyszeptałam, ale tak by usłyszał pacząc w czerwoną ciecz- miło że się spotkaliśmy
-Miło- wyszeptał- wiesz co zrozumiałem od kiedy tutaj się wprowadziłem?
- Mów- usiadłam na przeciwko niego popijając wino
-Że życie jest ciężkie w chuj- westchnął- Ale jest też zajebiste.
-Zajebiste w chuj- zaśmiałam się
-Myślisz że Mike podejmie się leczeniu?- spójrzał na mnie, sama nie wiedziałam Ale wierzyłam że tak
-Myślę że tak, mam nadzieję że tak, według Ciebie co mu dolega?
- Nie wiwm- przyłożył szklankę do ust popijając dość dużym łykiem- Myślę że ma dwubiegunowość
-Co to jest?
-Z tego co wiem, u chorego występuje odhamowanie seksualne
- Nie chce uprawiać seksu?- zmarszczylam brwi
-Ciężko mi powiedzieć, ale to się czuje jak to robimy to czuje co on chce A nie jakby nie potrafię ci twgo wyjaśnić
-Tylko to?
- Nie śpi, a jak już śpi to 3-4 godziny na początku jakoś się da Ale to zacznie wyniszczać organizm. Ma też dość szybkie zmiany nastroju, nie jestem specjalistą Ale wydaje mi się że to jest to
-O chuj- jedynie co byłam w stanie powiedzieć- Wiesz co? Nie myśl teraz o tym, dacie radę tak? Choć porobimy coś- wstałam, zaraz potem zakręciło mi się w głowie- o Kurwa jednak tu zostajemy
-I ty masz mocną głowę?- prychnął
-Stary to już 3 pełny kieliszek był
-Ja jakoś daje radę- popiół, dumny z siebie był Ale jego oczy mówiły co innego
-Daje ci 5 minut A będzie z Tobą gorzej niż ze mną
-pierdolisz głupoty
Hello, gud morgen, bonżur oglądał ktoś z was ulice strachu?. Błagam jelsi możecie komentujcie ten rozdział, tak jak kiedyś, uwielbiam to czytać

CZYTASZ
Angel Without Wings
FanfictionDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~