24

549 22 11
                                    

Mike p.o.v

Siedzieliśmy przy stole jedząc śniadanie z mamą Willa. Widziałem po nim że jest trochę spięty.
Mnir to niezmiernie bawiło, ale to chyba tylko mnie.

- Mike tak?- spojrzała na mnie oblatując  wzrokiem

-Tak?

-Wiesz może dlaczego Will jest taki spięty?- spojrzałem się w prawo podnosząc w jego stronę brew.
Widać było że ciężko mu się siedzi, biedny Will.

-Nie, nie wiem- chciałem się uśmiechnąć Ale wtedy było by to podejrzane.
Kobieta przytknęła wracając do śniadanie, nie zadawając więcej pytań.
Usłyszałem ciche sykniencię, kobieta od razu otworzyła oczy pacząc z zmartwieniem na willa. Gdy spotkałem się z jego wzrokiem natychmiastowo odwróciłem głowę w drugą stronę by nie wybuchnąć śmiechem.

-Mogę już iść?- spytał wstając z krzesła odkładając naczynia do zmywarki

- Ja też już pójdę

-Dobrze- westchnąła

Pobiegłem za Willem do pokoju, śmiejąc się trochę przy tym.
Lecz gdy weszłem do pokoju wcale nie było mi do śmiechu widząc skulonego chłopaka na łóżku.

- Willy-usiadłem obok niego gładząc jego plecy- skarbie- zacisnąłem mocno oczy- przepraszam że Cię boli- westchnąłem kładąc się obok willa przytulając do jego pleców

-Jest w porządku- wyszeptał skulając się jeszcze bardziej

- Kocham Cię- wyszeptałem

- kochasz tak na prawdę?- usiadł po turecku, jest taki piękny...

- Tak bardzo na prawdę- uśmiechnął się kładąc głowę na moich kolanach, glaskałem go włosach

Wstał rozkładając moje nogi trzymając za kolana, jak to robi to jest przecudowne. Pocałował mnie w wewnętrzną stronę ud od góry do dołu.
Podwinął moją bluzkę przejeżdżając językiem po podbrzuszu drugą dłonią blokując moje dłonie.

- Nie zdominujesz mnie- parsknąłem opierając się na łokciach, lekko dysząc

Uśmiechnął się cwanie zdejmując moje spodnie do kolan, bluzkę tylko podwinął tak by torst był odkryty.

-Zdominuje Cię- usiadł na mnie okrągiem

- Nie uda ci się- położyłem się na materacu rozkładając na nim

-Zrobię to- polizał mnie po obojczykach- Ale nie kiedy jest mama

-Nic nie usłyszy- przyciagnołem go do siebie

- Zaufaj mi

Okay postaram się dziś coś jeszcze napisać SPRÓBUJĘ to ten see u soon

Angel Without WingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz