Will p.o.v
-Nate-pomyślałem
-Nadczym tak myślisz?- szturchnął mnie w ramie, intensywnie się pacząc
- Ja?-zmarszczyłem brwi- wydaje ci się
-Taaa wydaje- parsknął wracając wzrokiem na tablicę.
Zacząłem machać nogami, po części z nudów A z drugiej strony przez to że Mike nie zwracał na mnie uwagi.
On poważnie jest zazdrosny, mój chłopak.
Gdy kątem oka przekieowałem wzrok w prawo, widziałem skupioną twarz piszoncą coś w zeszycie.
Niepostrzeżenie położyłem mu rękę na udzie pacząc cały czas w tablice.-W-will- wyjęczał prawie nieslyszelnie, gdy całą dłonią masowałem jego udo- p-puść
- Co ty odemnię chcesz? Skup się na lekcji bo Gówno się nauczysz- uśmiechnąłem się cwanie jakby nigdy nic jeżdżąc dłonią po jego udzie
-W-will- położył głowę na biurku gdy moje palce zatrzymały się w jego środkowej części uda dość blisko choć wiem że mógłbym jeszcze bliżej.
Nasze krzesła była tak blisko siebie że jestem pewny zw nikt tego nie mógł zobaczyć.
A najlepsze w tym wszystkim było to zw naszą ławka była na samym końcu.-Przestać jęczeć nic ci przecież nie robię- powiedziałem mu do ucha- jeszcze dojdziesz
-P-proszę- położył głowę na moim ramieniu- n-nie chce
- Też nie chce widzieć twojej spermy w tej chwili -wzruszyłem ramionami szeptem, bardzo cichym- opanuj hormony
-P-puźniej- wyszeptał powstrzymując łzy, przed ostatnim posunięciem puściłem swoją dłoń kładąc na swoje kolana. Widziałem że powstrzymywanię swoich emocji nie jest takie łatwe.
-Już ciiii- pogłaskałem jego głowę, wiedziałem że jest mu smutno. Moje bobo.
Ale bynajmniej będzie miał niezapomniane wspomnienia jak prawie doszedł na lekcji.
Zabiję mnieGdy usłyszeliśmy dzwonek szybko wstałem zabierając swoje rzeczy i trochę pomagając mojemu chłopakowi.
-Nie odzywaj się do mnie- wziął swoje rzeczy wstając
-Nie podobało się? Ale przecież tak bardzo chciałeś jęczeć z zadowolenia- powiedziałem mu na ucho
-Przestań- chwycił mnie za dłoń natychmiastowo ją puszczając
Zrobiło mi się smutno gdy ten spójrzał na mnie tylko przelotnię, bez jakich kolwiek uczuć.
Mike...-wyszeptałem cicho
- hej- usłyszałem za sobą
- Hej?- odwróciłem się w stronę głosu, mierząc chłopaka wzrokiem
-Wiesz gdzie mamy geografię?- uśmiechnął się poprawiając włosy
-Przecież masz plan lekcji
-Jeszcze nie dostałem- przewróciłem oczami, osobiście mam inne plany
-Idź za klasą ja muszę coś załatwić- westchnąłem głośno zabierając swój plecak
-Coś się stało?- zmarszczył brwi idąc za mną
-Idź za klasą- przyzpieszyłem kroku rozglądając siw do okoła.
-Szukasz kogoś?- stanął przedemną nie umożlowiając jaki kolwiek ruch
Poczułem czyjeś ramiona z tyłu, i po chwili włosy dość rozpoznawalne
--Pomóc ci?- Max podnsiosła brew- Następna lekcja?- rozczochrała mi włosy- sala 78 do góry poradzisz sobie-rzuciła oschle w stronę nowego chłopaka. Jego mina z przyjaznej w moją stronę zrobiła się obojętna.
Odwrócił się na piecie odchodząc na schody.-Dzięki Max- uśmiechnąłem się miło
- Nie ma sprawy Ale ja się zmywam- zasulutowała biorąc pod ramie El idąca w naszym kierunku.
Uśmiechnąłem się odwracając w stronę schodów
Hej jak tam?
CZYTASZ
Angel Without Wings
FanfictionDo nowej szkoły dochodzi Will Byers 15 letni szatyn, który wpada w oko brunetowi z równoległej klasy. - - - - - - - ~!Książka zawiera treści seksualne!~